Dlatego też do kompletu z zardzewiałym stolikiem
ustawiłam w łazience zardzewiałe puszki, na dodatek ze śmiesznymi ( oczywiście moim zdaniem!) etykietami!
Oczywiście nie każdemu się to musi podobać, podobnie jak mocowanie grafik na taśmę klejącą :-))) (TU).
Czy kolorowe obicia krzeseł (TU) , kraby na stoliku (TU) czy test wzroku (TU)....
Wiadomo, że czasami można przegiąć z tymi żartami, ale jestem pewna, że dacie mi wtedy znać :-)))).
To było to pierwsze pół-.
A drugie pół- czyli serio, jest takie: nie lubię słowa: TOLERANCJA.
dziwne? w czasach kiedy jest takie popularne? ano tak! a nie lubię od momentu, gdy uświadomiłam sobie, że tak naprawdę ma ono negatywny wydźwięk .
Bzdura?
niekoniecznie.
Tolerancja (łac. tolerantia – „cierpliwa wytrwałość”; od łac. czasownika tolerare – „wytrzymywać”, „znosić”, „przecierpieć”, „ścierpieć”) – termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią.
Jeśli opierać się tylko na tym źródłosłowie łacińskim, to przyznacie, że rzeczywiście nie jest to najmilsze pojęcie. Czy chcielibyście być "tolerowani" w takim sensie?
Oczywiście zwyczajowo to słowo ma szersze, bardziej pozytywne znaczenie, ale ja, w odniesieniu do wielu spraw wolę używać słowa AKCEPTACJA.
Ponieważ akceptuję odmienne postawy, poglądy, sposoby na życie....
Oczywiście rozumiem, że ktoś może je tylko tolerować :-)). Lub nie.
Nie akceptuję ( i nie toleruję nawet) bardzo niewielu spraw, ( nie rozmawiamy tu o łamaniu prawa!) a jedną z nich jest żądanie akceptacji dla własnej odmienności i jednoczesne odmawianie prawa do niej innym....
ystin
PS. dzięki za rady co do ospy, smarujemy się pudrodermem i jest OK!