Strony

niedziela, 14 lipca 2013

Stół kucheny cd. i filozoficznie o stylizacji

Najpierw zrobiłam taborety, niedawno dopieściłam stół i w końcu pokazuję jak to wygląda w miejscu przeznaczenia czyli naszym pomieszczeniu gospodarczym, które robi za kuchnię ( dla nie    wtajemniczonych- kupiliśmy stary dom, dobudowaliśmy nową część, przenieśliśmy się do niej i będziemy teraz remontować starą, w związku z czym niektóre pomieszczenia w nowej będą miały docelowo inną funkcję, bo te ostateczne mają się znajdować w starej części domu... np. nasza obecna kuchnia będzie pom. gospodarczym, salon- sypialnią, sypialnia pokojem gościnnym, pokój chłopaków biurem.... itd. można się pogubić....ale ja to ogarniam:-)))))

Oto stolik i taborety w "kuchni":


Jak już pisałam, pomieszczenie to jest bardzo ciemne- nie dość, że od północy, to jeszcze z oknem wychodzącym na zadaszenie miedzy dwoma budynkami.... ciężko zrobić jakieś sensowne zdjęcia, ale coś tam  widać...
Komplet przed metamorfozą wyglądał tak:



dzisiaj może bym nawet te taborety zostawiła w takiej pierwotnej wersji....

Szafki kuchenne uczestniczą we wszystkich  naszych przeprowadzkach i jest to ich 5-te miejsce instalacji- jakoś dają radę.... chyba docelowe, bo jak zrobimy kuchnię marzeń w drugiej części domu, to te tu zostaną,

Pomieszczenie jest malutkie 2x3m, ale udało nam się tam wstawić to co w kuchni potrzebne i jeszcze pralkę...
Może  nie jest to szczyt moich marzeń dekoratorskich, ale chyba też nie ma dramatu:







Zastanawiam się czy w ramach rozjaśnienia nie pomalować jednak szafek na biało, i półek i blatów.... generalnie wszystkiego....


A filozoficznie doszłam do wniosku, że jestem cienka w stylizacji... podziwiam zawsze zdjęcia, na których uchwycony jest jakiś kawałek wnętrza, przedmiotu, natury, który wydobywa z niego całe piękno...
ja tak nie potrafię....
U mnie zawsze jest jak jest....czasem nie wygląda to pięknie, ale pocieszam się, że  przynajmniej realnie.... tak jak w tej kuchni powyżej... powinnam pewnie ustawić na suszarce do naczyń jakiś biały komplet talerzyków, schować płyn do naczyń itp... trudno....

Z drugiej strony czasem te wsytylizowane do bólu wnętrza z czasopism są aż nierealne... bez życia... niepraktyczne... zawsze sobie wtedy myślę,: ciekawe jak wyglądają, gdy wkracza do nich życie, nieporządek, czynnik ludzki.... czy tracą wtedy swój urok? czy przestają być takie idealne?

I chyba wolę takie zdjęcia bliższe ziemi... bez wrażenia, że po sesji wszystko jest rozmontowywane, przestawiane i wygląda całkiem inaczej...

A Wy?

całuski niedzielne
ystin

46 komentarzy:

  1. Justynko! Jest bardzo ładnie i tak "ujutnie" (przytulnie), jak by powiedziała moja mama. Bardzo mi się podoba, jak aranżujesz wnętrza. Poza tym, jakoś ostatnio trochę mnie wkurzają te wszystkie cukierkowe i na tip-top uporządkowane przestrzenie. Tak przecież w życiu nie jest. Ja lubię jak jest porządek, ale bez przesady! Fajnie, że masz się gdzie rozpędzić z urządzaniem i jeszcze tyle przed Tobą! Ściskam mocno:0

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak jeszcze raz przeczytam, że Twoje pomieszczenia/zdjęcia itp. nie są fajne (ogólnie ujmując) to przyjadę i Ci nakopię! ;-)
    Mnie zawsze zadziwia i zachwyca, że Ty na wszystko masz pomysł i niesamowicie konsekwentnie go realizujesz!

    OdpowiedzUsuń
  3. O mamo!!Jak cudnie zrobiłaś te taborety i stół!!rewelacja!!!!Z takim wyczuciem proszę wszystko zrobić!fronty mebli ja zrobiłabym białe,,,bo to nie aż taki duży koszt,gorzej z blatami,,,chociaż nic i tym nie brakuje,,,to gdyby tak były w kolorze blatu stołu??? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. oj znam ten ból też mam małą kuchnie:(
    ale masz rację, ważne żeby było tak po naszemu:), pewnie jak pomalujesz szafki będzie fajnie się komponować, ale ten kolorek teraz na szafkach też jest całkiem przyjemny.
    Stół i taborety po metamorfozie super, chciałabym tez mieć stół w kuchni, ale u mnie nie da rady:(
    Jestem ciekawa jak będzie u ciebie kiedy już wszystko będzie na swoim miejscu:)
    pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię jak stół jest w kuchni... choć wiem, ze nie zawsze da radę:-(

      Usuń
  5. Świetna metamorfoza stołu i taboretów!!!
    Ja pewnie bym się skusiła na pomalowanie szafek ale tylko frontów na biało.
    Podoba mi się Twoja kuchnia też dlatego, że jest taka domowa, widać że żyją tu ludzie, że gotują. Nie lubię takich laboratoriów kuchennych, albo wszystkiego pochowanego w szafkach.
    Pozdrawiam i wytrwałości w remoncie życzę:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ystinka, mieszkanie, dom to nie Muzeum........oczyywiście że nie da się mieć zawsze idealnie........
    Podziwiam Cie , ze na tak małej powierzchni zmiesciłaś wsio , na 4ro osobową rodzinkę.....kupa talerzy, kubków, etc....szykowanie posiłków....Zawsze coś do mycia w zlewie przeciez się znajdzie, uzbiera....metamorfoza stołu i taboretów cudna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam jeszcze Ci napisać, ze TWÓJ chlebaczek jest prawie taki sam jak mój....ja mam biały....kiedyś zamieszczę zdjęcia.

      Usuń
    2. bardzo lubie takie chlebaki-- mam drugi, biały prostokątny- trzymam w nim sznurki do sutaszu, bo jest za duży do tej kuchni....
      no to dawaj swój! czekam na zdjecia♥

      Usuń
  7. Ja to Cie podziwiam ,że w taką tymczasową kuchnię włożyłaś tyle pracy i serca , mnie bardzo się podoba , przytulnie i praktycznie a przy okazji ma swój urok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, bo ona wcale nie taka tymczasowa- z tym remontem starej części nie pójdzie nam szybko, wiec kilka najbliższych lat będziemy tutaj:-))

      Usuń
  8. Zgadzam się całkowicie odnośnie tych wystylizowanych wnętrz, zwłaszcza różnych skandynawskich inspiracji z internetu. Oczywiście robiąc zdjęciach warto jednak pomieszczenie ogarnąć, ale nie wyobrażam sobie stylizować na siłę i nie pokazywać stanu realnego.
    Najważniejsze, że niedługo zrobisz kuchnię swoich marzeń :).
    Stół i stołki już masz super.
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. tylko nie wiem, czy trafią do tej docelowej kuchni....

      Usuń
  9. Stół i taborety wyglądają super po odnowie!!!Szczególnie stolik mi się podoba :) A co do wnętrz-czasami z siostrą przeglądamy inspiracje netowe i tez tak sobie myślimy-niektóre są jakby nierealne,tzn.wnętrza do podziwiania anie do zamieszkania.Ale uwielbiam na nie patrzeć i coś podpatrywać do swojego M.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no własnie,jako inspiracja super, ale przyznam, że czasem mnie to trochę drażni.....

      Usuń
  10. Stolik i taborety wyglądają teraz świetnie. Też bym maznęła wszystko na biało.
    Pozdrawiam
    T.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie da się. Może jakby w domu mieszkały tylko 2 dorosłe osoby, zawsze zostawiające po sobie ład (obie!)... Ale przy dzieciach?! Ja lubię mieć poukładane, ale udaje mi się to tylko po kolacji, gdy cała trójka +mąż wyjdzie z kuchni. Kuchnia generalnie jest miejscem gdy porządek jest podczas nieobecności domowników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tylko kuchnia, u mnie tez w salonie tak jest... porządek jak dzieciaki w szkole, potem to juz masakra....

      Usuń
  12. Tak, zdjęcia z czasopism to bajka ale kompletnie nierealna. Nie ma kabli, sprzętów rtv/agd, dzieci, zwierząt i ich futra wszędzie. Tralala a ja wolę żyć w moim domu zamiast go froterować całymi dniami. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnie, Kochana, właśnie... no i musi być praktyczny, nie udawajmy, że nie mamy kaloszy, stosu kurtek, plecaków....

      Usuń
  13. Super przemiana stołu, zdecydowanie na lepsze. A Twoja kuchnie - jest poprostu Twoja i ja takie wolę. Kuchnia to nie laboratorium, a serce w domu - trochę bałaganu, trochę ładu i talerzyków "nie od kompletu" - jak w życiu. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. ja lubię oglądać wystylizowane wnętrza bo coś fajnego można podpatrzeć bo one nam coś fajnego w sumie same pokazują... ale jak się ma stylizacja do codzienności ???
    chyba tak jak ze sprzątaniem na co dzień nie ma dzieci i jest pusto posprząta się i jest czysto a jak wrócą to wszystko idzie innym torem własnym :) no i dobrze że się tak dzieje bo do to nie muzeum tu się żyje :)
    fajnie odnowiłaś taborety i stół

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam kiedyś taki stół w piwnicy.
    zmiana stołu bardzo na plus! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo dobra zmiana :))) I stół i taborety są świetne i dodają żeczywiście świeżości całej kuchni :))))

    Co do zdjęć.... Wiesz, zdjęcia pozwalają zobaczyć jak ten, kto fotografuje postrzega rzeczywistość. Nie chodzi mi o ustawiane do zdjęć sprzęty, zupełnie nierealne i niepraktyczne stylizacje, które mają za zadeanie po prostu zaprezentować jakąś rzecz, one są dla inspiracji, dla pomysłu, nie, chodzi mi o zwyczajne zdjęcia naszego otoczenia, rzeczy i miejsc, które tworzą naszą codzienność. Takie zdjęcia powinny być na blogu, który opowiada nasz styl życia. Widac w takich zdjęciach na co fotograf jest wrażliwy, w jaki sposób on widzi daną rzecz. Bo nasza prywatna rzeczywistość nie wygląda wcale jak zdjęcie poglądowe, bo my poruszając się i żyjąc chociażby w kuchni, widzimy inaczej niż na zdjęciu pstrykniętym bez przemyśleń.... O, chociażby stół, który pomalowałaś.... pokazujesz go aparatem w taki sposób, w jaki o nim teraz myślisz.... Jeśli myślisz szeroką perspektywą, czy pasuje, czy jest dobrze ustawiony, czy aby szafki nie nadają się pod pędzel...to znaczy że akurat nad tym teraz się zastanawiasz. I jak wchodzę na blog u Ciebie, to wiem od razu o czym teraz myślisz, ze się zastanawiasz nad całością... Jeśli pokazujesz detal, to nie bez powodu - skupiasz się na czymś konkretnie i zdjęcie, to klatka wyjęta z Tojego osobistego spojrzenia.

    Dlatego też wolę, tak jak Ty, zdjęcia prawdziwe. Zdecydowanie na blogach za mało jest zdjęć tego jak jest naprawdę, takich z życia... Wolę bałagan, niż nieskazitelnie lśniące podłogi, bo takowych w sumie u mnie na przykład nie ma nigdy.... Ale to nie znaczy, że takie "żyjące" zdjęcia są brzydkie, nieuporządkowane, bo na przykład jak staram się coś zagospodarować, to staram się, żeby to było ładne ;))))

    Ściskam, miłego dnia********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam za błędy, tak jakoś się człowiek uwstecznia ;P

      Usuń
    2. Kochana, nie widzę żadnych błędów, bo odbieram Twój wpis jako całość, nie skupiam sie na szczegółach;-)))
      Jest dokładnie jak piszesz....zawsze muszę spojrzeć szerzej... nawet jak robię zdjecia jakiegoś detalu, to potem muszę go pokazac w kontekście.... i na tym to polega....
      dziekuję Ci za ten komentarz... baaardzo♥

      Usuń
  17. No i się pogubiłam, co jest czy będzie czym ;) Ale czekam na efekt, stół zdecydowanie prezentuje się lepiej, wygląda bardzo elegancko. I ja niestety mam problem ze zdjęciami ale największy to chyba z dopieszczaniem domu.
    Niby cos dodaję, ale wydaje mi się takie mało kobiecie:D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie kokietuj ciotka, nie kokietuj!
    Piknie jest! Kuchnia jak talala! Ja przez 9 lat miałam kuchnię w przedpokoju...bez okna za to z widokiem na deskę klozetową! I co żyję? Żyję! Choć okna mam teraz dwa to daleko jej do kuchni marzeń! Ale jak się nie ma co się lubi...
    Zrozumiałam wszystko i powiem Ci, że jeśli to chwilowy desing w Twojej dobudówce to szacun wielki i czoła chylę!
    Ja nawet na stałe nie dorobiłam się takiego stanu jak u Ciebie! Ale nie zazdroszczę! Ja rozumiem! Powiem jak mój syn. Żartobliwie oczywiście!Mogłabym tak mieć ale nie chce mi się! Kiedyś przyjdzie czas i mojej pracy, wtedy będę się chwalić! Dziś wzdycham do zdjęć! Masz rację , że niektóre są tak odrealnione, iż bezduszne! I sfera finansowa jakby mi daleka! Se kiedyś zrobię,i tak! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi się to, że przez Twój dom przemawiasz Ty, a nie moda czy magazyny wnętrzarskie, wszystko jest u Ciebie prawdziwe, normalne i właśnie to bardzo lubię! Pozdrawiam ciepło!
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  20. Te rzędy słoiczków na półkach - ZAZDRASZCZAM :) A Twoja kuchnia w porównaniu z moją to olbrzym! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też je lubię- to z epoki picia namietnei jacobsa... moja poznańska dusza nie pozwalała na wyrzucenie i tak sie nazbierało;-))

      Usuń
  21. Swietna metamorfoza-uściski ciepłe i wogóle przytulam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdecydowanie wole twoje zdjecia. Sa takie rzeczywiste i dla mnie wlasnie na nich widac najwiekszy efekt przed i po.

    X czasu temu kiedy mialam faze na blogi wnetrzarskie przejrzalam mnostwo blogow i doszlam do wniosku ze primo - za duzo jest stylizacji z meblami Ikea, secundo - zdjecia typu kawalek kwiatka w starym wazonie, pod katem 45 stopni robionych lustrzanka nie daje rady ogladac bez znudzenia.

    Wole zobaczyc kawalek pomieszczenia i z czyms ciekawym niz taka fantazje na temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak... te kwiatki....ale niektóre są piękne...tylko fakt- ile można;-))

      Usuń
  23. Uwielbiam Twoje zdjęcia. Oglądając je, nie mam wrażenia, że ze mną jest coś nie tak... Widzę kawałek świetnie zaaranżowanej przestrzeni, na której ktos mieszka a nie tylko robi zdjęcia... Dzięki temu mozna choc trochę poznac osobę, której posty się czyta... Widzę na przykład, że filtrujesz wodę...Piekny stół i w dodatku to Twoja zasługa! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie urządziłaś taką małą kuchnię. Ja mam teraz podobną i nijak nie mogę się pomieścić:/ stół wygląda fantastycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Justys pokaze pokaze kiedys swoja :)

    a Twoja nawet jako niedocelowa pieknie sie prezentuje.a tych polek ze sloiczkami zazdroszcze bo u mnie miejsca brak na takowe. super to wyglada. a zdjecia hmm? po pierwsze pamietaj,ze czesto robione acvh i och jakimi lustrzankami, dwa jakimi obiektywami :P doprowadzone do ladu jakimi programami :P moim zdaniem takie Twoje sa piekne i oddaja to co najwazniejsze - piekno waszego miejsca na swiecie!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. czasem to i ja się zastanawiam ....jak żyć ,i czego nie robić aby mieć takie pomieszczenia ?? u mnie zawsze wszystkiego pełno....owszem jak robię zdjęcia to jakieś reczy czasem a widoku usuwam....ale nie bedę chować tego ,co zawsze u mnie stoi:))) ja bym maznęła szafki na biało...ale blat do kompleciku na ciemno:)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!