Stało się.
Dom uległ totalnej reorganizacji.
Babcia z Dziadkiem zostali zainstalowani w salonie, więc salon został przeniesiony do górnego holu, tzw. biurowego.
Biuro musiało wiec zostać wpasowane w naszą sypialnię. I od pokazania tego miejsca zaczynam, bo ono już jako tako wygląda.
Najbardziej cieszy mnie fakt, że dzięki ustawieniu pod oknem biurka nie ma już takiego gołego grzejnika na widoku.
Biurko jest mężowe i muszę się pochwalić, że jest to moja pierwsza przeróbka meblowa, wykonana blisko 10 lat temu, gdy blogowanie nikomu się jeszcze nie śniło :-))
Decyzja, że to jego biurko stanie pod oknem wynika z prostego faktu: u mnie na biurku jest zawsze wielki "syf" wiec , żeby tak od progu nie kłuło to w oczy, moje biurko będzie za drzwiami po prawej stronie....
Sporo dodatkowych mebli musiało zmieścić się w tej sypialni ( dwa biurka, regał, szafki, półki, wielka drukara!!) wiec trzeba było nieco zagęszczać....
I jak widać poniżej, regał jest naprawdę zawalony , nie dokonałam tu żadnej "stylizacji "- jest jak jest, nie ma co ukrywać....
Komin grzecznie przyjął zmianę dekoracji i muszę przyznać, że moje
łyżeczkowe lustro nawet się wpasowało...(
Matka Boska wisząca tu wcześniej zawisła na starym miejscu lustra w salonie-sypialni Dziadków z oczywistych względów ;-).
Drugą fajną rzeczą, która mam dzięki tym przenosinom to stary wieszak, który czekał na lepsze czasy i miejsce:
Mogę sobie w końcu duperelki wieszać- tu jak widać już nieco bardziej świąteczne.
Największe zagęszczenie mebli jest po drugiej stronie łóżka, i choć nie lubię za bardzo takich liniowych ustawień ( wolę jak meble mają swoją przestrzeń ...) to inaczej nie dało rady:
Nie wiem, czy odważę się Wam pokazać moje biurko, jak już tu stanie ( na razie jeszcze na swoim starym miejscu, bo trzeba poprzeciągać kable telefoniczne i internetowe) ale może , zanim nabałaganię to uda mi się jakąś fotkę pstryknąć.
Sypialnia zrobiła się mniej przestrzenna (jak wyglądała wcześniej możecie sobie przypomnieć
TU) ale, jak twierdzi mój mąż (i bardzo mi miło z tego powodu) nabrała charakteru przy czym nadal wygląda przytulnie....
No i to tyle na ten poniedziałkowy poranek - choć Wy pewnie zobaczycie to koło wtorku ;-((.
całuski
ystin
♥