Strony

piątek, 13 grudnia 2013

Choineczki biur(k)owe i nie tylko.

Takie właśnie do postawienia na biurku, w domu lub biurze...


zrobiłam kilka, bo pójdą na kiermasz świąteczny w szkole.
Znowu lekkim kiczem zapachniało, no ale jak już się zgodziłyśmy w poprzednim poście-  na święta dozwolone:-)).

( po prawej stronie zapakowane )

Ten typ dekoracji też już dobrze znany, jedyne czym mogę się pochwalić, że moje, to wymyślenie podstawy: jest to mianowicie pocięty na plasterki palik ogrodniczy, używany do podtrzymywania drzewek. Małżonek już w domu, na chodzie, więc to on tym razem dokonał plasterkowania na kajzydze:


ja tylko zajęłam się polerowaniem ( tu przy okazji mój prezent na 20 rocznicę ślubu- szlifiereczka oscylacyjna- moja ukochana! pod choinkę zażyczyłam sobie - jak każda elegancka kobieta- pistolet do farby....:-))))

Choineczki nie wszystkie ozdobione- ja jednak wolę takie sote:



albo białe:




Na oknie malutka girlanda ze sznurka i gwiazdek -przepis Agnethowy-TU.
 Ale o gwiazdkach w moim  domku to będzie jeszcze osobny post, bo tyle się tego namnożyło...:-))).

A teraz zmykam do prasowania, bo dłużej nie mogę odkładać...

całuski
ystin

29 komentarzy:

  1. Białe najcudowniejsze:D
    O siet, przypomniałaś mi, że mnie tez dziś prasowanie czeka; p

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego prasowania :)) Białe najfajniejsze :))

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ja Was podziwiam, dziewczyny, że Wam się chce! Obalając ostatecznie mit o tym, że starsze pokolenie to tradycja itd melduję, że mam w worku plastikową choinkę schowaną razem z ozdobami i lampkami i kiedy nadejdzie pora to tadam, wyciągam i stawiam na lodówce, włączam do gniazdka i gotowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Białe najbardziej mi się podobają ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :) Białe i naturalne najpiękniejsze :) Oczywiście każda elegancka kobieta musi koniecznie mieć pistolet, ale taki żeby nie zrobić sobie krzywdy -do farby i coś do szlifowania paznokci ??? nie, nie do szlifowania drewna !!!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. FAJNY PREZENT SOBIE WYMARZYŁAŚ!!
    ŚWIETNIE SIĘ PREZENTUJĄ TWOJE CHOINECZKI :) SAMA NIE WIEM,KTÓRE ŁADNIEJSZE (BIAŁE,CZY NATURALNE)
    MYŚLĘ,ŻE NA KIERMASZU WIELE OSÓB SKUSI SIĘ NA TE MALUTKIE "DRZEWKA" ;)

    POZDRAWIAM CIEPLUTKO!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeuroczo wyglądają te małe choineczki :) Miłego prasowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zacznę wyć zaraz, kiedy Ty to wszystko robisz? Kurczę mam dziś JEDEN wolny dzień i wstałam z mega bólem głowy, a potem zaczęły się telefony z huty. A miało być tak pięknie, pastelki miałam sobie malować, okna myć, sprzątać, prać, he, he ja to jednak fantastka jestem, nie da się tak w jeden dzień, pewno dlatego natura sama wykombinowała, że boląca głowa wszystko załatwi. Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja po prostu nie chodzę do huty... ani w żadne inne miejsce pracy- przynajmniej zimą :-)))

      Usuń
  9. Bo też niezwykła z Ciebie kobieta. Pistolet do farby to jest to, z czego i ja bym się niezmiernie ucieszyła. Ta szlifiereczka zaś, to istne cacko. Przydatne wielce.

    OdpowiedzUsuń
  10. cudne te naturalne szyszki zwłaszcza ostatnie:) a co do prasowania to też wczoraj się za nie wzięłam bo stwierdziłam że oj nie już dłużej tego nie mogę odkładać:))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. i kolejne drobiazgi, które cieszą oko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny pomysł! Fajnie tez wyglądają te bielone.U mnie szyszki jedynie w słojach :) Miały być wiszące na wstążkach ale na razie nie mam kiedy ich nazbierać ;[

    OdpowiedzUsuń
  13. Dostałam podobną od teściowej i bardzo cieszy moje oko:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No te białe i te sote no cudne po prostu cudne-a Twoje prezenty...no po prostu-brak słów-coś jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz super pomysły!!!Ale też wolę takie jak Ty,,,:))

    OdpowiedzUsuń
  16. o, czyli nie tylko ja się gimnastykuję na kiermasz, jak miło!!:)) ja zrobiłam na razie bombeczki, też takie trochę kiczowate, no bo innym pewnie się bardziej takie spodobają :P A w planach jeszcze zawieszki i papierowe girlandy...tylko czas!! gdzie go dają????
    Świetny pomysł z tymi szyszkami, ale same szyszki tez masz niczego sobie! Piękne:))
    Super, że gwiazdeczki w girlandzie masz na oknie :) Bardzo się cieszę :)
    No i po prostu jak zobaczyłam tą madonnę....ach, wzdycham do takiej od dawna.... ;)
    Buźka****

    OdpowiedzUsuń
  17. Choineczki bardzo ładne chyba odgapię od Ciebie ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie wyglądają:) Mi też takie szwyczajne podobają się najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  19. No moja droga! widzę, że jesteś 100% kobietą! Pistolet do farby! Brawo! Ja zażyczyłam sobie wkrętarkę i to z górnej półki, bo innymi też się kobieta męczy:)
    Sliczne choineczki, taki prościutki pomysł, a jakie wychodzą urocze:) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej, ile szyszkowych choinek :) Świetny pomysł - może też sobie kilka takich sprawię? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A u nas się mówiło krajzega :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajny pomysł i wykonanie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Te naturalne najpiękniejsze :) A szlifiereczka to wspólne życzenie pod choinkę moje i mamy ;) Zazdroszczę Ci, że masz swoją. Mam nadzieję, że Gwiazdor da radę u nas...

    OdpowiedzUsuń
  24. super wyszly, pomysl rewelka- oj jak wlasna szlifiera jest to bedzie sie u Ciebie dzialo :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Te szyszki ciekawe wyszły:) Dobry pomysł wykonany niedrogim kosztem:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!