Strony

poniedziałek, 1 lipca 2013

szpaczki, występy i odkurzanie pachnące lawendą...

Jak co roku hordy młodych szpaków opanowują naszą łąkę.... i nie tylko  łąkę...
całe rozświergotane towarzystwo przysiada to tu to tam, na drzewach, krzakach i... naszym dachu:


zdjęcia robiłam z okna dachowego od łazienki, i jak widać nie wzbudziłam specjalnych emocji:


najfajniej wyglądają jak cała chmarą podrywają się do lotu:




Mam już też zdjęcia z występu naszych zerówkowiczów na festynie. No i w końcu mam okazję pokazać jak się prezentowały szyte przez mnie stroje.

Taniec hiszpański:




W oczekiwaniu na kolejny taniec- Franek pierwszy z lewej ( ręce w kieszeniach, a kieszenie jak ocean:-))


Taniec rosyjski "Kalinka"




Rodzice oczywiście dumni!!!.


Lawendowe żniwa trwają- dzisiaj ścięłam już wszystko, będę pleść, wiązać, suszyć...

Ale teraz chciałabym Wam sprzedać najprostszy patent świata na pachnące lawendą odkurzanie: wystarczy zaraz na początku wciągnąć do worka troszkę suszu lawendowego- może być nawet taki nie najświeższy! przepływające ciepłe powietrze wydobędzie z kwiatków każdą molekułę aromatu.
POLECAM!!!


Miłego pierwszego tygodnia wakacji!!!
ystin

18 komentarzy:

  1. Tym odkurzaniem z lawenda mnie zaczarowałaś - mam taki susz, który szedł właśnie "pod młotek" i zaraz będę testowała :)
    Dobrych wakacji Justynko ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja lecę zaraz worek opróżnić :D I po lawendę do ogrodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudnie te maluchy wyglądają, super się spisałaś! Pomysł na odkurzanie ciekawy, na pewno wypróbuję :) miłego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądają dzieciątka na scenie:)
    A lawenda w worku na odkurzacz to bardzo ciekawy pomysł.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ..no patrz!
    Z tym odkurzaczem to super pomysł!
    Udanych wakacji.... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, zawojowałaś mój umysł tym odkurzaczem. Dzieki za pomysł. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  7. a to patent - dzięki nie wiedziałam :)
    dzieciaki świetne :)


    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. ja czasem namaczam ulubionym aromatem..tj.zielonej herbaty waciki wciągam do odkurzacza....

    OdpowiedzUsuń
  9. A macierzankę można? Pewnie tak, bo mi lawendy szkoda, mam tych gałązek malutko.
    A kiedy mój synek był taki malutki o matko? I też przeżywałam te występy:))

    Czy szpaki już Ci obżardły doszczętnie czereśnię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie można- wszytko co pachnie pod wpływem ciepłego powietrza pachnie jeszcze bardziej!! Qrka pisała wczesniej o wcikach z herbatą...

      Usuń
  10. No-dzieciaczki zaprezentowały się super-a jakie mamy były dumne ze swoich pociech ;)-heh.Pomysł z lawendą Justynko super.Uściski i pozdrowienia.Do miłego

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzieciaczki wyglądają fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ptaszyskom chyba dobrze u Was skoro w tak licznej gromadzie przybywają :) my ich nie lubimy, bo nam wszystkie czereśnie zjadają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my mamy jeszcze 6 starych drzew czerwśniowych co juz nikt nie daje rady ich obrywać to maja używanie!

      Usuń
  13. Ja już wszystkiego probowałam zeby mi nie smierdzialo z odkurzacza, ale o lawendzie nie pomyslalam....oczywiscie sprawdze i Twoja metode :)

    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ostatnio, po pleceniu wianków, to nawet listki wciągnęłam i pachniało, ze ach! trzeba tylko pamiętać- i gdzies pod ręką , na początku drogi "odkurzalniczej" miec te lawende do wciągniecia...;-))

      Usuń
  14. Świetnie uchwyciłaś szpaki. Mali tancerze rewelacja. :-))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!