Strony

środa, 29 maja 2013

szybka metamorfoza podnóżka

Podnóżek już jedną metamorfozę przeżył- możecie ja sobie przypomnieć TU- teraz przyszedł czas na kolejną, inspirowaną znalezioną na strychu starą narzutą i niedawno wydzierganym pokrowcem na pufę:



Muszę Wam powiedzieć, że to była szybka akcja- całość zabrała mi 30 min, bo to naprawdę żadna filozofia!

potrzebujemy:

podnóżek :-))
starą narzutę ( kapę, kilim, dywanik, materiał...)
nożyczki,
taker ( zszywacz meblowy)
igłę z nitką.


Pokrowiec na podnóżek , ten zielony jest szyty i zdejmowany- tu była większa jazda, więcej czasu i w ogóle.
Teraz bzyk, bzyk i jest!

Wycinamy prostokąt materiału  tak, by był nieco szerszy i nieco dłuższy niż podnóżek wraz z bokami- najlepiej zrobić to na stojącym normalnie podnóżku.

Potem- fik, kopytka do góry i przybijamy zszywkami materiał, zaczynając od środka każdego boku- tzn. najpierw mocujemy wszystkie 4 środki, po dwa naprzeciwległe, naciągając materiał delikatnie, potem symetrycznie posuwamy się ku rogom- chodzi o to, by nie przybić całkiem jednego boku, potem drugiego i nagle nie obudzić się z ręką w nocniku, że jest gdzieś źle naciągnięte, albo zabrakło materiału itp.


Narożniki zakładamy na kopertkę:




a potem zszywamy ściegiem krytym:



No i mamy całkiem nowy podnóżek:



Do zdjęcia postawiłam go w holu, ale jego docelowe miejsce jest nadal w wiatrołapie, muszę jeszcze tylko z reszty narzuty uszyć to coś na ścianę ( raczej nie będzie pikowane...)


Przypomnę, że pierwotny wygląd podnóżka był taki oto:



Polecam ten sposób odnowy, bo jest niezwykle satysfakcjonujący! I szybki!


U nas było dzisiaj słoneczko, miejmy nadzieję, że długi weekend też nam go nie będzie szczędzić!!

całuski
♥♥♥
y.

23 komentarze:

  1. podnozek extra!!! kolejna rzecz ktora chce miec:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeeeeeeeeeeeeeeeezu!!! O całe niebo piękniejszy spod Twych cudnych łapek:*

    Tęsknie....

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwotnie ten podnóżek się nawet pod nogi nie nadawał :D a teraz proszę mebelek jak się patrzy :)
    zdolniacho :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie go odnowiłaś!Obicie zarówno jak nóżki dostały nowe piękne życie!Ja mam nóżki ludwiki,ale czasu wciąż brak,a chcę właśnie taki zrobić,tylko ,że oprócz nóżek nie mam nic,,,więc będzie więcej pracy!Pozdraiwam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieustająco pozdiwiam Twoje pomysły:)Ale tempo prac dosłownie mnie powaliło!
    Taka przydatna rzecz w tak szybkim tempie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładnie się prezentuje.Taki podnóżek, to bardzo przydatny mebelek:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Justyś...znów zaskakujesz.....piękna metamorfoza....szybka, sprawna robota. Efekt pi ękny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo jaki ładny podnóżek :)) Informacje bardzo przydatne, szczególnie te związane z ręką w nocniku :D Bo ja tak czasem mam, że tak się budzę...serio! ;)
    A czeka mnie trochę krzeseł do obicia, podnóżek też się znajdzie i uszycie czy obszycie poduszki do siedziska w wiatrołapie o!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj kochana, jak się ma podnóżek i złote ręce to może i myk, myk. Ja to nawet z guzikiem mam problem, jak już uda się przyszyć to nie można zapiąć. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. też kocham taker
    cuda cuda tworzysz
    buziolki

    OdpowiedzUsuń
  11. Kobito, Ty jesteś Człowiek Orkiestra. Zaskakujesz za każdym razem, a w głowie 10000 pomysłów na minutę ;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwotnie - takie duże blehhh :D Ale mi najbardziej podoba się jego drugie wcielenie :) Świetnie wyglądał :))) Teraz, jeśli się nie pogniewasz, coś mi te nogi nie pasują... może czarne lepiej by wyglądały?
    Mnie czeka metamorfoza starego krzesła, ale jakoś boję się za nie zabrać i 3 lata już się czaję ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noie ma mowy o gniewaniu:-)) zielony pokrowiec nadal jest w użyciu, bo jak pisałam , jest zdejmowany i mozna go po prostu założyć na wierzch ;-)) nogi na razie takie, bo w miarę pasują do obu wcieleń.
      serdeczne

      Usuń
  13. Ja tez jak moja poprzedniczka jestem za tym drugim wcieleniem..ale wiecznie tez nie mozna na to samo patrzec....
    Wazne,ze Ci sie chce i masz pomysly,a Ty je masz:))

    Tym swoim pomyslem dalas mi do myslenia...mam krzesla z obiciem,ktöre do NICZEGO mi nie pasuje...Pojade jutro poszukac materialu i ... zrobie sama...Dzieki za pomysl!!!
    Milego dnia zycze!

    OdpowiedzUsuń
  14. no i znowu coś wymyśłiłaś... Ty to w miejscu nie usiedzisz :) super!

    OdpowiedzUsuń
  15. Super przemiana! No i sama narzuta też w fajnych kolorkach. Jakbym taki zszywacz tapicerski w ręce dostała, to by się działo... ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. super metamorfoza- wygląda o wiele lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  17. o tak!! mega!:d zn bardzo fajnie to wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pokrowiec na pufę - rewelacja, ale i podnóżek wygląda duuużo lepiej w obecnej wersji. pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale fajna przemiana, choć oba obicia mi się podobają. Szybka robota, a jaki efekt :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!