Strony

sobota, 20 sierpnia 2011

kilka zaległych spraw

Zaległych z powodu wakacji i mojej niebecności.
Na początek  to , co powstało w czasie , gdy miałam mały kryzysik twórczy, a przymierzałam się już do pracy nad Ewowym zamówieniem i po głowie mi chodził szary....

Powstał wisior o roboczej nazwie " monstrancja."... ( mam nadzieję, że nie obrażam tym czyichś uczuć religijnych...)




No bo z czymże on się innym może kojarzyć?????


 A tak na poważnie: nie miałam do niego przekonania, ale teraz jakoś inaczej  patrzę i wydaje mi się, że jest całkiem, całkiem...
Dostała go moja bratowa, na imieniny, i muszę przyznać, że pasuje do niej idealnie- Hanka jest bezkompromisową babką, która postanowiła przestać farbować włosy i ten wisior ma dokładnie taki odcień jak jej krótka czuprynka.


 Kolejna sprawa to wymiana z Kaprys, której bardzo spodobał się wisior "Tęcza Majów". Ponieważ pierwobiorczyni wolała co innego, zaproponowałm Kaprys wymianę - bo moim marzeniem była do dawna korona, a Kaprys prowadzi małą Galerię, gdzie takowe posiada.
A oto ona: moja korona!!! ( zdjęcie bardzo robocze w aranżacji, ale miejsce docelowe jeszcze się buduje....)
Aga, jestem przeszczęśliwa dzięki Tobie!


Tu możecie zobaczyć wisior już u nowej właścicielki.

I ostatnia sprawa: dotarła do mnie tez wymiankowa Tilda, zrobiona przez Kasię, która, jak pamiętacie, otrzymała ode mnie komplet Złote Pomarańcze":


Moje chłopaki dały jej na imię Agatka.

Już wkrótce Agatka pojedzie do Poznania, bo właśnie goszczę u siebie jej  nową Mamę- małą Helenkę-  to właśnie z myślą o  niej została zamówiona.
Helenka jest zachwycona!!
Ja zresztą też- Dziękuję Ci, Kasiu, bardzo!

I to by było na tyle!
Całuchy!

10 komentarzy:

  1. Ha - chwaliłam się Srebrnym Szeptem mojej Psiapsióle wczoraj - zzieleniała :) Napatrzeć się nie mogła i co chwilę pytała ile wezmę za wypożyczenie, hehehe :) Już widzę te spojrzenia na weselu na mój dekolt i uszy :D
    "Monstrancja" jest świetna - zresztą Ty wiesz, że ja kocham Twój sutasz :)
    A inne zdobycze - fiu fiuuuuu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te twoje dzieła- tylko pomarzyć;( masz niesamowicie zdolną duszę i ręce!
    Ja marzę o kolczykach na weselicho szagierki, ale ceny te np. na Allegro są powalające! może interesuje cię wymianka? byłabym najszczęsliwszą osóbką na tej planecie;)))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale on faktycznie wygląda jak monstrancja:))) jest piękny...bardziej stonowany, elegancki...piękny naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooj, dawno Cię nie było i wróciłaś z takim pięknym naszyjnikiem!!!
    Korony zazdroszczę, a Agatka jest urocza:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wisior monstrancjowy ;) jest przepiękny :) podziwiam kunszt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty nam nie mów, że TO powstało podczas kryzysu twórczego, bo to jeden z piękniejszych Twoich wisiorów (chociaż z ręką na sercu, to trudno byłoby mi wskazać, który podoba mi się mniej ;-))
    Ale Monstrancjowy jest... po prostu boski - zgodnie z jego nazwą!
    A prezenty dostałaś wspaniałe, szczególnie korony zazdroszczę (niezawistnie)...
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana ładny mi kryzys twórczy ;-)
    też bym chciała takowe miewać ...

    Monastrancja jak go nazwiałaś to istne cudo !!!!

    Cieszę się, że mogę czasem spełnić czyjeś marzenia ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj chciałabym mieć taki kryzys twórczy :)
    Laleczka jest cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  9. wisior przepiękny!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Helenka zachwycona Agatką. Pochwaliła się tacie po powrocie do domu, jaką piękną laleczkę dostała od Cioci Justynki. No tylko nie jestem pewna czy imienia nie zmieni.... Ale Mama ma swoje prawa! Przesyłamy buziaki już z domku. Ania I Helenka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!