Strony

sobota, 19 listopada 2011

Test Waszej wytrzymałości....

Chodzi mi o wytrzymałość na pokazywanie niedoróbkowych pierdółek!

A mianowicie, jak pamiętamy, ogłosiłam, że chciałabym znaleźć sie w posiadania scrapbookowych cudeniek ( kto nie pamięta tej propozycji wymiankowej niech zagladnie tu).

Zgłosiła sie Aleksandra i dzięki naszej poczcie stałam sie szczęśliwą posiadaczką tego:


przez 3 dni napawałam się posiadaniem i zastanawianiem jak można takie cuda przerobić na cokolwiek- mój mózg się po prostu lasował, przegrzewał i generalnie odmawiał współpracy...

ale powolutku przyzwyczajałam się do myśli, że coś można pociąć, coć skleić... Ola załączyła oczywiście własnoręcznie wykonaną karteczkę  ( prawy górny róg zdjęcia), dzięki której ( i tym wcześniej otrzymanym również) mogłam się zorientować do czego niektóre rzeczy mogą służyć!!

potem nastąpiła prozaiczna rzecz- skończyły mi się patyczki do uszu i pozostało po nich pudełko...

synapsy zaiskrzyły i powstało....  to:




Prawie scrapbookowe ( bo nie wiem, czy  dozwolone jest wykorzystywnaie w tej technice plastikowych rzeczy !), prawie dobrze wykonane pudełeczko na pierdółki.







Aktualnie zbieram w nim piórka, które wypadają  przy zdejmowaniu  z poduch fotelowych pokrowców do prania...
mam zamiar zrobić z nich skrzydełka aniołkom,  które MOŻE powstaną jako dekoracje tegoroczne....



No i tak to poszło
Pozdrawiam serdecznie
J.

16 komentarzy:

  1. Justyś!!!
    Po pierwsze duży buziak dla Ciebie!
    po drugie - zdjęcie zrobiłaś tak sprytnie że widać ile tego jest, a w rzeczywistości tak dożo nie było :D
    Po trzecie - pudełeczko zrobiłaś wspaniałe, aż nie dowierzam że to pierwsze! No ale jestem posiadaczką Twojego pierwszego naszyjnika i wiem jakie masz dolne łapki :)
    Po czwarte - w scrapbookingu używa się wszystkiego co się przyda :)
    Po piąte - takie przerabianie nieużytecznych rzeczy to Altered Art :)
    Po szóste - buziak raz jeszcze i udanych dalszych poczynań :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmmm.... Zastanawiam sie, co bedzie nastepna dziedzina sztuki, ktora sie zainteresujesz...Prawdziwa kobieta renesansu, za co sie nie zlapie, to robi to ladnie i z talentem!
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham pudełeczka na pierdółki i wykorzystanie tego, co powinno się wyrzucać. Twoje pierwsze jest fantastyczne. No ale jak ktoś szyje takie naszyjniki to i musi piękne pudełka robić!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aleksandro droga- żadnego sprytu przy robieniu zdjeć nie wykazywałm i tego po prosyu tyle jest!!!nawet musiałm zacieśniać, zeby mi się na zdjęciach zmieśiło!! a przy okazji-zkładeczka jest w użyciu i baaardzo sie przydaje, nie uwierzysz, ale to moja pierwsza zakładka od czasów szkolnych!!!
    Aggie- kobieta renesansu to moze nie, ale rubensowską na pewno jesrem!!! ale to niestety nie to samo...
    Kasiu- dziękuję za miłe słowa! musi, nie musi...

    całuski!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana! Jakie cudeńko stworzyłaś!!! Super pudełeczko na przydasie. W scrapowaniu wszystkie chwyty dozwolone. Ogranicza jedynie własna wyobraźnia:)
    Piękny scrapowy początek!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne pudełeczko stworzyłaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Justyś, pudełko jest giga :) I już się nie mogę doczekać Twoich kartek. A moja paczuszka dla Ciebie też spakowana - nie jest tego aż tyle w porównaniu do tego co przysłała Ci Olcia, ale myślę, że też wykorzystasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne i pomysłowe :) pozdrawiam i witam w gronie obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze Ty to masz pomysły :) DO tej metody się nie pcham, ale pudełeczko wyszło mistrzowsko. Szczerze powiedziawszy, gdybym Cię nie znała, powiedziałabym, że kłamiesz i już wcześniej miałaś z tą metodą do czynienia przez długi długi czas:)
    A tymczasem, jest już po 6 rano i czas się w końcu położyć spać, po długiej pracy nad bransoletami ;)
    Mam nadzieję, że uda mi się sklecić dzisiaj posta o ile pogoda będzie sprzymierzeńcem w fotografowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. dzieki dziewczyny!
    Magduś- czekam z niecierpliowścia na posta z bransoletkami.... też lubie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Pudełeczko wyszło bardzo ładnie. ja stawiam swoje pierwsze nieśmiałe kroki w robieniu karteczek i zazdroszczę Ci troszkę takiego bogatego zasobu materiałów. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mojego Zacisza. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  12. pudełeczko wyszło rewelacyjnie:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś ostatnio mam problemy z zamieszczaniem komentarzy ... no to raz jeszcze.
    Justyś, pudełeczko jest cudne. Czekamy na dalsze dzieła z tej papierowej kupki co ją na zdjęciu widać :-) Uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję prezentu oraz debiutu i oczywiście czekam na kolejne śliczności:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zawsze i jak wszystko u Ciebie - perfecto:))
    niechce sie wierzyć,że to po raz pierwszy. Pudełeczko śliczne , do zjedzenia taaakie słodkie:D
    Kiedy znajdujesz na to czas?
    Buziaki
    dorcia48

    OdpowiedzUsuń
  16. jestem gapa , chciałam szybko, bo jak zwykle czas goni i nie ustrzegłam się błędu - wpis wyżej- nie chce:( piszemy osobno , sorki
    papatki
    D.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!