Strony

czwartek, 29 sierpnia 2013

czas mi przecieka...

między palcami- normalnie prawie nic nie robię, a czas gdzieś znika...

Dobrze, że już koniec wakacji, zacznie się trochę lepsza organizacja. Czasem mam wrażenie, że im dłużej jest wolne, tym mniej rzeczy się robi, wszystko się jakoś tak rozwleka.. Gdy mam więcej spraw na głowie, to lepiej to sobie organizuję i dużo więcej rzeczy załatwiam...

No ale nic to.
Doszły mnie słuchy, że mój post z wynikami candy został jakoś obcięty w publikacji więc podaję jeszcze raz:
bransoletki lecą do Eweliny J-K, a wianuszek do Tereni.

dzisiaj pokażę Wam szybciutko co dostało mi się od AniN, która odwiedziła mnie już prawie dwa tygodnie temu ( no i tu widać, jak ten czas mi przecieka...):



Olbrzymi kosz wiklinowy!!! Ania jest niesamowita!!
Oboje z Pawłem są niesamowici♥
Dostałam jeszcze kilka innych rzeczy, ale będę się chwalić sukcesywnie :-)).

Dziękuję Kochani!
Kosz stanął w kącie sypialni, mam w nim materiały, nieużywane narzuty, poszewki itp. A w  planie mam ozdobić go jakimś napisem z  szablonu... ale kiedy się wezmę????

Przez kilka dni gościłam moją przyjaciółkę Kasię, dla której zrobiłam kiedyś parę drobiazgów i mały komplecik koralikowych bransoletek. Ponieważ zapomniałam je sfotografować przed wysłaniem, Kasia przywiozła je ze sobą w celu uskutecznienia sesji zdjęciowej.
Pobawiłyśmy się więc troszkę i oto efekty:

 
 


Na ostatnim zdjęciu wprawne oko dojrzy biały mebelek, których komplet spędza mi ostatnio sen z oczu, bo nie mogę się zebrać żeby je skończyć, ale mam nadzieję, że już wkrótce zaprezentuję Wam efekt końcowy przeróbki krzesełek:-)).

no to tyle na dzisiaj
całuski
ystin

29 komentarzy:

  1. Kosz i biżuteria piękne :) Mebelki ... cóż ciekawość mnie zżera co tam wykombinowałaś ...

    OdpowiedzUsuń
  2. nieżle to krzesełko wygląda-no to oczekujemy efektu końcowego.Pozdróweczki miłe,dla pozostałej kompanijy też ;).Dzięki za miłe słowa

    OdpowiedzUsuń
  3. ale kosz- rewelka

    oj ciekawia mnie te mebelki biale. mrauuuu

    mi tez ucieka i tez czekam roku szkolno-przedszkolnego,zeby sie umiec lepiej zorganizowac :) a tu jeszcze chrzciny Z na glowie i wsio trzeba samemu ogarnac , nie mowiac o innych waznych sprawach :(

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Super te Twoje bransoletki:)
    Mi czas też przecieka aż mi się płakać chce..

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny ten koszt Ci się dostało :)
    a krzesełko już widzę że miodzio ciekawe jaki ma kolorek siedzenie :P

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wierzę, że tego kosza nie przemalujesz- normalnie nie jest to możliwe!:) czekam więc z NIECIERPLIWOŚCIĄ co tym razem:):):)baza jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmartwie Cię Aniu- w całosci na pewno nie ( po pierwsze nie cierpię malowania wikliny... po drugie mam już dosć malowania na jakis czs:-)), ale cos tam mu biłego dorobię...

      Usuń
  7. Kosz superowy, bardzo w stylu vintage. Piękna kobieca sesja :) A krzesełka, no to czekam z niecierpliwością na dalsze efekty. Ja takich rzeczy co mi spędzają sen z powiek mam tony, już sama nie wiem za co się zabierać najpierw :( Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo na temat przeciekającego czasu, to niedługo doktorat napiszę! Rozumiem, Twoje zdziwienie, że ucieka niewiadomo gdzie i jak :)
    Fajne te Twoje bransoletki! I ja lubię, jak mi coś dzwoni i dynda.
    No to moja droga, w szeregu zbiórka, czekamy na krzesełka, bo zapowiadają się ciekawie...
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz rację, czas jakoś przecieka...U Ciebie to jeszcze nie tak szybko boś młoda:)))Ale po pięćdziesiątce to już biegnie jak oszalały! Ech...wiem coś o tym:)
    Piękne te Twoje bransoletki, pasują do każdego koloru ubrania, no i prezent w postaci kufra jest niezły. Wczoraj kupiłam kosz wiklinowy do noszenia drwa do kominka. Bardzo lubię wiklinę:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prezent całkowicie mnie zaskoczył!! samam byłam w szoku! a z t ą piećdziesiatką nie przesadzaj, nikt Ci nie uwierzy♥

      Usuń
  10. Ja już widzę te cudne krzesełka. Czas faktycznie leci, pędzi gdzieś. Hu, hu, święta za pasem. Ale głupoty gadam- buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. I ja mam taki wielgachny kosz wiklinowy, uratowany przed wyrzuceniem, wujkowy i ma 50 lat :) Bransoletki piękne:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myslę, ze ten mój mniej wiećej z podobnego okresu...

      Usuń
  12. No z tym czasem to rzeczywiście jakoś tak jest. Ale mam pewną teorię: podświadomość wie, że jest więcej czasu wolnego i przestawia cały organizm na niższy bieg. U mnie wszystko zabiera 2-3 razy więcej czasu, a do każdej sprawy przystawiam się bez mała jak pies do jeża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzoam sie z twoja teorią w 100%!! a jeże u mnie wielkie!!!!

      Usuń
  13. Ciesze się, że z tym czasem uciekającym to nie jestem sama. Jakoś raźniej mi się zrobiło ;) Kosz wspaniały - choć to już raczej wiklinowa skrzynia.

    OdpowiedzUsuń
  14. wspaniały kosz..
    tak widzę krzesło, widzę ;))) czuję że bardzo mi się spodobają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi też... choc mysle, ze w całosci będą niezłym zaskoczeniam...:-))

      Usuń
  15. kosz rewelacyjny, nawet kiedyś chciałam taki zrobić z papierowej wikliny, ale mój mąż do dzisiaj nie zrobił mi stelaża.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ci mężowie...
      ale na poważnie: z papierowej wilkiny??? sama?????? naprwde dałabyś radę??? przecież to kilometry tych rurek!!!

      Usuń
  16. Justyś - krzesło jest przecudne !!!!
    rewelacja

    kosz walnełabym na taki rozbielony szary ... i z napisem jak najbardziej
    buziole z ostantiego dnia w H
    w końcu zacznie się szkoła i przedszkole to odpocznę :)
    lofjam m.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana...czas przecieka nie tylko tobie :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Justyś, czas po prostu dał czadu... a ja właśnie zaczęłam bardzo zaległy urlop i cieszę się jak dziecko ;))
    Krzesełko jawi się cudnie, już przeczuwam ;)
    Ściskam czule ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!