Strony

wtorek, 10 grudnia 2013

trochę kiczu na święta dozowlone, prawda???

Żeby nie było tak ascetycznie, minimalistycznie i prosto, pojawiała się u mnie  kolorowa, lekko kiczowata choinka...
ale oczywiście nie taka zwykła, tylko z szyszek świerkowych:



Zrobiłam ją już teraz, bo zalegające szyszki denerwowały  wszystkich...

Sposób na taką choinkę jest doskonale znany i wielokrotnie opisywany, wiec krótko:
do podstawy z drewna ( stara stopa od drewnianej lampy) przymocowałam stożek z kartonu i zaczęłam dookoła przyklejać szyszki:


Oczywiście użyłam kleju na gorąco.

Choinka jest dość duża ( ma   pół metra wysokości) i zużyłam na nią  blisko 100 szyszek.

Stanęła w saloniku:



Ledowe lampki mają kilka opcji świecenia ( migotania), ale ja nie jestem w stanie znieść nic innego niż światło ciągłe...

A Wy? lubicie mruganie, falowanie, gaśniecie lampek czy nie?


Przy okazji, bo w końcu trochę wśród tych roślinek siedzę, chciałabym Wam pokazać jakimi szyszkami dysponujemy, bo czasem może się  to mylić.


Najbardziej nadające się do naszych handmadowych celów są oczywiście szyszki sosnowe ( 1-5)-  najtrwalsze ze wszystkich, głównie dzięki bardzo  twardym łuskom wspierającym. Mają  gruszkowate lub beczułkowate kształty i mogą mocno różnić się wielkością w zależności od gatunku. Z naszych  ogrodowych okazów mam:
1- sosna żółta
2- sosna czarna
3- sosna chińska
4- sosna górska ( kosodrzewina)
5- sosna zwyczajna ( pospolita)

Pozycja nr 6 to szyszka świerka pospolitego- jak widać, szyszki świerkowe są spore, długie, kształt jest mocno wrzecionowaty, a łuski są dużo delikatniejsze niż sosnowe,  i chociaż dość twarde to po wyschnięciu często się kruszą przy mocniejszym dotyku.

Nr 7 to szyszka jodłowa ( tu jodła balsamiczna)-  szyszki jodłowe  praktycznie nie nadają się do produkcji ozdób z prostego powodu- przeważnie jeszcze na drzewie odpadają im łuski ( w kształcie talerzyków) i na gałązkach zostaje to:


Goły trzpień - oś szyszki.

Nie można zapomnieć oczywiście o ślicznych, malutkich szyszeczkach modrzewiowych, które do wszelkich ozdób są wręcz stworzone. Nie są co prawda tak twarde jak sosnowe, ale nie są też tak kruche jak świerkowe.
Tu na zdjęciu w porównaniu z szyszką sosny żółtej:


Oczywiście jest jeszcze kilka drzew iglastych takich jak : choina kanadyjska, daglezja  wytwarzających szyszki, ale chyba nie macie ochoty na takie wywody, opisałam tylko te najpopularniejsze.


Uwielbiam szyszki w każdej postaci- najbardziej naturalnej. Suszę je na kaloryferach i słucham jak trzeszczą przy otwieraniu, a ich "dupki"... no same zobaczcie:


takich rozetek nikt nie powtórzy... natura jest zachwycająca, prawda?



No i gdzie ta zima? Wczoraj cały dzień padał deszcz....fe.... ale dzisiaj zapowiada się słoneczko, więc nie jest źle :-)))

całuski
ystin

43 komentarze:

  1. Z wielką przyjemnością przeczytałam Twój dzisiejszy post. Do tej pory to dla mnie szyszka była zwykłą szyszką, nie zastanawiałam się z czego spadła ważne, że była ;)) a tu tyle informacji :)) Choinka świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to się cieszę, bo przyznam, że przez chwilę myśłałam, po co to pisać.... może wszyscy to wiedzą a ja się produkuję???

      Usuń
  2. Witaj, kicz musi byc - przede wstzystkim dla dzieci... one kochaja kolorowo migajace lampki,kolorowe bombki...I jak dlugo tak jest -stwierdzam,ze z nimi wszystko ok!!!
    Przerazilabym sie gdyby moje dzieci powiedzialy,ze moja (zeszloroczna) bialo srebrna choinka im sie podobala!!!!
    W tym roku bedzie choinka dla dzieci...nie "trendy",ale taka normalna,jak byc powinna,bo przeciez robimy swietadla dzieci... Moje powiedzialy mi,ze na biel patrzacaly rok... Tak wiec choinka przed domem jest oswietlona kolorowymi lampkami.. a nasze swierki mienia sie ...kolorowo...

    Twoja choinka jest przepiekna!!!! Zazdroszcze röznych szyszek!!! u nas tylko te dlugie i chude...
    A jesli Ci juz zalegaja..Macie kominek???? Do pieca chyba tez sie nadaja...
    Ja zbieram je dla mojej szwagierki-twierdzi,ze nie ma lepszej rozpalki do kominka!!!!

    Oj..ale mi sie zebralo....
    Udanego dnia Ci zycze))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i nawzajem Eluniu! tak szyszki są świetne na rozpałkę, zwłaszcza te świerkowe, bo są czasem jak papier...duże ... no i zapach:-))

      Usuń
  3. Czytalam w jednej z gazet,ze bardzo dobrze postawic w domu szyszko zebrane wlasnie na dworze(nie te ktöre leza juz tam pare lat jako deko)
    Wydzielaja aromat i nawilzaja powietrze co w czasie zimy bardzo dobre jest dla naszych drög oddechowych....
    Pozdrawiam))

    OdpowiedzUsuń
  4. wcale nie taka kiczowata wręcz przeciwnie
    ja tam lubie kolorowo, byle za dużo nie grało

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ Ty masz te rączki zdolne... Choineczka jest cudowna. Co do światełek zgadzam się w 100%. Podobają mi się wszelkie migoczące witryny sklepowe, ale w domu nie zniosłabym... Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. O proszę, jaki super wpis - handmejdowo-edukacyjny :) Wcale nie wszyscy wiedzą wszystko o szyszkach! Ja odróżniam może ze trzy, a i tak widzę te zdumione spojrzenia kiedy się z taką wiedzą wygadam ;)
    Lampeczki moje ulubione to takie, które powoli, płynnie na przemian zaświecają się i gasną, zmieniając przy tym kolory. Ale moje dzieci wolą "dyskotekę" :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Święta bez odrobiny kiczu to jak Święta bez Kevina ;) Ja też tylko światło ciągłe na choince toleruję i do tego białe, ew. żółte. Żadnych kolorowych, bo mnie aż skręca :D Nie ma też bombek, tylko naturalne ozdoby - zresztą niebawem pokażę. A Twoja choineczka szyszkowa absolutnie piękna. U mnie sporo szyszek świerkowych w ogrodzie, ale wszystkie dokładnie obżarte przez ptaszorki, więc jedynie pod rozpałkę do grilla się nadają. Mam plany do sosnowych przyniesionych z lasu, ale nie wiem czy wyrobię z przygotowaniami... Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam jeszcze plany, bo szyszek także naniosłam ( te swierkowe to od lata zbierałam w koszyczek...)... i też nie wiem, czy wyrobię :-))

      Usuń
  8. Kiedys też srobiłam sobie taką choinkę z sosnowych szyszek bidulka nie przetrwała próby czasu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja to juz trzeci egzemplarz- poprzednie też sie rozsypywały.... ta jest na solidnej podstawie, jak żadna do tej pory, pzretestuję, czy ma to wpływ na trwałosć...;-))

      Usuń
  9. super post, a choineczka jest super:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak na moije oko choinka z kiczem nie ma nic współnego, bardzo ładna :) Co do światełek to ja też wolę te stałe, ewentualnie delikatnie zmieniające się i to nie za długo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki kochana za wykład, niby las mam za oknem a nie wiedziałam tyle o szyszkach ... no troszkę tak, ale nie wszystko ;) Ja lubię migotanie lampek, falowanie, byle nie gaśnięcie !!! Jakoś mnie to drażni ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym migotaniem to jesteś w mniejszosci ;-)) chyba masz "wytrzymały" błędnik :-))))

      Usuń
  12. zero migotania, falowania - światło ciągłe i nie wkurzające :)
    a choinka po prostu marzenie :)
    lofjam
    m.

    OdpowiedzUsuń
  13. piekna choinka- takiego kicznu nigdy dosc bo to nie kicz!!! cudnie wyszla

    ja tez nie lubie migotania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. choinka oczywiście cudo, ale nie byłabyś sobą gdybyś nie podała z precyzją zegarmistrza co jak wygląda i jaka to odmiana- NORMALNIE SZOK:) brawka za dokładność!

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękna choineczka, szyszki wspaniale prezentują się w wszystkich dekoracjach świątecznych.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kicz nawet wskazany :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. niezle wygląda,a te mrugające swiatełka-okropnosc-to chyba tylko w Hiperach i innych tego typu.....:)

    OdpowiedzUsuń
  18. hehe no faktycznie dupki łapią za serce:D

    OdpowiedzUsuń
  19. chciłam sobie taka z szyszek ulepic na patyku w doniczce ale sie zabrac do tego nie moge:) Twoja znajomosc natury, szyszek i drzewek iglastych mnie zaskoczyła:) ja nie potrafie odroznić sosny od świerku...

    OdpowiedzUsuń
  20. oj nie jest taka kiczowata..to sama natura w końcu tylko trochę ozdobiona.. więc i wesołą..musi być i taki akcent w domu.. :) szyszki są śliczne.. a migocących falujących itp światełek nie lubię..oj nie..a jak grają...to moje nerwy sięgają zenitu hah:D straaaszzne.. najlepiej jak są jednokolorowe.. i świecą cały czas..

    OdpowiedzUsuń
  21. Podziwiam zapał do pracy!Super efekt wyszedł!!U mnie będzie bardzo prosto i szybko z dekoracjami:)

    OdpowiedzUsuń
  22. o kurcze, nie miałam pojęcia że jest tyle szyszek, myślałam że szyszka to szyszka:)
    A choinka wygląda bardzo fajnie, i dla mnie wcale nie jest kiczowata, śliczna i błyszcząca:)
    pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam twoje wianki ale ta szyszkowa choinka jest MEGA :) A przy tym i lekcja poglądowa przyrodnicza;)

    OdpowiedzUsuń
  24. w zeszłym roku robiłam choinkę z szyszek w tym roku nie mam czasu, ale za to mam szyszki!!! Szyszek Ci u mnie dostatek, może powinnam nimi handlować??? Lampeczki najlepiej jednokolorowa lubię i żeby jednak nie migały:))

    OdpowiedzUsuń
  25. fajna jak sama nazwa wskazuje choinka musi byc jak choinka :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ciekawy post , piękna choinka - szkoda,ze nie mam az tylu szyszek :)
    Gwiazda z deski - UROCZA
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. Och .. zapomniałam :)
    zadnego migotania i grania bo zaraz pęcznieję ze złości

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja kocham jedynie modrzewiowe. dlaego w tym roku posaziam se 2 modrzewie-pendule. se pozekam teraz na szyszki z 10 lat ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. No i wyszłam na ignorantkę w kwestii szyszek ... ale od dziś jestem nieco bogatsza o wiedzę, dzięki Tobie, dziękuję !
    Choinka prezentuje się wspaniale !!!

    Może dobrze, że Święta są nieco kiczowate, bo to nadaje im osobliwego uroku ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka
    p.s. Zapraszam do siebie na Candy ;-) też w świątecznym klimacie !

    OdpowiedzUsuń
  30. Choinka świetna! I dzięki za usystematyzowanie wiedzy o szyszkach..Przynajmniej wiem, gdzie wrócić żeby sobie przypomnieć :P.
    Właśnie mam zalegających trochę (głównie sosnowych), to może zrobię i ja taką ozdobę!
    Twoje rozczulanie się nad dupkami szyszek rozbroiło mnie całkowicie:). Justynko- jesteś cudna! Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  31. O, ile przydatnych informacji na temat szyszek! :)
    Śliczna jest ta szyszkowa choinka :) Ze światełkami wygląda wspaniale! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja osobiście kiczu nie trawię przy żadnej okazji. Ale u Ciebie nikt kiczu nie uświadczy:-). Wszystko jest w najlepszym stylu i na swoim miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  33. SZYSZKOWE DUPKI :) SĄ UROCZE :)

    Świetna choinka :) Co roku się przymierzam do takiej choinki,albo do wianka z szyszek,ale...wszystkie nazbierane szyszki dzieci rozrzucają po ogrodzie Dziadków ;) fakt-efekt jest cudny( różne szyszki leżą na korze pod krzewami),ale ja nadal nie posiadam szyszkowych dekoracji:)

    OdpowiedzUsuń
  34. super ta choinka , ja nie lubię jak bardzo mrygaja wole jak delikatnie przenikaja bądź stale swiecą ;) mryganie mnie wkurza ;)
    dziękuje za opis szyszeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wyjątkowo przyrodniczy post:) Bardzo mi się podoba, bo przecież nauczycielem przyrody jestem:) Choinka śliczna, a gwiazda z poprzedniego posta rewelacyjna. Szkoda, że nie mam piły pod ręką:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  36. U mnie też jest choineczka z szyszek, tylko z modrzewiowych, przez to mała i skromna:) Nie lubię jak światełka choinkowe mrugają, dla mnie jest to denerwujące:) Ale ja cała jestem jednym kłębkiem nerwów:)) Pozdrawiam cieplutko i żałuję, że to nie ja wygrałam candy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!