Strony

czwartek, 25 grudnia 2014

Nieco spóźnione, ale

nadal świąteczne życzenia:


 i szczęśliwego Nowego Roku!!

całuski
ystin

czwartek, 18 grudnia 2014

Szyszkula

Moja miłość do kul wszelkiego rodzaju była tu już niejednokrotnie wspominana, więc chyba Was nie zdziwi kolejny wytwór w tym temacie :


Tym razem jest to styropianowa kula oklejona pojedynczymi łuskami szyszki sosny czarnej. Od razu przyznam się, że pomysł nie mój, widuję takie na pintereście i zapragnęłam swojej własnej.
Troszkę roboty jest, bo najpierw trzeba pozyskać duże szyszkowe łuski ( polecam odrywanie kombinerkami) a potem trzeba je równiutko poprzyklejać klejem na gorąco ( sezon na poparzone paluchy uważam za otwarty!!!). Ale warto, bo efekt jest!



Wygrzebałam też zeszłoroczną ( a nawet starszą!) choinkę z książkowych kartek:


 Mam w planach jeszcze jedną nietypową ozdobę świąteczną, ale nie wiem, czy zdołam...
trzymajcie kciuki.

całuski
ystin

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Przemeblowanie. vol.1

Stało się.
Dom uległ totalnej reorganizacji.
Babcia z Dziadkiem zostali zainstalowani w salonie, więc salon został przeniesiony do górnego holu, tzw. biurowego.
Biuro musiało wiec zostać wpasowane w naszą sypialnię. I od pokazania tego miejsca zaczynam, bo ono już jako tako wygląda.


Najbardziej cieszy mnie fakt, że dzięki ustawieniu pod oknem biurka nie ma już takiego gołego grzejnika na widoku.



Biurko jest mężowe i muszę się pochwalić, że jest to moja pierwsza przeróbka meblowa, wykonana blisko 10 lat temu, gdy blogowanie nikomu się jeszcze nie śniło :-))
Decyzja, że to jego biurko stanie pod oknem wynika z prostego faktu: u mnie na biurku jest zawsze wielki "syf" wiec , żeby tak od progu nie kłuło to w oczy, moje biurko będzie za drzwiami po prawej stronie....

Sporo dodatkowych mebli musiało zmieścić się w tej sypialni ( dwa biurka, regał, szafki, półki, wielka drukara!!) wiec trzeba było nieco zagęszczać.... 
 I jak widać poniżej, regał jest naprawdę zawalony , nie dokonałam tu żadnej "stylizacji "- jest jak jest, nie ma co ukrywać....


Komin grzecznie przyjął zmianę dekoracji  i muszę przyznać, że  moje łyżeczkowe lustro nawet się wpasowało...( Matka Boska wisząca tu wcześniej zawisła na starym miejscu lustra w salonie-sypialni Dziadków z oczywistych względów ;-).

Drugą fajną rzeczą, która mam dzięki tym przenosinom to stary wieszak, który  czekał na lepsze czasy i miejsce:

Mogę sobie w końcu duperelki wieszać- tu jak widać już nieco bardziej świąteczne.


Największe zagęszczenie mebli jest po drugiej stronie łóżka, i choć nie lubię za bardzo takich liniowych ustawień ( wolę jak meble mają swoją przestrzeń ...) to inaczej nie dało rady:




Nie wiem, czy odważę się Wam pokazać moje biurko, jak już tu stanie ( na razie jeszcze na swoim starym miejscu, bo trzeba poprzeciągać kable telefoniczne i internetowe) ale może , zanim nabałaganię to uda mi się jakąś fotkę pstryknąć.

Sypialnia zrobiła się mniej przestrzenna (jak wyglądała wcześniej możecie sobie przypomnieć TU) ale, jak twierdzi mój mąż (i bardzo mi miło z tego powodu) nabrała charakteru przy czym nadal  wygląda przytulnie....

No i to tyle na ten poniedziałkowy poranek - choć Wy pewnie zobaczycie to koło wtorku ;-((. 


całuski
ystin

wtorek, 2 grudnia 2014

Kalendarz adwentowy

Prawie taki sam jak w zeszłym roku.
też na kijaszku, i w tym samym miejscu powieszony.
Torebeczki tym razem ze zwykłych,  brązowych kopert, sznurek konopny, numerki drukowane...
Zawartość słodka oczywiście.



Przy okazji wspomnę tylko, że mój domek przeżywa w tej chwili totalną reorganizację, pomieszczenia zmieniają funkcje...  np. tu już nie ma kanapy granatowej tylko biała.....inaczej ustawiona...bo tu, zamiast holu biurowego, będzie teraz salon...:-)
Jak cały proces się zakończy oczywiście pokażę co nieco...choć generalnie wszystko ulega zagęszczeniu w związku z instalacją rodziców w salonie....który oczywiście nie będzie już salonem, tylko sypialnią.... trochę mi niektórych miejsc szkoda, ale cóż... takie życie.... przynajmniej coś się dzieje, jest okazja do zmiany dekoracji ;-))

A tymczasem ostatni rzut oka  na kalendarz:



No i biorę się za ozdoby na kiermasz szkolny... ale to jak już wszystko przemebluję ;-))

całuski
ystin

poniedziałek, 1 grudnia 2014

świeczniki- wyniki!

Przepraszam, że tak późno ( pewnie i tak pojawi się u Was jeszcze później :-(() i przepraszam, że możliwość dopisywania się do candy "zamknęła" się wcześniej niż to podawałam.
Myślę, że ma to związek ze wspomnianym już przeze mnie opóźnieniem w publikowaniu postów i pewnie generalnie z ustawieniem czasu w różnych miejscach...
W każdym razie dwie osoby, którym nie udało się dopisać do candy, o czym poinformowały w komentarzach, zostały uwzględnione :-)))
Chętnych na ten świecący ciężar było więc 74, a Pan Random wybrał:
 Pod numerem 6 zapisała się:

emka!!!


Gratulacje Kochana, i poproszę o adres  do wysyłki na ystin@wp.pl..

całuski dla wszystkich,
 zwłaszcza dla nowych obserwatorek- pozaglądam do Was w wolnych chwilach na pewno.
ystin