Strony

piątek, 11 stycznia 2013

Pele-mele inaczej czyli "czas płynie..."

W sumie to nie wiem, czy mogę ten twór  nazwać pele-mele, bo może taka nazwa oznacza tylko tablicę ze skrzyżowanymi wstążeczkami???

co tam, dla mnie to pele-mele:


Powstało ze starej ramki z siatką -  to część wialni, która jeszcze stoi u nas w stodole.., tarczy zegarowych od budzików, guzików z masy perłowej i sznurka konopnego:


To moja interpretacja "tempus fugit...."
- ta mała dupka w białych majtusiach z koronką należy do mnie... a fale do Morza Bałtyckiego... prawie 40 lat temu....
Z każdym zdjęciem wiąże się jakieś sentymentalne wspomnienie- oczywiście znane przeze mnie z opowieści bo to czasy młodości moich rodziców...

Pele-mele  ozdobiło  mało dekoracyjne do niedawna miejsce w górnym kibelku:


Nigdy nie pokazywałam tej strony, bo zostało tu umieszczone we wnęce takie coś:


Małżonek robiący dolny kibelek został poproszony o wykonanie sosnowej półki,  pod którą zawiesiłam zasłonkę ( prześcieradło z SH):

 
 
Nie dość, że powstało kolejne miejsce na durnostojki, to jeszcze za firanką można ukryć środki czystości - niezbędne w toalecie,  niekoniecznie dekoracyjne...

Jak już wzięłam się do szycia, to powstał jeszcze taki organizerek na różne sprawy higieniczne:


I nie byłabym sobą, gdybym się nie pochwaliła kolejnym starociem:


Moja niedawna zdobycz: porcelanowa, stara mydelniczka...


A teraz będę myśleć nad czymś dla Was, bo coś niedługo chyba jakaś rocznica....

serdeczne
ystin

30 komentarzy:

  1. Pewnie że pele-mele i to bardzo fajne inne od wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wialnia i u nas jest w stodole! Jutro sprawdzę czy takie okno jeszcze sie uchowało :P
    fajny pomysł

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Super masz pomysły by fajnie udekorować swoje mieszkanko.
    Zazdroszczę inspiracji:)
    Mydelniczka śliczna.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju Justyna, że Tobie się chce potem ścierać kurze z tych wszystkich kurzołapów. Chyba, że tylko u mnie na wsi tak jest, że rano ścierasz kurze i popołudniu można drugi raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na białym tak nie widać... nie jestem perfekcyjna panią domu... oj nie!

      Usuń
  5. Kochanie, to jest pele-mele zdecydowanie:) i do tego wyszło Ci tak klimatycznie że oczu oderwać nie mogę:) o figowcu odpisałam Ci na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! poczytałam o figowcu... chyba się skuszę...

      Usuń
    2. Rozrasta się powoli, nie jest jakoś mocno piękny;))) ale radość z fig jest niesamowita:)))

      Usuń
  6. No to się dowiedziałam, co to takiego to pele-mele:) Fajna mydelniczka i jeszcze stara na dodatek!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. no ta zasłonka rzeczywiście wygląda lepiej. a te cudne wieszaki zakupiłam (tzn narazie jeden) i również pięknie mi trzyma organizer w łazience. dzięki za cynk o wieszaczku!
    ps. co masz takie jakieś małe literki w tych komentarzach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm... nie zmniejszałam jakoś szczególnie czcionki... wydaje mi się, że jest taka sama... ale może rzeczywiście czas powiększyć....
      wieszaki są super!

      Usuń
  8. Super pomysł!
    Zawsze czytam durnostrojki a tam jest durnostojki...
    Ciekawe czemu mój mózg to tak odbiera?
    Może trzeba odświeżyć mu słownik?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jednak mnie zeżre... Strasznie mi się podobają takie różne zakamarki, pierdółki i kurzołapki, tylko, no właśnie - są to kurzołapki;( I wszystko tak strasznie widać;( Nawet kupiłam jakieś chemikalia antykurzowe - efektów brak. Czy u Ciebie nie ma kurzu?? Czy latasz ze ścierką 3x dziennie??

    OdpowiedzUsuń
  10. i widzę, że nawet w tzw międzyczasie możesz sobie postukać na kastanietach- to Ci dopiero wyzwanie:)pięknie to wszystko razem wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna dekoracja. Organizerek również bardzo efektowny. Masz super gustowną łazieneczkę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczny pomysł - sentymentalne klimaty :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. pele jest śliczne:))fajne te tarcze zegarowe"__

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy pomysł na ozdobienie łazienki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomysł świetny, zwłaszcza, że może ciągle ewaluować.

    OdpowiedzUsuń
  16. A mnie sie bardzo podoba, szczególnie ta ramka nadgryziona zębem czasu i świetnie zasłonięta niezbyt reprezentacyjna szafka. Świetna robota kochana.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudnie wymyśliłaś dekoracje na ramce,tarcze zegarowe symbolizują upływ czasu i wszystkie stare zdjęcia tu teraz pasują.Ślicznie!Organizer godzien naśladownictwa:)Mydelniczka śliczna i praktyczna.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie to też pele mele - na dodatek jakie kliamtyczne!
    ps. mam nadzieję, że nie przyprawiłam Cię o zawał ilością komentarzy :*

    OdpowiedzUsuń
  19. WOW!!!!
    Cöz za lazienki!!!!!
    A te "zlewy"..... boskie!!!
    Mam nadzieje,ze doczyszcze moj garnek :))
    Milego wieczoru!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wooow, ale to genialnie wyglada! Jak ze starego filmu :) A taka umywalka wygodna jest? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O matko!!! Organizer jest boski!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Super pele-mele :)Bardzo klimatyczna łazieneczka!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!