Strony

wtorek, 13 marca 2012

Jesteście wspaniałe ♥

I nie jest to podlizywanie się, tylko szczera prawda!
I nie ma to nic we związku z minionym 8.marca.

Chodzi mi o Wasze komentarze odnośnie rogów. Są one mianowicie tak kontrowersyjne ( rogi, nie komentarze ;-)), że nawet chciałam w ostatniej chwili skasować posta, żeby nie stawiać  Was w głupiej sytuacji oczekiwania samych pochwalnych komentarzy...nawet się tego trochę bałam, że będą same ochy i achy...
Ale po raz kolejny mnie pozytywnie podbudowałyście- jak się nie podoba to o tym szczerze piszemy!!!

Baaaardzo Wam za to dziękuję! dzięki temu wiem, że jak się zachwycacie to też  szczerze i jest mi miło z tego powodu.
Jeśli chodzi o rogi- to zostają oczywiście, ale powoli dojrzewa we mnie myśl o dalej idącej przemianie- w tej wersji są jednak nadal  zbyt dosłowne, zbyt mocno kojarzą się jeszcze nieszczęściem żywej istoty....nie zmienię tego faktu, ale nadam im jeszcze bardziej metaforyczny charakter... może już niedługo....

To tyle o rogach, a teraz chciałam Wam przedstawić moje niedawne odkrycie w blogowym świecie, a mianowicie kolczyki RIO, stworzone przez autorkę bloga kolczyk-wisiorek. Cóż, żałuję, że to nie ja je wymyśliłam, bo są odjazdowe:


Zresztą znajdziecie tam wiecej takich cudeniek, i choć blog jest młodziutki, to autorka ma spore doświadczenie w sutaszowaniu! więc jesli sutasz was kręci to serdecznie polecam.

I to tyle na dzisiaj, zmykam sprzątać, choć tego nie znoszę!!

Całuski!
♥

28 komentarzy:

  1. Justynko pokazuj wszystko bo wydaje mi sie,ze najbardziej obiektywne opinie dostaniesz. bo jednym cos sie podoba innym nie a fajnie,ze o tym pisza jak to widza.

    mnie zaskoczyla jak sie wahalam czy zrobic zegarkowa broszke czy wisiorek,ze bylo tyle wypowiedzi i to tak odmiennych. super sprawa bo zyskujesz spojrzenie innych.

    a juz myslalam,ze to Twoje takie zywe kolczyki. mi sie marzy zrobic jakis taki misza masz kolorystyczny i chyba musze wreszcie sie zebrac w sobie i zrobic :P

    pozdrawiam i milego sprzatania

    OdpowiedzUsuń
  2. a widzisz? :)))

    Łączę się z Tobą w niechciejstwie koniecznym - też sprzątam, więc wspieram Twoje morale ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. a mnie te rogi całkiem spasowały ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze.. powiem szczerze, że szczęka mi opadła i co za tym idzie odebrało mi mowę.. :) Strasznie Ci dziękuję za tak miłe słowa uznania i chęć pokazania moich skromnych prac innym :) WIELKIE UCAŁOWANIA :)

    Jeśli chodzi o rogi to tak sobie pomyślałam, że może rozejrzysz się za takimi "gubionymi" :) Nie znam się na tym, ale to była moja pierwsza myśl jak napisałaś o cierpieniu zwierzaka. Byłoby przyjemne z pożytecznym :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no i chwała ci ,że tak odebrałas nasze komentarze..ja miałam kiedys nie miłe z tym doswiadczenie,,,a kolczyki zwaliły mnie z nóg...biegna popatrzec:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo bardzo lubie czytać i oglądać Twój blog :o)) i zapraszam Cie serdecznie do mnie po wyróżnienie :o)
    Buziaki- Kasia

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja Cie Justyś uwielbiam, bez lizodupstwa i ochow i achow...
    Znam Cie z innej beczki, wiec wiem co mowie:)
    Nie mowa-trawa... llalala
    Uwielbiam:*
    te 30 lat:*


    ukochulki:)
    A poroze tez mam tylko o 10000x mniejesze, i jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
  8. rogi nie chyba nie nie wiem ? bo pewnie jak zamkniesz w całosć będzie ok :) ale kolczyki zapachniały mi latem lodami wakacjami NIC nieróbstwem !!! ktróego mi pilnie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście fajne!! Nawet baaardzo:) Lece obczaić tego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te kolczyki kojarzą mi się z multiwitaminą ;):) takie fajne mają kolory ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja przyuwazylam wczesniej kominek (miejsce) w sypialni i sni mi sie teraz po nocach...
    Piekne rzeczy robisz, co tu duzo pisac:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne kolczyki-bardzo ładne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach, a ja rogi przegapiłam... ale pobielone mogą być, zresztą wcale nie muszą być z zamordowanego zwierzaka, jelonki zrzucają poroże i sama kiedyś znalazłam róg w lesie (co prawda nie oszukujmy się, nie zgubiłby pary naraz... ale trzymajmy się tej wersji ;-)))
    A sutasz nie tyle mnie kręci, co wprawia w zachwyt. Kolczyki są cudowne!
    Ściskam czule ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Justyno.
    Bardzo fajne masz te pomysły w urządzaniu domku, nawet każda drobnostka nadaje charakteru i wdzięku.
    Tylko pozazdrościć......
    Pozdrowionka.
    Sylwia D.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolczyki które preznetujesz na blogu są bardzo ładne !!!
    Ale chciałam zauważyć, że Twoje prace nie są w niczym gorsze od tych !!!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja się gapię i zastanawiam jak Wy robicie takie cacka? Czy to jest trudne? Mam sporo kamyczków z czasów jak składałam jakieś korale i kolczyki może bym je wykorzystała?

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolczyki piękne i radosne. Pędzę dalej bo mam zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  18. OMG! te kolczyki są po prostu nieziemsko piekne!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojej! Przegapiłam rogi:)))
    A te kolczyki, to myślałam, ze Twoje:) Cudownie radosne są!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolczyki świetne:)
    Nie wiem o co chodzi z tymi rogami - chyba przegapiłam Twój post. Zaraz go poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajne :) Zapraszam do siebie ... http://sklep-internetowy-paula.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. piekne, optymistyczne idealne na wiosne kolczyki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurczę, a ja znowu mam tyły w przeglądaniu twojego bloga (ach jak dobrze byłoby czasem przedłużyć dobę) i muszę zejść niżej do poprzedniej notki, żeby byc nadal w temacie

    P.S. Wiem, że dostałaś już to wyróżnienie "Tell me about...", ale nie ma lekko ja też cie nominowałam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie nadrobiłam post o rogach. Bardzo kojarzą mi się właśnie z upolowanym zwierzakiem, jestem ciekawa, co z nimi dalej będzie...:)

    OdpowiedzUsuń
  25. kolczyki są śliczniutkie cukierkowe i gratuluję pomysłu

    OdpowiedzUsuń
  26. Za to Ty masz inne super pomysły :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!