Strony

środa, 15 czerwca 2011

jakoś się zbieram

 po tej okrutnej śmierci mojej Very... Dziękuję za słowa otuchy i zrozumienia.
Nie życzę nikomu źle, ale chciałabym aby ten ktos , przez kogo Vera tak cierpiała, poczuł tą negatywną energię, jaką wyzwolił,  na sobie... nic ostatecznego, ale chociaż złe sny.. tak sobie o tym myślę, i wysyłam mu to Verowe cierpienie, niech do niego wraca... nie żebym była czarownicą , ale ...

A teraz bardziej optymistycznie, bo nowe życie tez się u nas gnieździ, i to dosłownie...
Czyli kilka migawek z życia pewnej rodzinki:

Najpierw było tak:



potem tak:


 mamusia  ( lub tatuś) nie nadążała z dżdżownicami

 a dzisiaj jest tak:


























To rodzinka kwiczołów, właśnie zbierają się do wylotu z gniazda.
A gniazdo niewysoko uwite, tak wiec nie ma problemów ze zdjęciem, tylko cichutko i nie natarczywie, bo kwiczoły potrafią bombardować intruzów... kupkami...

Mam nadzieję, że wszystkim się uda zdrowo odlecieć, niestety świerk jest do wycięcia, bo został tak podkopany przez nornice, że cały usycha...

jedno ginie, drugie się rodzi...

pozdrawiam

12 komentarzy:

  1. Też mu śle złą energię.
    Ptaszki piękne.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jestem trochę czarownicą - i niech mu się śni niedobrze po nocach, a myśli się w dzień. I już.
    A ptaszki (i zdjęcia!) super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro napisze na maila. Nie chcialam ci glowy zawracac w takim momencie.
    Bede szczesliwa, jezeli w Polsce ci, ktorzy robia krzywde zwierzetom beda w koncu za to surowo karani. Tak, jak za znecanie sie nad czlowiekiem,
    Ja ze swojej strony wysylam wodospady tej zlej energii- niech go/jej nigdy nie opuszcza.
    Kwiczoly niesamowite- dobrze im tam u was:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kwiczoł to wrzaskun? Chyba u mnie też są ale bez młodych za to gołębie dzikie od dwóch lat się klują:D

    OdpowiedzUsuń
  5. dziewczyny, ślijmy mu ( jej- Casablanko, chyba wyczułaś, jedną z "podejrzanych" jest moja sąsiadka,chwaliła sie, ze kiedyś już otruła psa, który do niej przychodził....)te złe myśli, slijmy!!!- dzięki za wspacie

    Ines- mozliwe, że kwiczoły mają taką nazwę- jak sie im przeszkadza to krzyczą okropnie, dzisiaj mojego meża zbombardowały piaskiem, bo za bardzo sie zblizył do gniazda... dobrze, że piaskiem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ystin to ja je tak nazywam :D są brązowo-biało-czarne?

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana...każdy kto robi coś złego kiedyś za to zapłaci...tylko smutno bardzo...dzięki za miłe słowa na blogu i za komentarze:) takie bransoletki zmieniają się bo można doczepiać do niej różne przywieszki i koraliki:) fajne są chociaż sama długo nie mogłam się przekonać i nadal swojej nie mam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak można się chwalić że się psa otruło? co za baba! Uściski ślę.
    ...a dzioby kwiczołów urzekające ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Współczuję.

    Rodzinka fajna,my tez mielismy możliwość "wychować" swoja w ubiegłym roku (;
    Pozdrawiam
    Pat

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak 120, jaja se ze mnie robisz-pisz mi na piriw zaraz co i jak-bo ja tydzień temu 93 i masakra to dla mnie.
    a teraz co? Bo wyglądasz na 60

    OdpowiedzUsuń
  11. Ludzie potrafią być okrutni, czasem ze zwykłej zazdrości robią świństwa. Prawda wcześniej czy później wyjdzie na jaw!
    Przesyłam uściski =}

    OdpowiedzUsuń
  12. Ystin wspaniały post o kwiczołach i te zdjęcia - przepiękne.
    Very okrutnie żal.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!