Strony

sobota, 17 października 2015

hop! hop! jest tu kto?????

tak mi strasznie brakuje blogowania....

ale jeszcze bardziej brakuje mi czasu...
 i dlatego jest jak jest ... ani tu, ani u Was....


Generalnie wszystko jest w miarę,  zdrowie fizyczne rodziców prawie ok, choć psychiczne już gorzej. Moje psyche też, w związku z tym, delikatnie mówiąc, dalekie od euforii...

i całkowicie nic nie robię twórczego... chyba już zapomniałam....
a ...przepraszam... dziergam od kilku tygodni worek na doniczkę z konopnego sznurka... jak za kilka miesięcy skończę, to pokażę...chyba....

wrzucę jeszcze tylko parę zdjęć domku, żeby nie było łyso-  ale tu też na razie  stanęło... kaska się skończyła... czekamy do wiosny....

Domek od południa:

Ganek  od strony wejścia dostał daszek już na całości:

Podwórko wygląda teraz  nieco bardziej cywilizowanie:

i nawet pojawiła się pierwsza roślinność w kamiennej donicy:

Mamy z mężem dość specyficzny gust jeśli chodzi o nasadzenia w naszym ogrodzie:  oboje lubimy naturalność i minimalizm kolorystyczny, raczej forma, plama... Mąż mówi na to " takie nic"... a ja bardziej elegancko- "mniej znaczy więcej"...
 i dlatego też możecie być zaskoczone tą rabatką- rośnie tu  7 roślinek: dwie paprocie, trzy funkie, bluszcz zimozielony i duży bukszpan...  i kamienie... zimą tylko one i bluszcz będą ozdobą.
Ale za kilka lat, w sezonie,  będzie tu gąszcz paproci, szaroniebieskie funkie osiągną 50cm wysokości, bluszcz obrośnie ścianę i  kamieni nie będzie w ogóle widać....
Może pobawię się w udokumentowanie rozwoju... i zmian w ciągu roku...


Eh, tak bym chciała wrócić do tego Waszego/naszego blogowego świata....
sprawiało mi to tyle radości...
cóż...


całuski serdeczne
ystin