Strony

czwartek, 2 stycznia 2014

moje przetwory ( no dobra: przetwór ;-)))

Nie robię ŻADNYCH przetworów, żadnych słoików, weków itp.... nie umiem, nie chcę i... nie ma takowymi zainteresowania w moim domu. W sprawie tych nielicznych jedzonych ( ogórki kiszone i buraczki, sporadycznie dżemy) mogę nadal liczyć na moją rodzicielkę, która namiętnie przetwarza płody z działeczki pracowniczej, będącej jej hobby.

Więc po co?

Ale czasem, od wielkiego dzwonu i mi się zdarzy wypadek przy pracy, z reguły wtedy , gdy nagle wejdziemy w posiadanie sporej ilości czegoś, czego nie dajemy rady zjeść. I tak jabłka lądują w baniaku na wino, banany w zamrażarce, a inne owoce zamieniają się w mikroskopijne ilości dżemów i powideł ( w tym celu zbieram przez cały rok malutkie słoiczki po przecierze pomidorowym....).

Tym razem padło na mandarynki, które przywieźli nam znajomi. Nie daliśmy rady a wyrzucić szkoda...

I tak powstały

POWIDŁA MANDARYNKOWE
 Z TURECKIM SZAFRANEM I CZERWONYM PIEPRZEM
 
 

Prawda, że brzmi obłędnie?? nieskromnie powiem, że tak też smakuje...



Wykonanie:
1 kg obranych, podzielonych na cząstki mandarynek wrzucić do garnka z grubym dnem razem z 0,5 kg cukru, dolać nieco wody ( ja dałam 1/3 szklanki) i zagotować, dodając  1/4 łyżeczki czerwonego pieprzu, dwie spore szczypty tureckiego szafranu i 0,5 łyżeczki przyprawy "5 smaków".
Po zagotowaniu odstawić do następnego dnia. Ponownie zagotować dodając sok z połowy cytryny ( lub limonki) i sprawdzić stopień kwaskowatości. Odstawić. Następnego dnia znowu zagotować, dodać jeszcze cytrynowego soku w razie potrzeby i gotować do rozpadu cząstek mandarynkowych, i zgęstnienia.
Nakładać do wyparzonych słoiczków.



Skąd taki pomysł?

Pieprz jest generalnie fajnym dodatkiem a ja przywiozłam kiedyś z Turcji dostany tam zestaw tureckich przypraw. Leżało sobie toto na szafkach zapomniane totalnie i w trakcie porządków zostało ujawnione... chciałam wyrzucić, ale wiadomo, dusza chomika mi nie pozwoliła.


Pomyślałam sobie, po udanych doświadczeniach z pierniczkami świątecznymi ( nie chwaliłam się, bo nie zrobiłam zdjęć ale skorzystałam z TEGO przepisu na pierniczki z daktylami, dodając do nich pieprzu, o czym przeczytałam z kolei TU) które były przepyszne, że mandarynkowe powidła mogą tylko zyskać  na takim egzotycznym, rozgrzewającym dodatku- i smakowo i kolorystycznie. I tak też się stało.


Pewnie i tak sama zjem, bo jak już wspomniałam , amatorów dżemów w moim domku jak na lekarstwo....:-))

całuski
ystin

27 komentarzy:

  1. Wyglądają pysznie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I już wiem co zrobić z poświątecznym nadmiarem mandarynek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. rezerwuje słoiczek ;).serdecznosci w Nowym Roku ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. JUŻ DO CIEBIE BIEGNĘ NA TEN DŻEMIK :) APETYCZNIE WYGLĄDA!
    SMAKOWICIE ROZPOCZYNASZ NOWY ROK :)

    POZDRAWIAM :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj przydałby mi się ten post z tydzień temu, bo zasypało nas mandarynkami... Niestety część już odmówiła współpracy i na kompost poleciała :/

    OdpowiedzUsuń
  6. o rany wygląda super a widzę, że masz tak jak ja- otworzę dżem, którego łyżkę ktoś dziobnie i reszta czeka aż się penicylina rozmnoży. Ten na fotce jednak wygląda superek:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wrażeniem! U nas żadne owoce nie mają szans na przetrwanie w stanie niepożartym do następnego dnia. Każdej ilości damy radę:-).
    Z pewnością dżem jest tak pyszny, że warto spróbować i tej postaci.

    OdpowiedzUsuń
  8. wspaniałości zrobiłaś,,,mniam,,aż ślinka cieknie!

    OdpowiedzUsuń
  9. mmm ciekawe jak smakuje :-)

    ja też nie robię przetworów :)))

    buźki

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ,pozdrawiam serdecznie !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. No to żeś mi narobiła smaka na taki dżem. Po moim dyniowo- pomarańczowym bardzo polubiłam cytrusy zamknięte w słoiku. Wszystkiego tak dobrego jak ten dżem w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow,brzmi obłędnie i egzotycznie :) Muszą mieć niesamowity smak!
    Pozdrawiam cieplutko w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Robię takie coś z pomarańczy:) Pychota

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi bardzo apetycznie :)
    Pozdrawiam cieplutko i życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wyglądają pysznie i pewnie takie są :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie jadłam dżemu mandarynkowego, ale wygląda i brzmi wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aż ślinę przełknęłam, a zdążyłam przeczytać tylko to, co pomarańczowym drukiem napisane...

    OdpowiedzUsuń
  18. boszz..wygląda fantastycznie a jak zgłębiłam opis czemu z czym i że Ty sama...lecę do Ciebie z tościkiem.

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba smakuje fantastycznie. Już samo to, że jest z pieprzem mówi za siebie:)) Ciekawe byłoby zestawienie z białym mięsem. Ja lubię jeść właśnie lekko kwaśne słodkości z mięsem:) Wynalazek genialny!
    p.s. Ja też nie robię przetworów, a jestem babcią:))) fatalnie to brzmi:) Pa

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej Ystin,przybyłam:)))
    witam się cieplutko,wspaniałe rzeczy przerabiasz i produkujesz,cudeńka!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, i dziekuję za miłe słowa ♥♥♥
      lubie tak sobie coś pogrzebać... dla zdrowia psychicznego ;-))

      Usuń
  21. Wyglądają cudnie, jak dorwę mandarynki to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!