Strony

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Przepis na piñata (piniatę)

Piniata to tradycja mexykańska bez której nie może obejść się praktycznie żadne spotkanie towarzyskie z udziałem dzieci...


Zawsze chciałam taką piniatę zrobić na urodziny moich chłopaków, ale jakoś nie mogłam się za to wziąć...
Teraz nadarzyła się wspaniała okazja, ponieważ organizujemy Festyn Rodzinny w naszej miejscowości, którego jednym z pkt. programu będzie właśnie rozbijanie piniaty.
Dzięki uprzejmości Pani Marzeny, która jest żoną Mexykanina, i zgodziła się przygotować na nasz festyn kilka mexykańskich atrakcji, mogłam uczestniczyć w "produkcji" piniaty.
I teraz podzielę się z Wami fotorelacją z tych poczynań w formie  małego tutka:


Potrzebujemy :
balon,
gazety,
klej z mąki *
sreberko kolorowe,
bibuła  gładka,
bristol ( 5x A4),
choinkowe łańcuchy,
taker na zszywki,
klej zwykły,
nożyczki,
linijka,
nożyk do tapet.

* klej:
3 części wody zagotować,
1 część mąki ( pół na pół ziemniaczanej i pszennej), wymieszać z kopiasta łyżką soli i łyżeczką cynamonu i rozpuścić w jednaj części wody.
Mieszaninę wlać do gotującej wody i energicznie mieszać do zgęstnienia.
Klej można przechowywać kilka dni....w lodówce!

No to zaczynamy:
przygotowujemy klej , najlepiej trochę wcześniej żeby ostygł. Pani Marzenka zdradziła mi sekret, ze dodaje do niego łyżeczkę cynamonu, żeby miał ładny zapach ... jest to oczywiście kwestia gustu, ale rzeczywiście miło się pracowało z takim klejem... Można tez użyć innego kleju wiążącego np. wikolu.

Gazety rwiemy na drobniejsze fragmenty:



Nadmuchany do żądanej wielkości balon smarujemy naszym klejem :


i obkładamy gazetami, które znowu smarujemy... i znowu obkładamy...

Gdy gazety zaczynają robić się zbyt wilgotne to znak, że pierwsza warstwa gotowa-  musi wyschnąć przed nałożeniem kolejnych.
Ważne jest by do balona przymocować sznurek, dość mocny, bo nasza piniata będzie robić się coraz cięższa a do schnięcia musimy ją wieszać.



Tak wygląda gotowa , wyschnięta skorupa z trzech warstw z usuniętym balonem ( balon często sam pęka, zwłaszcza przy suszeniu na słońcu...).




Tak przygotowana skorupę obklejamy sreberkiem w wybranym kolorze:


Na rogi wycinamy kwadrat z bristolu:


sklejamy go w rożek;

i oklejamy sreberkiem w kontrastowym kolorze:

Praktyczna rada: potrzebujemy 5 takich rożków, z czego w 4 zostawiamy skośny dolny brzeg, jeden rożek obcinamy na równo.
Brzegi dolne nacinamy i odginamy:


Przygotowujemy frędzle z bibuły- arkusz bibułki składamy na 4 i nacinamy od linijki nożykiem do tapet ( można nożyczkami, ale nie zawsze ładnie to wychodzi...).
Frędzle wklejamy do rogów.

Rogi mocujemy na piniacie zaczynając od dolnego: ustawiamy piniatę na otworze i na szczycie mocujemy takerem ( lub klejem jak kto woli, choć nie jest łatwo) róg z płaskim dołem (1.).



Po bokach mocujemy dwa skośne;

Kolejne dwa skośne mocujemy w części górnej zwracając je w przeciwną stronę:


Miejsca styku zakrywamy łańcuchem choinkowym, mocowanym klejem lub zszywkami


Piniatę ozdabiamy, np. gwiazdkami.

W górnej części przewlekamy sznurek i ozdabiamy wlot bibułą lub łańcuchem.


Kolory i rozmiary piniaty oczywiście dowolne:




Relacja z rozbijania tych piniat po festynie!!!

W trakcie "produkcji" Pani Marzena powiedziała mi, że w Mexyku takie piniaty w różnych rozmiarach ( od kieszonkowych po ogromniaste) można kupić w każdym sklepiku, bo jest tam normą, że jak się spotykają znajomi to dorośli mają piwo,  grilla , salsy itp, a dla dzieci jest piniata...

Ten kształt gwiazdy to najbardziej typowy kształt w Mexyku, ale oczywiscie jesli ktos ma wenę, może zrobić wszystko...

Myślę, że będzie sporo zabawy!!oby pogoda dopisała...

całuski serdeczne


PS. nie napisałam najważniejszego: Piniatę wypełnia się cukierkami, rozbija waląc w zawieszoną na sznurku, kijami, a potem jest zabawa ze zbierania rozrzuconych słodkości!!!

16 komentarzy:

  1. świetną zabawę muszą mieć dzieciaki przy rozbijaniu takiej piniaty..:)) może by spróbować przenieść taki zwyczaj do Polski:))
    całusy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kochanie zamawiam na swoje 45 urodziny :)
    zrobisz mi prawda?

    wiesz ze mam dwie lewe i dokręcone do tych spraw
    hihiihhi
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj świetną dzieciaki będą miały zabawę.Sama chętnie wzięła bym w niej udział.

    OdpowiedzUsuń
  4. O rety jakie szaleństwo :))))
    Cudny na nie przepis Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  5. No jak ty zrobisz Mice na 45 taki balon to ja musze przyjechac. Tylko że dla Miki proponuje zamiast gwiezdy, może jakąś podobiznę zmajstrować. Głowe w która bedzie jej miło walnąć. Konwaliowa na pewno pomoze.
    ps= paczka dzis wyjechała z begowa. Paczki dla sióst owiniete zielonym sznurem pokutnym
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fachowa! Dawno robiłam taką dla mojego Szczęścia. Miała kształt lamy, obkleiłam ją "kwiatuszkami" z bibuły i jak już miałam wsypać cukierki stwierdziłam, że jest za ładna, żeby ją rozbić. Efekt był taki, że wręczyłam cukierki osobno a lamę osobno. Była jeszcze z nami długo - dopóki się nie rozsypała z piniatowej starości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super fachowa praca podrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna, bardzo kolorowa, po prostu
    fajny pomysł.
    Dzieci będą miały ubaw.
    Życzę udanego festynu.
    Pozdrowionka:)
    Sylwia D.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka ekstra!!! No po prostu rewelacja:)I bardzo urodziwa przy tym! Fajny pomysł dla dzieciaków:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacja! Coś wspaniałego:)
    Pierwszy raz słyszę o piniacie. Chyba tak to się odmienia?:))
    Dziękuję za tutka, zrobię synkowi na pewno :))
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  11. dla maluchów będzie to na pewno frajda niesamowita:) gratuluję pomysłu

    OdpowiedzUsuń
  12. Jako dziecko marzyłam o przyjęciu z piniatą... teraz będę mogła takie zrobić mojej córce, oczywiście jak trochę podrośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ech, zapomniałam podziękować za wyjaśnienie odnośnie Kaliny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. superowe toto :) może się kiedyś pokuszę? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super! W taką gwizdkę to można śmiało walić:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!