Strony

sobota, 7 maja 2011

Pani Hanna Kowalewska

ulubioną moją autorką jest!

To fakt. Od czasu, gdy przeczytałam jej pierwszą książkę- "Tego lata, w Zawrociu"- zakochałam się w jej stylu, bohaterach, sytuacjach...i zaczęłam szukać kolejnych pozycji.
Jeśli ktoś jej nie zna, to polecam na początek książkę "Julita i huśtawki"
A potem cały cykl o Zawrociu:
Czekam na ostatnią z cyklu i wiecie co zrobiłam wczoraj?
Sama nie mogę w to uwierzyć, bo nigdy wcześniej nic takiego nie przyszło mi do głowy...

Znalazłam Panią Hannę  na Facebooku i napisałam do niej!!! A ona mi odpisała!!!!

Wymieniłyśmy kilka maili i okazało się, że 13tego maja będzie na spotkaniu autorskim dosłownie rzut beretem ode mnie! Co za zbieg okoliczności! Ale po przeczytaniu jej książek nic nie dziwi...
Oczywiście wybieram się tam z całym moim zestawem jej dzieł do podpisu. No i ciągle myślę nad jakimś mądrym pytaniem, żeby nie wypalić standardowego: "skąd Pani bierze pomysły na książki? "   he, he, to by był obciach...

Oczywiscie dam znac jak było.

Pozdrawiam powiększajace sie grono ( gronko....) moich obserwatorów. :-))

1 komentarz:

  1. Dołączyłaś do grona moich obserwatorów, bardzo mi miło. Mam nadzieję, że coś ciekawego u mnie znajdziesz :)
    Oczywiście zajrzałam do ciebie, żeby cię poznać i co czytam - ulubiona pisarka....
    Dla mnie historia Zawrocia to zaczarowany świat, magia słowa, niesamowity i wciągający do zatracenia styl pisania.
    Po pierwszej lekturze tak jak ty szukałam innych pozycji tej pisarki, niestety są trudno dostępne :(
    Julity i ... jeszcze nie czytałam - dobrze, że mam po co sięgać :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!