Śmieciuchy sie spodobały.
Powstał kolejny komplet, dla kolejnej przyjaciółki. ( dostałam trochę śmieci od koleżanki wiec było z czego robić...)
Tak na prawadę powstały dwa, ale do prezentacji drugiego czekam na zdjecia na ludziu....
Myślę, że te śmieciuchy są ciekawą alternatywą na wykorzystanie resztek. Oczywiscie pod warunkiem ,ze ktos lubi taki styl, bo jednak jest dość specyficzny...
Jesli ktos chciałby spróbowac, to ponizej krótka instrukcja wykonania śmieciuchowej bransoletki.
Zaznaczam, że jestem całkowitym samoukiem i to co prezentuje, to wyłącznie mój pomysł. Być może są inne, bardziej profesjonalne sposoby wykonania.
Nie podaje tu tez jak robić sploty makramowe, bo to można znaleźć w necie.
Potrzebujemy całej masy różnych koralików, sznurka ( w moim przypadku konopny), zapięcia do wklejania, kleju, nożyczek.
Mierzymy przegub ręki ( bransoletka powinna byc dość ciasna, wtedy lepiej się układa i nie przekręca).
Wynik mnożymy przez 5 i odmierzmy 10-15 takich kawałków sznurka.( u mnie 15)
Składamy na pół (2) i mamy podwójną ilość sznurków, związujemy, robimy pętelkę do zawieszania (3) i wykonujemy dwa wiązania makramowe (4)
wieszamy robótkę (1) w moim przypadku na uchwycie od komody z szufladami i nawlekamy pierwszy koralik, dobieramy drugi szurek i robimy węzełek utrzymujący(2).
Tę czynność powtarzamy na wszystkich parach szurków ( jeden koralik, dwa szurki, węzełek).
Nastepnie przechodzimy do drugiego rzędu: z pary szurków zostawiamy jeden luźno, do drugiego dobieramy jeden szurek z drugiej pary, na oba nawlekamy koraliki i węzełkujemy(3). Mamy jakby siatkę.Gdy dojdziemy do końca, zostanie nam jeden szurek, który łączymy w parę z tym pozostawionym luźno na początku.
I tak robimy kolejne rzędy (4), używając coraz większych koralików ( środek bransoletki) a następnie coraz mniejszych do drugiego jej końca.
Na bransoletke wychodzi ok.5-7 rzędów w zależnosci jak ciasno ją robimy- im krótsze odcinki miedzy węzełkami, tym bogatsza bransoletka nam wyjdzie ( moje bransoletka ma 6 rzędów).
Ostatniego rzędu nie zakańczamy węzełkami, trzeba więc robić to na płasko, bo nam koraliki pospadają.
Żeby uzyskać efekt jak na początku, nawlekamy na każdą parę sznurków tylko jeden koralik(2), następnie na dwu sznurkach robimy węzełek(3) i kolejny pod wszystkimi sznurkami(4) co ułatwi nam zrobienie dwu splotów makramowych jak na początku robótki.
Obcinamy za długie sznurki, wklejamy w zapięcie i voila!!
W przypadku naszyjnika postępujemy podobnie, tylko makramowy początek jest dłuższy. No i sznurków tez może byc wiecej ( u mnie 20, czyli po złożeniu 40)
Ponieważ będziemy też potrzebowac sznurków na drugi makramowy koniec, dwa szurki powinny byc baaardzo długie ( ok. 5 x dłuższe niż pozostałe).
Poniewaz będzie tez wiecej rzędów, zaczynamy od dwu rzędów z jednym koralikiem w każdej parze sznurków i stopniowo zwiekszmy rozmiary koralików- tu mozemy już porządnie poszaleć!!!
Poza tym wszystko robimy tak samo jak przy bransoletce.Na przejściu można umieścić koralik z dużym otworem lub zrobić węzeł ( jak w moim poprzednim
śmieciuchu)
I komplet raz jeszcze.
Pewnie dla większości z Was ta moja instrukcja jest zbędna ale co tam... może komuś się jednak przyda!
całuski serdeczne
J.
PS. zgłaszam komplecik na wyzwanie u Asi, pt:
"śmieci jednego skarbem drugiego"!!!