Strony

sobota, 15 października 2016

Klatka dla ptaszka....

Zawsze chciałam mieć, no i w końcu trafiłam! Oczywiście na allegro, za dość śmieszne pieniądze ( 35 zł + przesyłka :-)




Jest dość oryginalna w kształcie i kolorze  ;-) Na zdjęciach jest dokładnie w takim stanie jak przyjechała.
Brakuje jej na górze jeszcze jednego pięterka - zostały tylko dziurki... raczej nie do odtworzenia...

Pytanie jest czy ją malować...?


W sumie widzę ją w bieli, ale te psychodeliczne kolorki mają swój urok i nawet pasują do  ganeczku naszego:





Co myślicie?
Wiecie , że bardziej lubię oryginały, ale czy w tym wypadku nie jest to przegięcie?

Choć przegięcia też lubię ;-)

całuski
ystin

wtorek, 11 października 2016

szafka vintage

Mam wrażenie, że to pojęcie- vintage-  jest już za szerokie i może bardziej powinno być oldschool... chodzi o lata 60-70 ubiegłego wieku i design z tamtego okresu...
Powiem szczerze, że mnie trochę to kręci, choć  jakoś do tej pory były to głównie dodatki.

Ale ostatnio, za sprawą przypadku ( postanowiłam nagle zmienić trasę  dojazdu do Krakowa) trafiłam na akcję "wielkie gabaryty" czyli wystawiane przez  mieszkańców śmieci, które nie mieszczą się w zwykłych odpadach- zdarza się to raz na kwartał... no i proszę!


Szybka decyzja, zatrzymanie, załadunek i szafka była moja! Piękna kalwaryjska robota, lite drewno, jedna osoba nie jest jej w stanie unieść...
Stan po przywiezieniu- zakurzona:


Wystarczyło umyć, ale chodzi mi po głowie, żeby ją troszkę podrasować- czarne ranty przyczernić, lakier odnowić....

A tak się prezentuje w szerszym kadrze:


Jak widać kadr baaaardzo szeroki, bowiem wykorzystałam niezauważaną do tej pory umiejętność mojego telefonu, mianowicie zdjęcie panoramiczne- super wychodzi, prawda? znacie już to?


i dla porównania zwykłe zdjęcie:


No i widać, że dywanik z tego posta został jednak umieszczony w saloniku- tak mi się jakoś komponował ;-).

Człowiekowi od razu się humor poprawia, jak coś sobie pozmienia, prawda?

wiec w nieco lepszym nastroju przesyłam
całuski
ystin