Nawet zrobiłam wianek, który chciałam zgłosić w wyzwaniu u dziewczyn z Addicted to crafts, ale niestety złośliwość losu sprawiła, że padła mi karta na której miałam zdjęcia wianka... dzisiaj zrobiłam kolejne, żeby pokazać wam, że coś tam jednak mi się ususzyło- wianek jest już całkowicie wyschnięty!
Może znaczenie miał tu fakt, że wybrałam tylko całkiem "zzieleniałe" okazy?
Dla żartu umieściałam na nim jednego z moich psychodelicznych ptaszków ( pisałam o nich TU).
Wianek zawisł w holu i mam nadzieję, że powisi tam troszkę.
A przy okazji zapraszam Was do głosowania na cudne wianki zgłoszone do wyżej wspomnianego wyzwania- można to zrobić TU.
Ponieważ dzisiaj tylko o hortensjach ( o ich uprawie pisałam TU) donoszę uprzejmie, że zerwałam jedne z ostatnich kwiatostanów- wybierałam te z największymi płatkami- zobaczymy czy się ususzą....
No to tyle na dzisiaj,
dziekuję za odwiedziny,
polecam się na przyszłość ( ulwielbiam ten tekst!!;-))
i miłego weekendu
♥