Strony

wtorek, 2 kwietnia 2013

Garażowo- piwniczne skarby (śmieci....)

Już w domku, po jak zwykle wyczerpującym wyjeździe świątecznym ( łącznie ok. 1200 km w  4 dni...).
Było oczywiście miło spotkać się z rodzinką i znajomymi, a w tym roku jeszcze, gnana moją niedawno rozkwitłą miłością do stylu vintage, pogrzebałam w tatowym garażu i bratowej piwnicy...
no i wygrzebałam przedmioty, które dla wielu są śmieciami, dla mnie natomiast są  budzącymi zachwyt skarbami...

Miłośniczki słodkiego shabby chic i pastelowo- białych wnętrz proszone są o zamknięcie oczu ;-)).

Na pierwszy ogień nich idzie stary ( około wojenny) minutnik z tatowego garażu- w pełni sprawne urządzenie, oznajmiające upłynięcie 30 min delikatnym dzwonieniem:


Powiesiłam go w holu i śmiejemy się z mężem, że będziemy niektórym gościom odliczać czas pobytu...



Udało mi też wypatrzeć w piwnicy mojej bratowej ( pozdrowienia, Hanuś- Adelajdo, proszę przekaż mamie :-))) słój; ogromny, stary, apteczny chyba:


Jak widać natychmiast odegrał rolę dzbanka...

W tejże samej piwnicy natrafiłam na piękny stary futerał do aparatu lub kamery- niestety pusty....:



Zawisł w wiatrołapie , wzbogacając kolekcję:


W tatowym garażu wyszperałam też starą poziomicę ( tzw. waserwagę), która na razie stanęła na parapecie ( trzyma poziom!!!), ale chyba zmieni miejsce:


A na koniec już maluteńka zagadka, bez nagród, od tak, dla satysfakcji.

Znalazłam takie coś:

Pytanie oczywiście jest z gatunku: CO TO JEST?

Dla ułatwienia dodam, że to jest tylko część, i normalnie występuje w parze...

u mnie ustawiło się w kibelku na boazerii:



Mam jeszcze kilka takich skarbów, w tym jeden naprawdę duży ( dzięki Moniś raz jeszcze), ale muszą poczekać, bo ich prezentacja wymaga oprawy....

Obiecałam sobie, że już nic nie będę pisać/mówić o tym co za oknem, wiec tylko serdecznie Was wszystkich pozdrawiam życząc spokojnego poświątecznego tygodnia

całuski
♥♥♥
j.

49 komentarzy:

  1. Aż strach pomyśleć, co byś wygrzebała z mojego strychu..choć przydałoby się jemu lekkie odświeżenie;-)

    Co do zagadki to nie mam zielonego pojęcia..ale dodać jakieś sznurki/łańcuszki i haczyk w suficie i masz "hamak" dla kwiatka;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aleś się obłowiła!!!:)
    Super znaleziska.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znaleziska godne pozazdroszczenia :))) Szkoda, że nie mam piwnic i strychów do przeszukania :)... co do zagadki to nie wiem ... podobnie były konstruowane niegdyś kółka do kijków od nart zwanych dechami :), ale głowy nie dam.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to nie złe zamieszanie w piwnicy zrobiłaś,ale znaleziska super.Szczególnie słój wpadł mi w oko.Co do zagadki to bladego pojęcia nie mam.Pozdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę ze jest to jedno z bambusowych kółek, którym były zakończone kijki do nart . :o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś niesamowita :-D
    A ten przedmiot skojarzył mi się z "łapaczem snów" :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cuda, kochana, cuda po prostu!!! Oj, przygarnęłabym takie skarby ;-))
    Kółko oczywiście od kijka narciarskiego... wiszą takie u mojego szefa w gabinecie;)
    Ściskam czule;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak widać jednak nie było trudno- znamy sie na takicj starociach, oj znamy♥ moje niestety bez kijków, bo zostały rozdzielone i słuch po nich zaginął.....

      Usuń
  8. WOW!!! Ale sie oblawilas!!!
    U mnie na strychu juz wszystko przepatrzone....
    1200km w 4 dni.. oj zanm to..ja mam w dwie strony 1600km..
    Milego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne migawki :) cuda!

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Zagadka rozwiązana, ja tym razem nie buszowałam, wszystko zawalone śniegiem, ale wrócę ciepłą porą to parę rzeczy mam na oku, np. stare cynkowe gary od gotowania bielizny:)) Fajne są takie znaleziska:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdziwe skarby znalazłaś, super. Lubię takie znaleziska, są świetne i fajnie wpasowały się w mieszkanko, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Skarby prawdziwe. Poziomica skradła moje serce :-)
    Uściski poświąteczne

    OdpowiedzUsuń
  13. Skarby Vintage Przepiekne-u mnie w domku mam mnóstwo starych aparatów foto-mój tatuś zajmował się fotografią.A ta częśc to jest kółeczko od starego kijka narciarskiego ;)-u mnie jest jeszcze jakas stara narta-drewniana na zapiecie sprężynowe :).Usciski cieplutkie i pozdrowienia.
    Rzeczy typu Vintage-"mają duszę"-co tu ukrywac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj! to zazdroszczę tych starych aparatów...dają niesamowity klimat, w koncu to włąsnie one mają moc zatrzymywania czasu....
      całuski

      Usuń
  14. Cudne znaleziska - wykopaliska. Ja kocham takie graty - szczególnie poziomica - perełka!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale skarby!! a te koło od razu mi się skojarzyła z pentagramem:d

    OdpowiedzUsuń
  16. to ja juz sobie wyobrażam jak razem na wakacjach jak bedziesz (chłopaki na rybac) polatamy po tzw "śmietnikach" ... nie mogę doczekać się co to z tego blatu będzie :)


    dziękuję że byłaś ubolewam że tak na chwilkę
    całuski

    oczywiście najbardziej podoba mi sie torba z brązowej skóry po aparacie albo czymś do pomiarów :) i Fankowo dziadkowy odmierzacz czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. z blatu sama jeszczenie wim, na razie myslę jak go troszke odreanimować:-)) a na "śmietniku" boczowskim to bym chętnie zamiaszkała na jakiś czas, zeby tak dokładnie przepatrzeć....

      Usuń
  17. wow...ależ cudne skarby!!!
    No no no :)))
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale cudowne przedmioty! Minutnik rewelacyjny! Pozdrawiam serdecznie i ciepło:))

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja Ci zazdroszczę umiejętności dostrzegania piękna w rzeczach, które wiele osób po prostu by wyrzuciło.
    Pozdrawiam. :-))

    OdpowiedzUsuń
  20. Justys ty to umiesz wyszperac takie perelki :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne znaleziska, uwielbiam przedmioty z dusza, a te po prostu skradly moje serce, zazdraszczam i pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniałe skarby, zagadka rozwiązana ale ja bym w życiu na to nie wpadła :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale piękne skarby, każdy z nich kryje jakąś tajemnicę.
    Dawno mnie tu nie było, idę buszować po blogu :D
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  24. Podzielam pasję, robię podobnie (przekopuję stryszki i piwnice rodziny). Wspaniałe znaleziska.
    Gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego mamy. Już wyłączone! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Też lubię tak sobie poszperać i marzą mi się takie strychy i piwnice... Piękne skarby znalazłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  27. JEJKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    NIektóe przedmioty i mnie by przypadły do gustu. Fajnie to wyeksponowałaś a może i kiedyś przedmioty odnowisz, pomalujesz..???jak Ci się znudzi ich widok obecny. Co do pytania o przedmiot, to na pierwszy rzut oka przypomina takie pod buty na śnieg.....nie wiem jak to sie nazywa...albo łapacz snów?.....DOWIĄZAĆ TYLKO JAKIEŚ DYDNAŁKI.....POZDRÓKI.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. samam jestem ciekawa, czy te starocie mi sie znudzą i kiedy....

      Usuń
  28. ależ piekne skarby:)))))....a co do starszego posta....czas na opiekę nad starą małą skrzyneczka co wałęsa sie u mnie w piwnicy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mała skrzyneczka będzie na pewno szczęśliwa:-))

      Usuń
  29. Fantastyczne rzeczy.Szczególnie minutnik wpadł mi w oko.Ciekawe ile skarbów kryje sie w różnych piwnicach. Myślę,że gdybym miała do wyboru pobuszowanie w sklepach z ciuchami i szperanie na starym strychu, czy piwnicy, wybrałabym chyba to drugie:))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Poziomica skradła moje serce. Przecudna jest. Zaraz chyba napadnę najbliższą dostępną piwnicę lub garaż celem penetracji.

    Okrągły obiekt to chyba talerzyk do kijów narciarskich...?

    Poza tym - witam oficjalnie z własnego konta. Do tej pory podglądałam od Inkwizycji.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale skarby!!! Gratuluję misji szperalnej ;) A słój chyba nie apteczny tylko do zasypywania owoców cukrem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz? apteczne rzeczywiscie raczej brazowe są.... no nie ważne, i tak jes fajny!

      Usuń
  32. Ja wczoraj wynosiłam różnego typu skarby znalezione w pomieszczeniu, które po remoncie będzie pralnią- znalazłam tam jeden z pierwszych odciągaczy pokarmu kobiecego- gdyby był czysty to może by sie nadał na zagadkę a tak poniosłam go wiadomo gdzie. U mnie trwa remont domu więc nie mam czasu na nic ale do Ciebie zawsze wstąpię choćby o 5 rano!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łomatko! spac nie mozesz??? co prawda ja też dzisiaj o 5.20 zaostałam obudzona, bo syn zgłodniał....na szczęście sam sie ubrał i podążył do kuchni....
      Nie s"skarby' nadają się do prezentacji, większosć jednak ląduje własnie tam, gdzie Twój laktator...ale i tak warto szperać. Trzymam kciuki za remont♥

      Usuń
  33. Łatwiej est mi wstać z panem R o 4 jak on wstaje niż o 5 samej.
    Przynajmniej mam czas na odwiedzenie niektórych blogów:)
    Do pracy na 7 więc mam czas na śniadanie herbatkę i wszytko inne...
    Mogę spać bo wracająć z remontowanego domu to praktycznie padam i śpię do 4. Ostatnio obudziłam się i chciałam do pracy iść- a to była niedziela:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Oooo ale cuda Ci się trafiły :-)
    Minutnik i poziomica niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  35. Toż to prawdziwe skarby wygrzebałaś!!! Warto było te marne 1200km przejechać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!