Strony

środa, 30 października 2013

Mała metamorfoza szufladki

Kolejną przytarganą ze starego domu rzeczą jest drewniana szufladka.

Wyglądała dość żałośnie, ale w końcu nie takie rzeczy się robiło...
Tu jej wyglad po umyciu - cała była w ziemi, piasku i pajęczynach... niestety w ferworze nie zrobiłam zdjęć "przed":


Powiem Wam szczerze, że gdyby nie ten metalowy uchwycik, to chyba bym jej nie wzięła...


Po umyciu i wysuszeniu potraktowałam ją resztką farby transparentnej, białej i przetarłam papierem ściernym.
Teraz wyglada tak:


jak widać służy jako organizer kuchenny.
W końcu też książka kucharska mojej mamy ( myślę , że ma ok. 50 lat, niestety nie zachowła się strona z datą wydania, ale były wydawne w latach 60-tych)  pasuje do kontekstu.
Mój zeszyt z przepisami obłożyłam papierem pakowym- i powinnam pewnie bardziej go postarzyć, bardziej stylowy napis zrobić... ale... sam się postarzy w trakcie używania;-))


Szufladka stoi na kuchennym parapecie, którego brąz do niczego nie pasuje ( tylko do okien...pisałam juz, że żałuję wyboru tej barwy...)... hm.... może przemalować????



Tak to sobie metamorfozowałam w weekend... a teraz czekam na dostawę kleju , żeby produkować kupulowe kule :-)))- może dzisiaj do mnie dotrze?

Chyba będzie też jakieś małe candy.....

A poza tym coś mnie rozbiera, ( i nie jest to przyjemne rozbieranie;-P)  mam nadzieję, że szybko to zwalczę!

całuski serdeczne
ystin

53 komentarze:

  1. No i jak pięknie! :)
    Faktycznie zniszczona ta szuflada, ale dałaś radę. Kto jak nie Ty! :))
    A co do koloru okien, mnie też za bardzo nie podobają się brązowe, no chyba że w jakiś orzech czy cóś. Ale ja jestem ciekawa tej niebieskiej elewacji, pokazywałaś ją już?
    Mnie mąż namawia nadal do niebieskiego i ostatnio znalazł dom niebieski z białymi dodatkami i się chyba zakochał :D Ja przemalowałam drzwi na biało i widzę jak szybko się brudzą i jak robale do nich lecą! Więc sama nie wiem, ale jak zrobię białą elewację i niebieskie drzwi to może robali i brudu na drzwiach szybko nie ujrzę, ale za to na całej elewacji, tak?! Masakra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niebieską elewację ( we fragmencie i tylko grunyowaną, ale niebieską!!) mozesz zobaczyc tu:
      http://ystinowo.blogspot.com/2013/09/mae-jesienne-kroczki.html

      są dylematy, są... akurat elewacji nie żałuję i ten braz okien z drugiej strony wygląda ok... tylko od środka mnie mierzi....

      Usuń
    2. Mówię Ci Ystin, daj sobie na wstrzymanie z tymi białymi oknami ...od środka ;-P. Ściskam!!!!

      Usuń
    3. mówisz?
      ze niby jeszcze sie przekonam... :-))

      Usuń
    4. To są drzwi wejściowe?
      Kolor piękny i bardzo pasuje do tego brązu drzwi :)
      Ja to jak coś zobaczę to dopiero wtedy widzę jak coś pasuje a że mam jeszcze trochę czasu to ostateczna decyzja może się jeszcze kilkakrotnie zmienić!

      Usuń
    5. jak będzie tynk to zrobimy jeszcze o ton jaśniejszy...

      Usuń
  2. Świetny organizer! Ty to masz pomysły!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie ją przerobiłaś,teraz szuflada wygląda rewelacyjnie! Ty to zawsze coś przytaszczysz a potem wychodzą z tego takie cuda :)
    Mnie też ostatnio coś rozbierało. Polecam mleko z miodem i końską dawkę rutinoscorbinu .
    Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  4. mleko z miodem ( i czosnkiem) walnę sobie na wieczór, teraz końska dawka Vit. C, rutinoscorbin i apap... poszło- powinno byc lepiej :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wymyśliłaś rewelacyjny organizer !!! Ty to masz pomysły ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Wklej do nas linka, o tu:http://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/10/weekendowe-wytwory.html
    Co by pomysł trafił do szerszej rzeszy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. super to zrobiłaś,,tak naturalnie!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki- to duży komplement dla mnie! bo najbardziej mi się podoba, gdy jest tak, jakby tylko czas pracował nad wyglądem:-))

      Usuń
  8. ...i tak człowiek może patrząc na takie cudne, stare szufladki-powspominac czasy dziecinstwa,zapachy pieczonych ciast i innych przysmaków-a pomysł na szufladkę z czasem sam się pojawi...♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie daj się przeziębieniu, a SIO a SIO! Szufladka genialna - uwielbiam takie, za przeproszeniem, "duperele" w otoczeniu.

    OdpowiedzUsuń
  10. fajna
    nie daj sie! ja choruje już drugi tydzień ... po walce z przeziębieniem poległam i jestem na antybiotyku :/ grrr

    buźki

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie niby nic a tu super pomocny przedmiocik wyszedł ;-)
    Bardzo efektownie i dekoracyjnie się prezentuje !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jestem jak zawsze pod wrazeniem jak ty szybko i skutecznie przerabiasz te rozne starocie, ktore inni spisaliby na straty- cudo

    OdpowiedzUsuń
  13. kochanie szufladkę byś wzięła bez względu na to czy ma uchwycik czy nie :)
    bardzo dobry pomyślnik na parapetownik
    buziaczki
    m,

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak to moja mama mówi, kiedy skarżę się, że coś mnie bierze - Napij się wódki! Oczywiście nigdy tego nie robię, bo nie lubię (blee...). Ale jakaś mała naleweczka zawsze daje radę ;) Tak więc - napij się naleweczki!
    Przydaś na parapet bardzo fajny Ci wyszedł. A co do okien brązowych - kiedyś takie chciałam, ale na szczęście względy ekonomiczne zadecydowały o bieli i tak jest dobrze. Zwłaszcza, że chcę pokój w szarościach zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No cudnie, niewiele (?) pracy, a efekt świetny ;)
    Mam teraz okna brązowe, drewniane, i dobrze siedzą we wnętrzu, ale w R. to chyba jednak białe będą.
    Kuruj się, kochana, pomysł z naleweczką albo grogiem jest nie od rzeczy ;)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój przepis: rum, cytryna, miód + goraca woda- daje po garach!!!

      Usuń
  16. Ładnie to zorganizowałaś:) też mam taką niepotrzebną szufladę... może skopiuję pomysł:-p
    a na candy czekam, hehehe... u mnie też pewnie się coś pojawi niedługo

    OdpowiedzUsuń
  17. Zrobiłaś fajna półeczkę, metamorfoza świetna. Ach jak miło jest odnajdywać takie rzeczy i dać im drugie życie. pozdrawiam i życzę zdrówka, na noc koniecznie coś rozgrzewającego , papa

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudnie odnowiłaś szufladkę,moją pewnie podobnie potraktuję.Ja też kupuję dla uchwytu lub podobnego drobiazgu.Czy to zdrowe???:))))Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Miała szczęście ta szuflada, że trafiła na Ciebie :) Zdrówka! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szuflada wyszła bardzo fajnie, choć w oryginalnej wersji też mi się bardzo podobała, lubię takie starocie. Dużo zdrówka, polecam moczenie nóg w gorącej wodzie z solą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, i się zastanawiałm, czy jej nie zostawic, tylko powoskowac... ale potrzebowłąm rozjaśnienia do kuchi i stanęło na wybieleniu.
      Dzisiaj chyba nawet całą kąpiel w słonej wodzie zaliczę;-)))

      Usuń
  21. Mnie też się szufladka podoba, muszę o tej farbie transparentnej poczytać. Parapetu bym jednak nie ruszała.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobra, nie będę ruszać...:-)))
      ja użyłam farby Bloom firmy Liberon, do kupienia leroy-u- polecam!

      Usuń
  22. No cóż, muszę powiedzieć, że jesteś niesamowita. Zobaczyć takie paskudztwo i wiedzieć, że z tego będzie co pięknego! Super!
    ps. mam taką samą książkę kucharską po mojej teściowej i korzystam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kapitalny pomysł.Podziwiam Cie za mega kreatywność

    OdpowiedzUsuń
  24. No, masz! A ja swego czasu też miałam podobną szufladkę w zasięgu wzroku. I przeszłam obok... Będę rozglądać się uważniej:-).

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny pomysł i faktycznie wcześniej to ta szuflada nie wyglądała, ale teraz....gicio:)

    OdpowiedzUsuń
  26. ak ja lubię takie projekty typu "coś z niczego"! Chociaż grzechem byłoby nazwać szufladkę "przed" niczym, bo warunki miala już przed obróbką. Śwetne zastosowanie, mam słabość do wszelkich organizerów :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  27. Szukam od dawna takiej szuflady. Miałaś farta i wygląda świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale Ty masz pomysły! Rewelacja! :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetnie tą szufladę odnowiłaś. A okna i parapet są OK. Ten kolor wprowadza trochę ciepła.
    Z biżuterii całkiem nie zrezygnowałam, niestety z weryfikacji obrazkowej też nie :( Chciałabym jednak, aby ludzie bez konta google mogli coś napisać, więc nie chcę wprowadzać zbyt silnych ograniczeń. Wiem, ze przez to będę miała mniej komentarzy, no trudno. Licznik się kręci i pokazuje, ze do mnie zaglądacie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Justynko, mam nadzieję, że się nie pogniewasz za mój kolokwializm ale muszę bo się uduszę!
    Masz takie cudne wizje i realizujesz je konsekwentnie więc nieprawdą jest, że z gówna śmietanki się nie da!!!
    Da się! Cudowna szuflada! Cudowny organizer!
    Uściski moja zdolna, uparta(mi by się nie chciało szorować badziewia, no chyba, żeby musiała albo po prośbie, tudzież zapałcone...właśnie przytargałam wieszak ale z sentymentu! hehhehe...) pracowita mróweczko!
    aga

    OdpowiedzUsuń
  31. Justyś Kochanie♥ czy jest coś czego nie potrafisz? gdy patrzę na takie super przeróbki ( bo szufladka wyszła elegancko) to mam wyrzuty na sumieniu, ze ja tak nie potrafię , no może motywacji mało bo w mieszkaniu 60m z 5 osobową rodziną miejsca wolnego nie uświadczysz:-(((
    Skarbie , zdrówka!!!! polecam *Succus Echinacae Phytopharm, (Sok z jeżówki)* mnie stawia na nogi w pierwszej fazie przeziębienia, taki flakon 50ml trzeba wypić w 2 dni...
    parapety zostaw , ładne są!
    całuję

    OdpowiedzUsuń
  32. Rewelacja! Świetny organizer powstał.

    OdpowiedzUsuń
  33. Obłęd stara szuflada tak wykorzystana...
    Pozwoliłam sobie zapisać zdjęcie w folderze przydatne do chałupy:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!