Strony

niedziela, 11 marca 2012

o przyprawianiu rogów...

jeśli chodzi o urządzanie wnętrz, to muszę stwierdzić, że nie ma jednego stylu , który by mi się podobał, a już na pewno nie tak, żeby podporządkować mu w całości  wystrój domu.
Powiedziałabym, że najbardziej zbliżone jest to do eklektyzmu ( żeby nie powiedzieć zbieraniny...), no i zawsze dążę do tego, żeby gdzieś tam zaistniał efekt zaskoczenia. Stąd też biorą się czasem moje pomyłki...bo nie zawsze to  wychodzi...
To tyle tytułem wstępu, bo teraz właśnie chcę zaprezentować coś, co może być kontrowersyjne...



Od momentu, gdy zobaczyłam wnękę jaskółki w holu na górze, wiedziałam, że musi tam wisieć albo zegar z kukułką, albo rogi...


padło na to drugie. I choć najfajniej by było, gdyby były to rogi w pełni desinerskie, to jednak z powodów finansowych ( nie stać mnie na taki wydatek po prostu) zdecydowałam się na awangarde w domowym wydaniu- prawdziwe rogi pomalowałam po prostu biała farbą:





No i wiszą:

Hol służy teraz za biuro i to jeszcze nie skończone, więc na zdjęcie z oddalenia musicie poczekać...

No i jak sięWam podoba ta kontrowersja????
Może zbyt dosłowna ?

Dla złagodzenia pokażę Wam jeszcze jak przerobiłam cynową konewkę, na którą z braku szablonu nakleiłam ornamenty do scrapbookingu ( dostałam ich troszkę od Ewuni i Alexandry i jak widać wykorzystuję niezbyt zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem):

Konewka pomalowana białą farbą, ornamenty czarną, naklejone. Konewkę w całości polakierowałam.
Jeszcze nie znalazła sowjego miejsca docelowego...

a na koniec  zdjęcie dzisiejszego nieba- takie lubię najbardziej- trochę błękitne a trochę  szarostalowe, z zapowiedzią deszczu... jeszcze chwila i usłyszymy grzmoty pierwszej wiosennej burzy!!!:


Pozdrawiam Was serdecznie życząc miłego, wiosennego nadchodzącego tygodnia
♥♥♥

25 komentarzy:

  1. Omg, te rogi - cudne. Tak jak klasyczne mi się nie podobają, to na biało świetne
    a konewkę chętnie bym Ci ukradła :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Różki są fajne! Sama mam kilka sztuk w domu i w najbliższym czasie 2 wykorzystam, więc jestem za :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, ha rogi w domu mogą czasem być kontrowersyjne, szczególnie jak się je powiesi nad fotelem męża:) Twoje fajnie wyglądają nad oknem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na temat różków się nie wypowiem, bo są, hmm, no chyba właśnie kontrowersyjne...
    Ale konewka cudna, właśnie rozglądam się za czymś takim, żeby podobnie przerobić;) Baaardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  5. extra rogi. byle nie przyprawiać dosłownie.
    a koneweczka podoba mi się bardzo. śliczna dekoracja.

    OdpowiedzUsuń
  6. oj duzo wody bedzie musiało upłynąc abym kiedykolwiek zapałała miłością do rogów......ale konewka miodzio:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nie pałam miłością do rogów ale konewka wspaniała. Super pomysł na wykorzystanie tych ornamentów.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Efekt rogowy w pełni osiągnięty- na pewno zaskoczy nie jedną osobę ;}
    Konewkę też fajnie wymodziłaś a chmury, to ja również uwielbiam- zwłaszcza zachody słońca...
    Pozdrawiam cieplutko =}
    Ps. Dzięki za candysowego cynka ;}

    OdpowiedzUsuń
  9. Rogi ... efekt fajny i zaskakujący :-) Konewka cudna wyszła naprawdę ślicznie! Chyba kiedyś się wproszę na herbatę ... i będę podziwiać na własne oczy te wszystkie domowe nowości i widoki po za domem :-))) Ściskam ciepło i miłego tygodnia :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Rogi superancko zrobione:)można w przyszłości gdyby Rafciowi zmieniły się zainteresowania z militarnych na kowbojskie wykorzystać na ćwiczebne: rzut lassem lubo kapeluszem.
    Koneweczka prześliczna:)
    Niebo niebiańsko piękne:D
    całusy
    dorcia
    ps. mam nadzieję,że nie gniewasz się za poroże, moje domowe mniejsze służy do....wieszania (!!!)korali:)
    papatki
    d.

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha no Ystin szalejesz! ;) Rogi to raczej nie moja bajka, ale za to konewka jak najbardziej :))

    OdpowiedzUsuń
  12. naturalnego poroża bym nie powiesiła, ale po takim liftingu, kto wie? konewka cudna i bardzo się ciesze że znalazłaś zastosowanie dla zawijasków :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rogi moz ei kontrowersyjne ale wyszly super. a mysle,ze do miejsca zwanego "biurem" beda super pasowac.

    ale fajnie te konewke przerobilas. ja w wakacje przed wyjazdem zlomu sie pozbywalam z domu i wywalilam sliczne metalowe doniczki cale rpzerdzewiale itd. ale czlowiek glupi,ze moze sie nauczyc pewnych rzeczy i cuda by z nich dzis umial zrobic :) ech...

    pozdrawiam

    nie mialam kiedy napisac- wisiorek z poprzedniego posta suuuuuuperancki!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj :) No niestety candy chyba musi jeszcze poczekać :) frekwencja chwilowo nie powala :)Może na rocznicę koło lipca :):) a u Ciebie jak zawsze super i z pomysłem, cały czas dojrzewam do zmian u siebie :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja Ty radości - uwielbiam, kiedy potrzeba jest Matką - kiedy brak środków wyzwala takie pomysły!!!
    Wiesz, że jesteś mistrzynią?
    Nie wiesz... To już WIESZ!
    O królewno i to NIEBO, kradnę oczami, rozkradam je z radością!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ha..
    Mam mieszane uczucia co do rogów.
    Ale dzbanek świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rogi cud a konewka jest boska
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj.
    Super ci wyszły te rogi i pomysł z tą konewką cudny.
    Pozdrowionka.
    Sylwia D.

    OdpowiedzUsuń
  19. Rogi... naturalne - nie, białe - tak :) Fajne miejsce dla nich wmyśliłaś.
    Koneweczka przeurocza!

    OdpowiedzUsuń
  20. Rogi wyglądają bardzo oryginalnie.
    A konewka mnie urzekła :)

    I zapraszam na candy do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Konewka świetna! A co do rogów - powieś na nich miniaturowych myśliwych ;p
    Dla mnie dużo lepiej wyglądają białe! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ mnie zaskoczyłaś z tymi rogami. Naturalnych bym nie powiesiła w życiu! Jak jadę do wujostwa, który jest myśliwym i ma tych "łowów" pełno, to się dziwnie czuję, jakby dziesiątki oczu się na mnie gapiły! :D
    A te białe....całkiem znośne :) nawet urocze i jakoś się gębusia śmieje :)
    Co do konewki to mnie zauroczyłaś i zaskoczyłaś wykorzystaniem scrapek! Brawo Ty Kreatywna Duszo! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Hmmm...
    Mąż mojej koleżanki jest leśniczym. Ich mieszkanie jest całe ozdobione rogami, czaszkami, szkieletami itd.
    Szczerze mówiąc podziwiam takie zamiłowanie, jednocześnie czuję niesmak niesamowity...
    naturalne rogi, jak dla mnie absolutnie nie, ale te pomalowane na biało mnie zaintrygowały bardzo :)
    Konefka:) jest boska! No właśnie, jak nie ma środków, to się kombinuje, a efekty są wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  24. Czemu nie gadałas- mam instrukcje jak ze sklejki zrobic poroze- ja sobie tgakie sprawie z głową zwierza.

    OdpowiedzUsuń
  25. Choć nie przepadam za rogami, łbami etc, to te sa naprawdę fajowe. Fajnie łamać style i kombinowac, wtedy najczęściej coś fajnego z tego wychodzi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!