Strony

czwartek, 6 listopada 2014

metamorfoza w 1h.

Poprzednie obicia krzeseł  ( pokazywane  TU)  uległy niestety takiemu wpływowi brudnych łapek ( i siedzeń !!) moich mężczyzn, że nie nadawały się już do niczego.
Postanowiłam więc  szybko coś wymyślić. Przeglądnęłam posiadane materiały i w oko wpadł mi materiał, z którego mama moja, 20 lat temu, uszyła zasłonki do tzw. altanki na działce pracowniczej. W obecnej sytuacji zdrowotnej rodziców działka nie ma racji bytu, więc zasłonki trafiły do mnie. To ten materiał w kwiatki.
Drugi, dżungla z papugami,  to zakupiony kiedyś w sieci kupon materiału projektu Jaimy Brown , o którym pisałam TU.

Razem stworzyły taki mix:




Oczywiście dekoracja stołu natychmiast została zmieniona na bardziej adekwatną:




Na razie tylko jedno krzesełko jest z oparciami, w planach dwa, a krzeseł docelowe ma być 8 , ale, jak to bywa, gdy się nie zrobi czegoś od razu- dwa krzesełka jeszcze  czekają na swoje 5 min.


Szerszy kadr:


 A za oknem cudna pogoda:



Historia stołu do przypomnienia TU:



Zmiana obić zajęła mi dokładnie godzinę- ze zdjęciem poprzednich oczywiście!! Polecam!

całuski
ystin

58 komentarzy:

  1. Jejku! Jesteś mistrzem!!! Podziwiam Cię! Kwintesencja matki, żony i...kobiety pracującej :) Bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) z tą kwintesencja to chyba jednak nie do końca ;-P

      Usuń
  2. Aż brak mi słów dla Twojej kreatywności! WOW i wielkie brawa!!
    Super wyszło!
    BUZIAK

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj
    Rewelacja.
    Przepiękne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wszystko wygląda - a mi marzy się taki wielki stół, generalnie zazdroszczę wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko masz miejsce to trzeba zrobić- mężowymi rękami oczywiście ;-))

      Usuń
  5. Praktyka czyni mistrza. Godzina?? Pełen szacun :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś mistrzem szybkostrzelnego takera ;-)) Tak patrzę na pewne krzesełko umorusone łapami i wzdycham - trzeba będzie robić na nowo - jak u Ciebie.
    A dekoracja świetnie się wpisała w klimat obić. Brawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakoś tak miałam nadzieję, że to umorusanie nie nastąpi... o ja naiwna!

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. pierwsze obijanie trwało zdecydowanie dłużej, cackałam się .. a tu, ciach, ciach i zrobione!

      Usuń
  8. Obicia są urocze a kącik jadalny jak marzenie. Jesteś Mistrzynią metamorfoz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie no! pięknie...ba! prze-pięknie jest!!

    OdpowiedzUsuń
  10. to szybka jesteś jak zrobiłaś to w godzinkę :) fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bez cackania, bez mierzenia, zerwać, przyciąć, przybić i voila!

      Usuń
  11. Cudne krzesełka! Pamiętam takie z dzieciństwa u dziadków. A te pokrowce dobrałaś rewelacyjnie. Bardzo podoba mi się takie połączenie. Wspaniała kompozycja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coraz bardziej podobają mi się takie mixy ;-))

      Usuń
  12. Wspaniale kolorowo !
    Super cały komplet się prezentuje !!!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  13. ekstra ! Ty to masz pomysła :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolorowo i radośnie! poprzednie obicia tez były radosne:) Ale wiadomo, przy dzieciaczkach długo jasna tapicerka nie wytrzyma. Zresztą, chyba już u Ciebie nadszedł czas na zmiany w temacie krzeseł. Musisz ciągle coś zmieniać:) łazienka skończona ...co by tu zmienić?.... może obicia? .... Zazdroszczę Ci tego zapału, u mnie się wypalił. Buziaczki kochana i czekam na następne metamorfozy, bo zawsze cos interesującego można u Ciebie zobaczyć i podpatrzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jakby powoli wracam do jakichś działań, bo też było cienko... widocznie tak musi być ;-)

      Usuń
  15. to się nazywa tempo:) brawka bo efekt jest super- wesoło i kolorowo!

    OdpowiedzUsuń
  16. Krzesełka pięknie się prezentują po tej szybkiej metamorfozie ;-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Materiały idealnie pasują do siebie a krzesła wyglądają zjawiskowo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolorki się dobrały, fakt... może te dwa, co zostały, zrobię w jeszcze innym obiciu?

      Usuń
  18. Takie materiały kiedyś były i wydawały mi się okropne, a teraz wydają mi się cudne. Jak to dobrze, ze człowiekowi zmieniają się gusta......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to niesamowite prawda? w życiu bym nie powiedziała, że materiał , z którego przez 20 lat były zasłonki w altance będzie mi się tak podobać... szał!

      Usuń
  19. Ale jesteś szybka w działaniu!Fajny mix i co ważne odporny na zabrudzenia:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w każdym razie bardziej niż ten poprzedni... ale jakby co, zawsze mogę szybciutko zmienić ;-)))

      Usuń
  20. Oooo, takie projekty lubię najbardziej. Pięknie wyszło, a dekoracja to już wogóle wow :) Nieźle kombinujesz Kobieto! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. cudne jest! ożywiło trochę wnętrze :) Ty to masz głowę kobieto!:D

    OdpowiedzUsuń
  22. W życiu nie wybrałabym takich materiałów, ale tu wyglądają genialnie!
    Nigdy nie przestanę się dziwić, jak bardzo może podobać mi się u Ciebie coś, na co w życiu bym nie zawiesiła oka ;-)
    Takie czary...

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow, super! Piękne i bardzo ożywiają wnętrze , mistrzostwo :-)
    Pozdrówka ciepłe i dobrego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  24. Godzinę?? Godzinę to ja bym myślała jak się do tego zabrać :D Ładnie się skomponowały kwiaty, papugi i ozdoba stołu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ..zakochalam sie w...Twoich oknach..Drewno??? Wyglada przepieknie!!!
    U mnie krzesla juz wrecz krzycza ,zeby zmienic im obicie,jednak najpierw musze je pomalowac odpowiednio a potem bede wybierac materialy.Twoje prezentuja sie przepieknie!!!
    Pozdrawiam))

    OdpowiedzUsuń
  26. No weź.... w godzinę?!!! Godzinę to ja bym szukała takerka i innych narzędzi... Mix wyszedł cudny, a na jesień jak znalazł do rozweselania ;-) Jednak to stara prawda, że niczego nie można wyrzucać ;)
    Uściski, kochana!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mi się podoba ta kropla koloru w morzu bieli. Skojarzyło mi sie z piosenka od razu: "Pod papugami jest szeroko niklowany bar ...." Mam zreszta podobny problem bo dopiero skończyłam malować ostatnie trzecie krzesło, a już tapicerka jest do zmiany. Tylko nie mam w domu stosownej tkaniny :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajne kolorki:) i ładnie tkaniny ze sobą współgrają:) U mnie podobnie odnowione krzesła niestety mocno sie zabrudziły:( ale jakoś przetrwamy do wiosny i wtedy albo wymienię albo wypiorę:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ystin, ja nie wiem czym Ty sie zajmujesz zawodowo, ale moglabys byc projektantka wnetrz, stylistka czy cos pokrewnego i mowie to serio z reka na sercu. jestes niesamowita, jak zwykle odebralo mi mowe. Godzineeeeeeeeeeeeeeee??????????

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!