Strony

czwartek, 2 lutego 2012

Sweter mężowy- prezentacja, dwie zabawy i mróz na szybach.

Czasem jest tak, że  nie ma co pisać, a czasem  trzeba o wielu rzeczach na raz...
i ja mam dzisiaj właśnie to drugie.

Udało mi się skończyć sweter dla małżonka, który miał być prezentem pod choinkę, ale jak pamiętacie, z pierwszej wersji powstała poduszka a druga jakoś mi nie szła. No ale w końcu jest, choć przyznaję, nie bez strachu- wełna mi się skończyła w trakcie i już byłam pewna, że robota na nic, ale  tak jakoś pokombinowałam i jest:
Trochę się bałam , czy zachowam proporcje, bo robiłam go całkowicie w ciemno, bez żadnego wzoru a pierwszą przymiarkę zrobiłam jak zszyłam ramiona... na szczęście "oko" mam jeszcze dobre i jest idealny.
Ta żółta naszywka w dolnej części to coś, co odpadło od innego swetra a w tym pełni rolę ozdobno -informacyjną. Ozdobną bo żółty fajnie pasuje, informacyjną ,bo dzięki niej mąż może się zorientować gdzie jest przód :-)).
Nie jest to jakaś firmowa awangarda , więc chyba nie posadzicie mnie o snobizm ( mam nadzieję...):


a  tu mój podstęp wełnowy:
Gdy juz wiedziałam, że minimalnie zabraknie mi tworzywa, wpadłam na pomysł, że wnętrze golfa jest niewidoczne i może być bezkarnie  w innym kolorze, bo po wywinięciu tego nie widać:
 I tak to mąż dostał w końcu  swój prezent.( nie chciał wystąpic jako Topmodel...)

Jak nic przyda się teraz, bo mamy ogromniaste mrozy: dzisiaj rano  było -23st. i na naszych starych skrzynkowych oknach pojawiło się to:


Tak, dobrze widzicie, to warstwa lodu na szybie WEWNĄTRZ pomieszczenia!!!
Nieźle, co?
Ale niedługo się przeprowadzamy do nowej części więc jakoś damy jeszcze radę.

A teraz obiecane zabawy.( dobrze, że zabawy, a nie wyróżnienia ;-))
Najpierw kosmetyczne "must have". Zaprosiła mnie do niej Konwaliowa Bombonierka, której na pewno przyszło to łatwo, bo zawodowo zajmuje się stylizacją i makijażem ( nie tylko zresztą...).
Ale ja?
no dobra,.
 są takie rzeczy, które MUSZĘ mieć, czyli:
1. chusteczki do demakijażu- wilgotne , gotowe do użycia. I używam ich nie tylko do zmywania makijażu, tylko po prosty zamiast wieczornego mycia wodą czy mleczkiem przecieram twarz taką chusteczką.
2. tonik- rano zamiast mycia ( bo moja twarz nie lubi wody) a wieczorem po chusteczce- nie potrafię bez tego życ.
3. chusteczki peelingujące- używam kilka razy w tygodniu zamiast zwykłej chusteczki- te peelingujące mają takie delikatne granulki, które pięknie ścierają stary naskórek.
4. krem nawilżający- i to mocno- wierzę w kremy nawilżające, i stosuję, czasem jakieś serum ,jakaś maseczka- ale tez wszytko super nawalizające.
5. kosmetyki kolorowe: używam baardzo rzadko, ale jak już to zestaw- podkład, puder sypki, puder brązujący + cienie do powiek i mascara+ błyszczyk na usta.

Żeby wypełnic warunki do zabawy zapraszam:
Roma
Jyoti
Ewa
Magda
Agnieszka

a druga zabawa, do której zaprosiła mnie Roma, to:

I tu będzie jeszcze krócej:
nie oglądam ŻADNYCH , ale to naprawdę żadnych seriali.
Ostatnim programem cyklicznym który oglądałam był Runway Project,  3 lata temu. Teraz jak trafie to patrzę, ale nie szukam i nie wiem kiedy leci....

Do zabawy zapraszam:
Mika -Monika
Asiek
MarchEwka
AnaYo
Koraliki Beaty


No i to tyle- coś ostatnio mało biżutków, mam nadzieję, że mi wybaczycie, coś mi się tam w głowie projektuje, ale teraz wykańczanie domku ważniejsze.

Całuski serdeczne

18 komentarzy:

  1. U mnie -20 na termometrze i dzisiaj rano u młodej w pokoju dziadek mróz namalował piękny obraz. Szkoda że nie zrobiłam zdjęcia bo później wyszło słoneczko i wszystko znikło :/

    Btw byłaś pierwsza i masz białaska ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Mężowy golf ... naprawdę fajny, pewnie cieplutki :-) Dziękuję za zaproszenie do zabawy ... na pewno skorzystam :-) Ja też nie oglądam seriali (w ogóle rzadko siedzę przed telewizorem) ... więc nie miałabym co typować :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny sweter! Mąż na pewno bardzo się cieszy:) Super pomysł z tą naszywką i z dopełnieniem innym kolorem:)
    A mróz na szybie piękny... tylko ta myśl, że pojawił się od wewnątrz już tak nie cieszy...
    Życzę mniejszych mrozów:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Następna mnie uszczęśliwiła... Modrak serialami, Ty kosmetykami :P
    A wracając do sedna - sweter mężowski jak widać się doczekał - i w samą porę, na te siarczyste mrozy jak znalazł :) No i jak spojrzałam na to okno to aż mi ciarki po plecach przeszły... brrrrr!

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko, ale macie zimno! Brrr! U nas trochę lżej, ale przed chwilą, jak zobaczyłam śnieg za oknem, to jęknęłam:)
    Sweter w sam raz na te mrozy - cieplutki i do tego pięęękny!!!

    A jeśli chodzi o zabawę, to mam nadzieję, że się nie obrazisz, jeśli nie pociągnę dalej??? Dziękuję pięknie, że o mnie pomyślałaś, ale nie przepadam za łańcuszkami:)

    OdpowiedzUsuń
  6. A u nas cieplutko, tylko -18C ;)
    Sweterek prezentuje się bardzo ładnie, jak znalazł na takie mrozy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wrażeniem, ja mimo skończenia liceum odzieżowego nawet nie umiałabym opaski zrobić :)
    Justynko dziękuję za wyróżnienie, czy to must have musi być kosmetyczne? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. genialny golf! jak ze sklepu ;) gdyby nie Twoje objaśnienia co do zastosowań metki, to bym nie uwierzyła...
    a i pomysł na zastosowanie metki, zwłaszcza funkcja informacyjna, super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rany ciarki mi przeszły na ten lód w oknie!
    Sweter sliczny i cieplutki, super pomysł z tym golfem. Moj M powiedział ze bedzie chodził w swetrach jak ja mu zrobię, ale dla mnie to jednak jest za trudne. Kiedys próbowałam zrobic kamizelke dla mnie, skonczylo sie na przodzie krzywym jak nie wiem co :o) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojojoj, zimno u Was! Swetrzysko wspaniałe, cieplutkie i bardzo męskie ;-) Chucham cieplutko i ściskam!
    ps
    ja też seriali żadnych... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana, u nas podobnie mrożno, ale nie na żarty przestaszył mnie ten kawał lodu w oknie.Trzymajcie sie ciepło, przesyłam baaaaaardzo gorące całusy i dobre myśli:)ściskam kciuki aby wykańczanie domu biegło migusiem.
    dorcia
    ps.sweter extra,nosiłabym z widocznym kolorowym środkiem:)a mężczyzn w golfach uwielbiam...

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze sweter supcio
    ja też bym chciała zrobic taki
    ale jeszcze nie robiłam i nie wiem czym to sie je no a szyba epoka lodowcowa
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. no akurat udało Ci się zrobić sweter jak nadeszły mrozy:) a swetery fiu fiu taki młodzieżowy bedzie mąż wyglądał jak z żurnala;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sweter super i rzeczywiście jakbyś wiedziała, że będą takie mrozy :)
    Zamarznięta szyba wygląda bardzo malowniczo, choć brrrrr... U mnie coś takiego potrafi się zrobić tylko na drzwiach wejściowych.

    OdpowiedzUsuń
  15. Sweter imponujący - ja bez względu na to ile bym na tym siedziała, nie udziergałabym takiego cuda!:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem nowym użytkownikiem, ale historię swetra zdażyłam poznać. Dobrze go wkońcu zobaczyć:) Wyszedł wspaniale. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne fotki umieściłaś na początku strony, a ten aniołek na śniegu, to Twój? ;p
    Sweterek jak najbardziej mi się podoba, bo ja uuuwielbiam swetry i nawet taki męski chętnie bym na siebie włożyła, zwłaszcza, że u nas mrozik dochodzi do -27`C. A z kończącą się włóczką wybrnęłaś po mistrzowsku!
    Za zaproszenie do serialowej zabawy bardzo Dziękuję, i nawet się uśmiechnęłam, bo jedno takie zaproszenie już otrzymałam i na myśl o wytypowaniu pięciu blogów pomyślałam o... Tobie =D
    Pozdrawiam bardzo, bardzo cieplutko i przesyłam buziaki dla Chłopców =}

    OdpowiedzUsuń
  18. czy do kosmetyków zaliczamy TWOJĄ NAMIĘTNOŚĆ do kropelków nosowych :)
    aleś nawymyślała z tymi chusteczkami aż się zagubiłam :)

    seriale powiadasz?! a znasz kaał
    CEBEBEES?
    to mój serial :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!