Podoba mi się tej wiosny kolor tzw. kobaltowy. Udało mi sie nabyć torbę w tym kolorze, a niedwno doszukałam do niej buty:
( kolor nie jest idealnie taki sam, ale podobno to już passe, żeby torba i buty były takie same, wiec...).
Przydałoby się coś na szyję albo na rekę w tym kolorze, wiec główka pracuje.
Ah, i jeszcze jedno- obiecałam zdać relację ze spotkania z autorką moich ulubionych ksiażek- panią Hanną Kowalewską. Było super- miła, otwarta osoba, opowiadała o swoich ksiażkach , o tym jak powstawały w jej głowie i potem, juz na papierze... Byłam chyba jedyną osobą na tym spotkaniu, która przeczytała wszytkie jej ksiażki, pozostali to członkowie klubu czytelniczego przy bibliotece. Gdzieś w kuluarch przed spotkaniem usłyszałam, ze chcieli zaprosić Makłowicza, ale niestety była dostępna tylko H.K.... żenada: dla nich to przypadkowa autorka, dla mnie jedna z ważniejszych... dobrze, ze ona tego nie słyszała.
Mam podpisy we wszytkich ksiażkach i dedykację w jednej.
Jestem przeszczęśliwa.
kochanie Ty zawsze francja-elegancja :) !!!!! śliczne slicznie jak coś w tym kolorze znajdę an szyję lub inna część ciałą to zawezme Tobie rybko :) spotkania bbb zazroszczę to jest suuuper - czytać kogoś kogo się lubi i mieć jego autogafy i dedykacje gratuluje
OdpowiedzUsuńbuziaki
m.
Wstyd sie przyznac, ale nie czytalam Kowalewskiej.
OdpowiedzUsuńMamy tutaj tragiczny deficyt ksiazkowy:( Postaram sie nadrobic przy nasterpnej wizycie w kraju.
Mowisz, ze torebka i buty w takim samym kolorze sa pase??? Hmmmm... No to tez jestem passe, hahaha! Wazne, ze tobie sie podoba a kobaltowy jest super!
Pozdrowienia:)
no, no butki torebka, Francja elegancja a ja z trampkami wyskakuje.
OdpowiedzUsuńA pani Kowalewskiej to nic nie czytałam, natępnym razem rzucę okiem w bibliotece
Wiadomo, że było super, bo jakże by inaczej jak ktoś ma na imię hanna hihihi.
OdpowiedzUsuńbuziole
ps
o matulu wreszcie mogę wstawiać komentarze bo mnie cały czas wywalało.