Strony

czwartek, 12 stycznia 2012

I jeszcze jeden i jeszcze raz: sutasz klasyczny

Jak zrobiłam kolczyki Carmelio to się odgrażałam, że powstaną kolejne, no i są:

Lagooni:
Dokładna kopia Cramelio tylko z muszlą Paua i w innej kolorystyce ( niestety jeden plasterek muszli jest taki trochę ugryziony,  w noszeniu nie jest to widoczne... ale na przyszłość jest to nauczka ,aby staranniej wybierać materiał...)

tu troszkę słoneczka zaświeciło i od razu widać jak się mienią:

 na półgłówku:


Mi osobiście bardzo się podobają, no i pasują do bransoletki, którą dostałam od Dorci!

Powstała też wersja  Carmelio czyli Carmelito:

Tu zrobiłam specjalnie zdjęcie na ciemnym tle, żeby pokazać tęczowość koralikowej koroneczki:


w noszeniu:


jak widać nie próżnuję, a w tajemnicy Wam powiem, że mam na " warsztacie "zupełną dla mnie nowość: sutaszową broszkę!!!

Biedny ten mój mąż- jego  sweter tak jakoś nie jest moim  priorytetem, a już mi tylko rękawy do zrobienia zostały.... muszę się "nasycić" sutaszem, wtedy mogę się na chwilę zająć czymś innym.


całuski serdeczne

26 komentarzy:

  1. Obie pary są śliczne i pięknie się prezentują :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne cudniste! i nie wiem doprawdy która wersja kolorystyczna podoba mi się bardziej... :)
    a co do szanownego małżonka - zima coś słaba w tym roku, to po co mu sweter? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie pary są ekstra, ale dla mnie pierwsza najpiękniejsza!
    A swetrem nie przejmuj się ;) Już niedługo wiosna :))

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe dobrze że zima łagodna w tym roku :D tak odnosnie twojego meża :D a kolczyki sliczne oby dwie pary :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ cudeńka :) Obydwie pary wspaniałe!
    A zima łagodna, to odpuść sobie te rękawy i daj Małżonkowi kamizelkę :P

    OdpowiedzUsuń
  6. dopiero na półgłówku prezentują się w całej okazałości, piękne :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobno spadła drastycznie sprzedaż swetrów w tym roku ;-) Popieram propozycję kamizelki ;-)
    A na kolczyki zawsze jest pora! Cudne są!
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  8. Sutaszowe cudeńka. Ty to masz zdolne łapki! Lubie macice perłową, a ta opalizująca je st przepiękna. Są tak cudne ze żadne "ugryzienie" nie może odebrać im uroku. Już wstawiam Twój banerek z candy u siebie bo się opóźniłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem Ci Kochana że wyszły fantastycznie!!!są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Obie pary rewelacyjne! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne! Wyglądają imponująco :)

    OdpowiedzUsuń
  12. prześliczne :) te fioletowo-różowe mnie zauroczyły jeszcze bardziej niż pierwsza wersja Carmelio :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdybyś nie wspomniała o tym uszczerbieniu, nawet bym nie zauważyła. ;) Przepiękne kolce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiekne zestawienie kolorów. Cudownie Ci wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ty masz jakis chińczyków w piewnicy co Ci pletą te cuda?

    OdpowiedzUsuń
  16. O rany jakie piękne!! Mężowi zrób bezrękawnik, a sutaszu nie porzucaj, bo jestem żądna kolejnych zdjęć ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodziutkie i jak zwykle cudne:)
    całuski
    dorcia

    OdpowiedzUsuń
  18. WAuuuu, me encantan!!! Además del color me gusta el modelo.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejne cudeńka wyszły spod Twoich rączek- i dobrze, bo i ja mogę się nasycić Twoimi dziełami (przynajmniej przez monitor ;} )
    Pozdrawiam cieplutko =}

    OdpowiedzUsuń
  20. po prostu muszę skomentować! PRZEPIĘKNE te kolczyki! Słońce wydobyło z nich blask i tajemniczość, zachwycona jestem...

    OdpowiedzUsuń
  21. Niezwykłe, niczego nie mogę więcej dodać, no chyba, że jeszcze och i ach!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!