Strony

niedziela, 17 marca 2013

masa solna.... hm....króliczki??? ....hm.....

Gdyby nie fakt, że za 4 dni zaczyna się kalendarzowa wiosna to dzisiejszy dzień  mógłby być jednym z piękniejszych tej zimy: mrozik, czyściutki-bielutki śnieg, piękne słońce, niebieskie niebo.... no marzenie po prostu...
tylko dlaczego dopiero teraz??? cała zima była jakaś taka zachmurzona, a teraz proszę!!!

No nic, trudno, przeczekamy, w końcu podobno nam się ociepla a nie oziębia, wiec wiosna musi przyjść... ciekawe czy od razu walnie upałem... wszystko jest możliwe więc i 25stC na Wielkanoc, zobaczycie....
Dobra, do brzegu- miało być o masie solnej...

Zarażona przez Witchqueen postanowiłam i ja spróbować... wybrałam jeden z wariantów opisywanych prze W. na blogu, wykonałam masę - nie wiem czy dobrą bo nie mam porównania- nigdy wcześniej nie robiłam - i zaczęłam lepić- a właściwie zaczęliśmy- bo cała rodzinka przysiadła.... niestety, nie okazało się to takie proste jak myślałam... Trzeba mieć jednak troszkę zdolności manualnych....:-((

Mimo to pokazuję moje wytwory, bo są jedną z nielicznych ozdób świątecznych w tym roku:



powstało takie stado króliczków, pomalowanych na pastelowe barwy ( może nie widać dokładnie w tym światło-cieniu ale są białe, różowe, niebieskie i turkusowo-zielone...)
Przykucnęły na tacy, w towarzystwie paterki z jajkami sprzed dwu lat. Drewnianymi oczywiście;-)).
Moją walkę z nimi opisałam tu a efekty pokazałam tu- to były początki mojego blogowania....jak ten czas leci....

Jajeczka zawisły też na kolejnej przytachanej z ogrodu gałęzi- pięknych czerwonych pędach derenia:


Jajeczka są zdobione reliefami- oczywiście to jest reliefowa profanacja, bo jak powinny wyglądać reliefy zobaczcie  u Oxi- to jest mistrzyni tego typu zdobienia!



No i cały salonik, w promieniach zimowo-wiosennego słoneczka prezentuje się przedświątecznie tak:

( słoneczko bezlitośnie obnażyło stan okien, ale jak tu je myć zimą?????).

Muszę jeszcze tylko posiać rzeżuchę, a jajka-pisanki  malowane będą w obierkach cebuli, sposób przypomniany także prze Witchqueen- to jest istna kopalnia pomysłów!


Byle do wiosny!
całuski
J.

36 komentarzy:

  1. nie wiem o co kaman z tymi królikami??? świetne wyszły nie kokietuj :P


    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie pisałam już o wszytkich niedoskonałościach ale: są nierówne, popękały przy pieczeniu, widać ślady pędzla ( zdjęcie tego nie oddaje).
      No i przede wszystkim pokazuję tylko króliczki- miały byc jeszcze kurki i owieczki ale wyszły takie monstra...że od razu wyladowały w koszu..:-))

      Usuń
  2. Śliczne stado:) A czym malowałaś, że tak pięknie się błyszczą?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lakierem do podłóg 3V3- chwytałam szczypcami za ogonki i zanurzałam w puszce :-))) troszke sie lakier przy schnieciu na dole zbierał, ale można usunąc papierem ściernym...no w każdym razie od dołu nie są zbyt wyjściowe.;-))

      Usuń
  3. urocze!! ja własnie obmyślam tutka na zajączki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. buuuu... dla moich juz za późno- Twoje ne pewno bedą sensowniejsze!

      Usuń
  4. O ja, jakie te króliki fajne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie, no przesadziłaś, wszystko mają gdzie trzeba te króliczki. Mnie się podobają i żadnych usterek nie widać. Nawet jak mają to tym lepiej, bo widać, że handmade:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie są świetne! Ja bym nie dała rady takich ładnych ulepić - mam dwie lewe ręce do takich rzeczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. To są śliczne KRÓLICZKI. Jakże możesz mieć wątpliwości???

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał, ale cudnie już u Ciebie. Świątecznie i w pełni wiosennie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne, i jak już świątecznie przytulnie. I nie przesadzaj z tym że wyglądają, właśnie że wyglądają ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. twój salon w słońcu jest cudny:))

    OdpowiedzUsuń
  11. salon wygląda cudnie a króliki dorabiają za porcelanowe- gdybym nie doczytała to dałabym się nabrać:( czy ja taka naiwna jestem?)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale się u Ciebie świątecznie i pięknie zrobiło:) Piękne zajączki stworzyłaś! Twoja drewniana taca - CUDO!! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Udane króliczki:) Ja tylko baranki lepię i aniołki , w zależności od zbliżających się świąt:)
    Jeszcze napiszę, że piękną masz poduchę na sofie:))) pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! Zajączki są przecudne! Wyglądają jak porcelanowe, tak się błyszczą, i te kolory, no śliczne! Zdolniacha! Ja mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o lepienie czegokolwiek :D I te jajka... zachwycają :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Króliczki są przeurocze! I te kolorki pastelowe - bomba!
    Pozdrawiam
    T.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ u Ciebie pięknie i wiosennie! A pastelowe zajączki są cudne!
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  17. Co to dla Ciebie-króliczki raz!Szybko się uczysz i dekoracje różne różniste jak widzę juz gotowe:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne stadko "króliczkowe". I piękne kolorki im dałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Słodkie króliczki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. :)
    Stwierdzam u Ciebie totalna nude i nadmiar czasu:)) Jak Ty to robisz???
    Przyznac jednak musze,ze pomysl z kröliczkami jest cudowny i pomyslalam,ze gdybym -smy zrobili talie,to moznaby bylo babci do Pl zawiesc...
    Masz przepiekne drewnianneokna z takim samym parapetem...wyglada przepieknie!
    W ogöle caly salon wyglada rewelacyjnie.Ja na jade do Polski ,wiec u mnie znikoma ilosc ozdöb...-leniwa sie robie,ale u Ciebie to co innego-przeslicznie!!!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps.Piszac nude mialam na mysli to ,ze sie masz nadmiar czasu i wymyslasz tyle fajnych rzeczy do robienia.Nie pomysl sobie czasami,ze u Ciebie nudno!OJ NIE,NIE!!!!!

      Usuń
    2. :-)))))))))))))))))))))))

      Usuń
  21. Nie czepiaj się - króliczki i jajeczka wyglądają cudownie! A pufa - obłędna ! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. oj tak pogoda wczoraj była cudowna:) i oka nagle okazały się cudownie brudne po zimie:)) ale myślę że będziemy mieć na Wielkanoc te 25 stopni:)) to będzie można je przed wielkanocą umyć..:)) co do masy solnej to bardzo wdzięczny materiał do pracy choć zdolności manualne potrzebne są:)) ale Wasze króliczki wyszły pierwsza klasa także wszystko jest ok:) buziakki:*

    OdpowiedzUsuń
  23. a ja takie 2 jajeczka mam i bardzo pragnęłąbym mieć ich więcej :)

    ślicznie u ciebie kochanie
    zima trzyma mam jej dosyć odnoszę wrażenie że ze świeconka jechać będize na sankach :(

    czekam na ciebie (na was) w końcu pretekst jest bo blat od maszyna na Ciebie czeka

    milony załusków Tobei i chłopakom przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostrzę ząbki na ten balcik....( znowu przyjedziemy busem, bo mam te krzesła po drodze do zabrania...spod Wrocławia...- to i blat sie zmieści:-)))
      jajeczka jak widać na razie tylko z tamtej produckji... jakos nie mogłam sie zebrać, żeby cos uskutecznić teraz- moze w przyszłym roku??

      Usuń
  24. te króliczki wcale nie takie złe, nawet bym powiedziała że całkiem fajne Ci wyszły:)
    a co do pogody... ja też chce już wiosnę!

    OdpowiedzUsuń
  25. O Matko BOSKA !!!!!! Ty już masz świątecznie dziewczyno !...No i powaliła mnie taca !!!!!!! czyżby to byłą stara rama?....osz kurczaczek jasny!!!!!! masz pomysły......bardzo dobre i godne naśladowania......i pewno i doradziłąbyś mi nie jedno.....bo zawsze tak jest , że osoba z zewnątrz widzi więcej i jest obiektywna....a ja latam z gratami, ani tak , ani tak , ani siak......no i inne pomysłowe rzeczy wpadają szybciej do głowy niż samej sobie........króliczki fajne.

    OdpowiedzUsuń
  26. Osz Matko! Jak czysto, świeżo, wiosennie, zajączkowo, jajcowo!...Ach! Bosz! Toż ja zapomniałam, że tu Święta zaraz... A ja tam w tańcach, pląsach, wyjazdach! No nic! Wrócę, pomyślę....Ściskam mocno do serducha! aga

    OdpowiedzUsuń
  27. Justyś przecudne są te króliczki :-) Na pierwszy rzut oka, pomyślałam sobie, że one są z porcelany ... :-) Tak w ogóle, to coraz piękniej w Twoim domku. Systematycznie zaglądam i podziwiam ... choć mało ostatnio komentarzy zostawiam z braku czasu ... Ale mam nadzieję, że to w końcu się zmieni :-) Zachwyciła mnie ta pufa z poprzedniego posta ... baaardzo podoba mi się taka eksplozja kolorów w Twoim jasnym salonie ... rewelacja!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczne króliczki, gdzieś widziałam takie z ciasta :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!