Strony

wtorek, 23 lipca 2013

Pieski małe trzy... a właściwie 9!!!!

Znajoma suczka Pusia została niedawno mamusią ( jak to na czasie!!).Z tej okazji powstał blog na którym można podziwiać te słodkie maleństwa  (Golden Retrievery).Można też stać się nowym domkiem dla takiej złotej kruszynki... pieski

Dzisiaj tak króciutko tylko, bo wczoraj wieczorem wróciłam z odwożenia moich " złotych kruszynek" do dziadków,  a kilometrów mam sporo ( ponad 500!) i jeszcze po drodze chciałam odebrać krzesła, które kupiłam już w lutym i czekały na mnie w Kamiennej Górze.... jechałam dużym autem ( busem...) było zabawnie, zwłaszcza, że po drodze pękł mi  przewód paliwowy... tzn nie mi, tylko w aucie:-))).
Zaliczyliśmy lawetę i wizytę u mechanika, kilka stówek ubyło z kieszeni....oj bolało, bo z kasa kruchą, no ale co było robić- jak do domu jeszcze 350 km... człowiek jest uziemiony....
Ale już jestem w domciu, zaraz pobuszuję po Waszych blogach, troszkę odgruzuję chatę i biorę się za malowanie krzeseł, bo przecież takich po prostu nie wstawię!!!


całuski serdeczne
ystin

38 komentarzy:

  1. Jakie cudeńka!!! nie mogę się napatrzeć na maleństwa :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie słodkości :D Widzę wśród pleców jeden rozkoszny brzuszek! :D:D
    Znam ten ból podróży - moi rodzice mieszkają około 430 km ode mnie... Odwiedziny to prawdziwa wyprawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne te psiaczki
    ja to mam bzika na punkcie zwierzaków
    chętnie bym wzięła chociaż jednego ale sama mam cztery szczeniaki moich maltanczykow
    czekam na efekt końcowy malowanych krzeseł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, bo w miedzy czasie juz zdązyłam zwątpić....

      Usuń
  4. ale czadowe, aż dziewiąteczka!!! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. pieski sliczne! chcialabym, ale w bloku to dla nich mordega by byla niestety jedynie mam wrazenie...:(

    OdpowiedzUsuń
  6. To zdjęcie jest słodkie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku, 9?!? Niesamowicie to wygląda:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie słodziaki ... Kochana smutne, że samochody nawalają właśnie wtedy kiedy nie powinny ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe maleństwa :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Psiaki do wycałowania wszystkie:) Po co to rośnie skoro można by mieć po kilka takich maleństw. Samochody psują się na potęgę- u mnie amortyzator. Pozdrowienia najlepsze na świecie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. no to miałaś "szczęście"!!!!
    psiaki cudne :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Psiaku cudo!! malizny śliczne. Ależ jestem ciekawa tych krzeseł......pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  13. oj to naczekałaś się na te krzesła, ale na pewno warto było i znowu poobijam sobie kolanka jak zobaczę efekt końcowy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczymy, zobaczymy.... nic pewnego na tym swiecie:-))

      Usuń
  14. Cudne takie kluseczki małe!!
    Dobrze, że tylko na naprawie przewodu się skończyło, że nic więcej!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten przedostatni co leży na plecach jest najsłodszy ;)
    Kochan z autami jest tak, że lubią się psuć jak trzeba na coś zaoszczędzić lub akuratnie krucho z kasą :( Złośliwość przedmiotów martwych. Ale dobrze że cali i zdrowi wróciliście do domku ;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Pieski-słodziaki!
    Przygód samochodowych nie zazdroszczę:)Ale za to masz nowe mebelki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj.No to miałas przygodę :(.Ale naj że szczesliwie wróciłas do domu a kaska-raz jest,raz jej nie ma....różnie bywa-.miłośc,zdrowie i usmiech na twarzy najwazniejsze.Uściski ciepłe i pozdrowienia dla Cie i twoich rycerzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Prześliczny psi łańcuszek :-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie fajne kluseczki :)
    Ja to mówię,że samochód to skarbonka,cały czas coś się w niego ładuje.
    Nie mogę się doczekać tych krzeseł!
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś chciałam goldena to miłe, spokoje psy. Jednak do mieszkania chyba jednak za duże. Mopek mi wystarczy. A małe słodkie, szczególnie to szczenię, które leży " do góry kołami".
    Nie lubię takich niespodzianek po drodze, na szczęście w trasie nie jeżdżę sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja własnie już sama byłam.... i tak dobrze, ze nie stało sie to na autostradzie, w tamtą stronę miałam w samochodzie troje dzieci i i przyjaciółkę...

      Usuń
  21. Cudne są te psiaczki!!!słodycz !

    OdpowiedzUsuń
  22. słodziaki:)
    to miałaś podróż z przygodami:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dotarłam do domu to byłam padnięta totalnie...

      Usuń
  23. Jakie słodziuśkie maluszki:)
    Dobrze, że jednak dojechaliście:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama byłam Kochana, samiutka... na szczeście samochód odmówił jazdy 4km przed miejscowością i dałm radę zjechac w boczną drogę, gdzie akurat stał... policjant!!!

      Usuń
  24. Oj z tym autkiem to bieda. U nas też co chwilę coś, ale jakoś tak mam szczęście, że zawsze wtedy jak M. ma samochód do dyspozycji ;)
    A psiaki super. My przyszłościowo myślimy o labradorku, no ale nie w ten remont i jak znowu seria zmian przed nami...

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapraszam do mnie po wyróżnienie :-)
    http://oo-lexiesart.blogspot.com/2013/07/aaaaaaaaaa-wyroznienie.html

    Miłego dnia
    Ola - Lexie's Art

    OdpowiedzUsuń
  26. O kurczę... znaczy psiaki! Jaki słodziaki cudniaste! Życzę kolejnych podróży bez takich przygód.:-))

    OdpowiedzUsuń
  27. Słodziaki te psiaki!
    A z samochodem ...ehh...dobrze że sama jesteś cała i zdrowa!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!