ulubioną moją autorką jest!
To fakt. Od czasu, gdy przeczytałam jej pierwszą książkę- "Tego lata, w Zawrociu"- zakochałam się w jej stylu, bohaterach, sytuacjach...i zaczęłam szukać kolejnych pozycji.
Jeśli ktoś jej nie zna, to polecam na początek książkę "Julita i huśtawki"
A potem cały cykl o Zawrociu:
Czekam na ostatnią z cyklu i wiecie co zrobiłam wczoraj?
Sama nie mogę w to uwierzyć, bo nigdy wcześniej nic takiego nie przyszło mi do głowy...
Znalazłam Panią Hannę na Facebooku i napisałam do niej!!! A ona mi odpisała!!!!
Wymieniłyśmy kilka maili i okazało się, że 13tego maja będzie na spotkaniu autorskim dosłownie rzut beretem ode mnie! Co za zbieg okoliczności! Ale po przeczytaniu jej książek nic nie dziwi...
Oczywiście wybieram się tam z całym moim zestawem jej dzieł do podpisu. No i ciągle myślę nad jakimś mądrym pytaniem, żeby nie wypalić standardowego: "skąd Pani bierze pomysły na książki? " he, he, to by był obciach...
Oczywiscie dam znac jak było.
Pozdrawiam powiększajace sie grono ( gronko....) moich obserwatorów. :-))
Dołączyłaś do grona moich obserwatorów, bardzo mi miło. Mam nadzieję, że coś ciekawego u mnie znajdziesz :)
OdpowiedzUsuńOczywiście zajrzałam do ciebie, żeby cię poznać i co czytam - ulubiona pisarka....
Dla mnie historia Zawrocia to zaczarowany świat, magia słowa, niesamowity i wciągający do zatracenia styl pisania.
Po pierwszej lekturze tak jak ty szukałam innych pozycji tej pisarki, niestety są trudno dostępne :(
Julity i ... jeszcze nie czytałam - dobrze, że mam po co sięgać :)
Pozdrawiam serdecznie.