Strony

wtorek, 22 lipca 2014

Oplątwy czyli Tillandsie czyli airplants czyli rośliny powietrzne

Niesamowite roślinki robiące dzisiaj zawrotną karierę.

I ja zostałam zauroczona:


To rośliny bez korzeni, nie potrzebują więc doniczek i można je po prostu włożyć do pojemnika lub nawet przykleić do podłoża....
Ja swoje mam w małych naczynkach:



mają naprawdę niesamowite kształty, są jak rzeźby:


Dla umocowania  kolejnej oplatwy  wykorzystałam  przywieziony z Turcji marmurowy, niedokończony, nieudany dzbanuszek - znalazłam go tam na śmietniku:



Ten egzemplarz przykleiłam klejem na gorąco.

Wszystkie oplątwy ( mam jeszcze trzy inne, ale szukam dla nich ciekawego miejsca...) zakupiłam w sklepie internetowym TU, polecam serdecznie, bo wydatek nie jest duży, a efekt  niepowtarzalny!

Wszelkich informacji na temat oplątw szukajcie na stronie http://www.roslinytropikalne.pl/  (sklep jest jedną z podstron).
a TU inspiracje pinterestowe z wykorzystaniem oplątw.

całuski dobranockowe
ystin


46 komentarzy:

  1. Ale......, jak to?? To żyje??? I na klej gorący???? To się podlewa, czy jak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście klej po ostudzeniu, jak jeszcze był plastyczny ale już nie parzacy... roślinki mają taką zdrewniałą piętkę i ją się przykleja. Oczywiscie , że to żyje! zrasza się 2-3 razy w tygodniu.
      Niesamowite , prawda?!!

      Usuń
    2. Jak z kosmosu one. A jeszcze pytanie, to urośnie większe??? W sumie takie roślinki mozna mieć...

      Usuń
    3. poza nieposiadaniem korzeni są jak normalne rosliny- rosną , kwitną ( mają piękne barwy kwiatów!!!) i wytwarzają nowe szczepki...pełna satysfakcja!

      Usuń
  2. Ystin,niesamowite wrażenie!
    długo mnie nie było u Ciebie a tu tyle zmian:)
    pozdrawiam cieplutko,zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, życzenia zdrowia bardzo się przydadzą !

      Usuń
  3. Fajne :) Tylko ja mam już wszystkie parapety obstawione storczykami i miejsca na nowe zielska brak :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdyby one jeszcze nie kwitły to nie miałabym skrupułów ale kwitną jak szalone przez cały rok zanim zrzucą kwiaty już wypuszczają nowe pędy kwiatowe.

      Usuń
    2. no to raczej nie wolno Ci się ich pozbywać!!.... ja dla storczyków mam umiarkowaną sympatię i ...vice versa ;-)). Miałam kiedyś dwa egzemplarze, które bardzo szybko zmarniały... chyba nie ma między nami chemii ;-P

      Usuń
    3. Bo do storczyka trzeba mieć oschły stosunek. W sensie wstawiamy go do wiaderka z wodą by kora się napiła a potem mamy 2 tygodnie do miesiąca luzu. Latem koło tygodnia-półtorej. Storczyka lepiej przesuszyć niż przelać. Po prostu storczyk nie może stać w wodzie bo wtedy zrzuca kwiaty. On oddycha korzeniami a nie poprzez liście. I tu cała filozofia

      Usuń
    4. mój stosunek do storczykow jest nawet bardziej niż "oschły" ;-))

      Usuń
    5. moje stosunki ze storczykami sa identyczne:)))))))))))))))))))))))) a te roślinki mnie kuszą:)))))))))

      Usuń
  4. Niebywałe, że są żywe:)
    Muszę poczytać coś więcej o tych roślinkach:)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znałam...Zajrze do tego sklepu

    OdpowiedzUsuń
  6. przepraszam
    one są okropne :(
    boję się ich :(

    kiedy przyjedziecie?
    patrzyłaś za roślinkami dla mnie
    oczywiście oprócz tych paskudnych !!! /wyżej/

    płotek ku twej radości zdjęłam

    buziaki m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama jestes okropna! tak jak Twój płotek ;-))

      Usuń
  7. Ciekawe rośliny, nie znam ich. Na pustej przestrzeni mogą wyglądać niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację: często sa wykorzystywane do dekoracji w minimalistycznych wnętrzach!

      Usuń
  8. ale ciekawostka, idę więcej poczytac

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam je już kilka razy ale jakoś nie miałam odwagi hodować w domu, wydawało mi się to trudne ...
    Co z nimi robić, żeby rosły skoro nie mają ziemi !? Zawsze jakiś dylemat ...
    Twoje prezentują się świetnie !
    Znaleziska śmietnikowe zawsze wspaniałe !
    Pozdrawiam Agnieszka
    P.S. Później skrobnę @ :-) buziolki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez już kiedys o nich słyszałam, ale w końcu się odważyłam.... mam nadzieje, ze dam radę, bo hodowla jednak nie wydaje się trudna ;-))
      buziaczki, Kochana, mam nadzieję, że wszystko pięknie rośnie w Twoim ogrodzie.

      Usuń
  10. wow! poczułam jak oplątwa mnie oplata! ;)
    rewelacyjnie to wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przyznać, że pierwszy raz się spotykam. One rosną czy już takie zostają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rosną, kwitną, rozmnażają się! normalnie cuda, panie, cuda!

      Usuń
  12. Fantastyczne rośliny - skojarzyły mi się z Cthulu (jeśli ktoś czytał Lovecrafta).
    Mają w sobie moc! I problem z przesadzaniem odpada ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przesadzanie zdecydowanie odpada!
      są troszkę demoniczno-kosmiczne, fakt...

      Usuń
  13. wow, pierwszy raz słyszę ale jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  14. Super.. robią niesamowite wrażenie... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ... genialne, sprawdzą się w każdym wnętrzu i tym minimalistycznym i tym vintage ... coś czuję, że się skuszę :)
    w tym tureckim dzbanuszku wygląda nieziemsko ... :) ... jak widać śmieci jednego, skarbem drugiego :D ... sama bym, po taki dzbanuszek sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten dzbanuszek to było kilkanaście lat temu- wyobrażasz dsobie te miny moich znajmych? oni kupowli takie wypieszczone, wyglancowane cacka, a ja ze śmietnika przy zakladzie kamieniarskim wygrzebałam toto!!!

      Usuń
  16. Wiele lat temu widziałam je w książce o roślinach domowych. Wtedy usiłowała gdzieś kupić i nie udało mi się zdobyć. A tu, proszę, piszesz o nich. Może teraz nabędę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. faktycznie, ja też, jak sarmatix, kiedyś dawno, gdzieś o tym czytałam, ale wtedy wydawały mi się niedostępne (chyba faktycznie, były trudne do zdobycia). może się skuszę... jak mi mimoza w łazience padnie to będę miała miejsce na parapecie (bo raz zapomniałam ją podlać i nie ma połowy listków... drugi raz może być zabójczy) :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Myślę, że zapoczątkujesz nową modę. Kusisz nieprzyzwoicie :-) Tfu Tfu takie okropne te Twoje rośliny ;-)) Rozmarzyłam się - mam taki mały domek z szybkami, kaktusy się nie mieszczą a te maleństwa by miały miejsce do życia....ech!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się zakochałam w nich totalnie i fajnie będzie jak ta "miłość" pójdzie w świat .
      dzieki za "tfu, tfu" ;-)

      Usuń
  19. o rany jak natura coś już wymyśli... wyglądają jak ośmiorniczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnie- niewiadomo czy to roślina czy zwierz!

      Usuń
  20. fajne te roślinki, kiedyś na żywo widziałam oplatwe "brodę starego mężczyzny" - piękna bo taka "krzaczasta". miałam kiedyś taką oplątwe kwitnącą , kupioną w zwykłym budowlanym markecie...niestety miesiąca nawet nieprzetrwała- padła mi :(
    znalezisko świetnie pasuje jako doniczak i przy tym bardzo klimatyczne się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam się na roślinach wcale:) i wszelkie próby posiadania doniczkowych skończyły się niedobrze. Jedynie bambusy ikeowe przetrwały (pewnie dlatego, że się nimi prawie nie opiekowałam ;) )
    Oplątwy wyglądają przefajnie !!! aż mam ochotę się na takie skusić :)
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pokaż tan kosmosik jak trochę podrośnie, albo... zakwitnie?? Ale ja oczywiście skupiłam się na tym, że grzabałaś po śmietnikach w Turcji :D :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. o jacie takiego to ja jeszcze nie widziałam ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!