Strony

środa, 19 czerwca 2013

Metamorfoza jakich wiele.

Nie ma co ukrywać- głębokiego talerza nie wymyśliłam- stolik o białych nogach i ciemnym blacie to klasyka, żeby nie powiedzieć banał...
No ale cóż, kiedy taki mi się podoba i do zrobionych kiedyś taboretów pasuje?

Zmiany w kuchni są ostatnio na czasie ( wiele z Was ma swoje już za sobą)- a ponieważ na moją docelową kuchnię jeszcze poczekam kilka lat, postanowiłam chociaż ten stolik zrobić:



Stolik był zwykły, całkowicie współczesny w kolorze żółtej sosny... nijak mi nie pasował, choć jego forma i rozmiar idealny.
Zeszlifowałam wiec cały lakier z blatu, używając szczotki metalowej na wiertarce, uwypuklając jednocześnie słoje:



oczywisćie miałam pomocnika, bez którego nie poszłoby tak łatwo:


Tak otrzymaną powierzchnię  potraktowałam  młotkiem w celu otrzymania dziur i dziurek symulujących zużycie, przyciemniłam tym co miałam, czyli drewnochronem w kolorze palisander i polakierowałam ( troszkę tego żałuję, bo blat błyszczy się jak psu jajka na wiosnę, choć lakier mat.... mam nadzieję, że w czasie użytkowania troszkę się zmatowi- tak się stało z taboretami, wiec jestem dobrej myśli....):

Zamiast gałeczki od szuflady przykręciłam posiadane "zardzewiałki":


Nogi pomalowałam na biało , oczywiście używając Lakmy i voila!:


Tu na tle naszej  stodoły ( taki widok będę mieć z okien przyszłej kuchni....)
 
 
 
Jak uda mi się zrobić zdjęcia po wstawieniu do pomieszczenia, które służy nam za kuchnię, to pokażę Wam  jak wygląda w komplecie ze stołkami. Sprawa jest trudna, bo pomieszczenie to jest dość ciemne ( kiedyś będzie to tzw. pomieszczenie gospodarcze...) i zrobienie zdjęć na których coś widać to duża sztuka, przynajmniej dla mojego aparatu....
 
No i to tyle z tej metamorfozy. Powiem Wam tylko jeszcze na koniec, że coś mnie opanowały myśli bransoletkowe i mam zamiar wykorzystać zalegające koraliki... na razie na szybko powstało coś takiego:


Więc ostrzegam, że za chwilę będę takie twory powielać.

Całuski serdeczne
ystin
 

62 komentarze:

  1. Stół, mimo że blat świeci się jak psu......jest bardzo rasowy i ma charakter - pięknie! A takie obrośnięte stodoły kocham! Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ją lubię.... mieliśmy propozycje wymiany desek- gosć chciał wziać te stare a namobić nowymi, ale ewidentnie nie wiedział na kogo trafił....;-P

      Usuń
  2. Ładny i elegancki.
    Nie czekaj aż się sam zmatowi. Potraktuj go drobnym papierem ściernym, delikatną gąbeczką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbowałm - niestety nie matowi sie tak jak bym oczekiwała- tzn. robi sie bardziej mleczny, dajac taki białawy odcień.... to chyba wina lakieru.... moze po prostu muszę kupić inny?

      Usuń
  3. Stolik jest cudny! bardzo mi się tego typu stoliki podobają :) Ale wiesz co, jakbym mój małż się dowiedział, że ja nowy stół młotkiem ... Ty wiesz co by było? Ale masz fajnie, że tak sobie możesz wszystko przerabiać jak chcesz. Ja teraz dziewczynkom maluję domek i co? muchy w nosie i humor wszyscy mamy popsuty ... Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój juz sie przyzwyczaił, ze im starsze ( bądź zrobione na starsze) i potargane tym bardziej mi sie podoba:-)) no ale fakt, nie od razu tozaakceptował- ale wiesz, kropla drąży skałę...;-)

      Usuń
  4. jestcudny ..mam podobne maleństwo w piwniczce...ale nie ma takich zgrabnych nóg:(((...cóż jaki pan -taki kram..hihihih

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście to tak nie działa, z korzyścią dla mojego stołu!

      Usuń
  5. Też tak chciałam Ci poradzić,potraktuj blat gąbką z papierem ściernym!Ale i tak cudo zrobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba musze inny lakier, bo papierem nie wychodi- robia się taki mleczne ryski.... moze musze wziac jeszcze drobniejszy??? ale wtedy to juz zahacza o polerowanie :-))

      Usuń
  6. Stolik wygląda rewelacyjnie po metamorfozie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Stolik piękny. Aż ciężko uwierzyć, że z tego początkowego wyszło tak stylowo. Ja mam tyle mebli do zbielenia, ale trochę strach ten pierwszy raz się wziąć do dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OJ, tak pierwszy raz jest trudny, ale potem człowiek sie zastanawia, po jakie licho tak długo zwlekał!

      Usuń
  8. Świetny stolik, a jak trochę się zmatowi to już w ogóle cacuszko będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie z tym matowieniem bedzie jazda...chyba...

      Usuń
  9. ups widzę, że metamorfozy ciąg dalszy, ale za to jak się to wszystko pięknie prezentuje. Zaskoczyło mnie tylko to "Młotkowanie", ale ludzka rzecz dziwić się:):):) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamorniku, w planach było jeszcze rozpalenie grila na blacie w celu uzyskania mocniejsztych wżerów, ale to innym razem;-)))

      Usuń
  10. Wyściskaj pomocnika!!! To też jego zasługa - szczotkowanie dosłownie! bomba :-) Z takiego zwyklaka wyczarować coś takiego, fiu fiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, bez szczotkowania nie byłoby tego efektu♥

      Usuń
  11. Odważnie, ale jaki efekt ;) Cudo! Coś jest z tymi lakierami, mat ma połysk satyny, trudno znaleźć odpowiedni. Ja mam ten sam problem ze starym stołem (a przyznam Ci, że Twój wygląda zupełnie tak samo staro;)) któremu odnawiałam blat - i też się świeci jak psu... Zbieram się, żeby go od nowa - zeszlifować i powoskować. Ale jakoś się zebrać nie mogę, haha ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiec nie wiem, czy u mnie nie skończy się na tym samym procesie.... zobaczę jak bardzo będzie mnie denerwować to swiecenie....

      Usuń
  12. kocham takie stoły i nawet jak już wyjdą z mody ja taki mieć będę ...

    dobra robota

    buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój stół w takiej wersji podziwiałam już dawno! I mysle, ze one jednak takk łatwo z mody nie wyjdą :-))

      Usuń
  13. Napracowałaś się (zwłaszcza z tym szlifowaniem), ale było warto :). Ze zmatowieniem Ci nie pomogę, ale może w rzeczywistości nie "świeci się" jak na zdjęciach?
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  14. Z pomocnikiem każda praca jest łatwiejsza :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Justyś, a ja już wiem dlaczego ja od dwóch lat nie moge swojego dokończyć! Przykrywam go serwetą szydełkową babci... Bo ja nie mam takiego pomocnika przecież!
    Musisz go wypożyczać na staż hahaha
    Cudny stolik, cudny, bo mój ma mieć bardzo podobny schemat! blat z surowego drewna, a dół pobielony ino szufladki niebieściutkie, bo to taka słabość :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma sprawy, pomocnik Twój- tylko nie jest tani... :-))

      Usuń
  16. No kochana ale dałaś czadu !!!!!!Wygląda wspaniale :):):) Banał ? Ważne co nam się podoba !
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj Justyś, Ty to masz pomysły. Stół wyszedł apetyczny. Ja mam takiego koszmarka na działce,pewno z alt 70- tych, ale on na wysoki połysk i jak pomyslę o zdzieraniu tego lakieru to mi słabo, więc stoi taki paskudny........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taką szvczotka na wiertarce to nawet szybko idzie, tylko trzeba uważąc, żeby nie za głęboko...

      Usuń
  18. banal?! zart chyba jakis:) stolik jest cudowny! mozekiedys w taki wlasnie sposob zaczaruje moj...bo ten który zrobiłaś jest magiczny.Naprawde!:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Stół super. Nie pomyślałabym, że młotkiem można dodać lat, zapamiętam. Fantastyczna robota. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, można! tylko trzeba zmieniac pozycję, bo jak sie stuka tylko w jednym kierunku, to wgłębienia sa zbyt regularne... no i raz płaską, raz tą osttrzejszą stroną- w końcu ma być przypadkowo!

      Usuń
  20. Oklepany pomysł to byłoby wyjście do sklepu i kupienie gotowca. Super praca i efekt rewelacyjny! A bransoletka .. och i ach! Zdolniacha z Ciebie!:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cuuuudny ten stoliczek! Zazdroszczę kreatywności i chęci działania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kreatywna top Gy jesteś w swoich skrapkach! ja tylko powielam ....

      Usuń
  22. Może i banał ale wygląda naprawdę świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. stolik idelny :)
    branzoletka cudna taka wakacyjna :)
    wszystko jak zwykle wspaniałe
    ale ....
    i tak wszystko pobił trawnik jak na "łemblej"

    cudnei tam macie kochanie
    cmokaśki

    OdpowiedzUsuń
  24. Stół wygląda the Best(mam taki-stary-w kolorze sałaty :)],a pomocnik widac że był potrzebny ;)-no to pozdrowienia dla Ciebie i dla pomocnika-i całej reszty rodzinki.Pozdróweńki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też myślałam o jakimś kolorku, ale wyszedł taki standard. Dzięki za pozdrowienia♥

      Usuń
  25. Stól prezentuje sie rewelacyjnie! No i ta stodoła - zachwyciła mnie że hoho! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, stodółke mamy fajną- tez ją lubie...

      Usuń
  26. Wspaniała praca! Masz teraz cudny stolik i taki vintage:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  27. A mnie taki stół z szufladką, właśnie do kuchni się marzy! Na razie mam taki stary, nie drewniany i zabieram się do niego jak nie powiem co! Lakier mat i błyszczy?! Wrrrr!
    A co do koralików to ja mam pełną szufladę i się zbieram też do nich, ale to już jak ogarnę to co mam do ogarnięcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no błyszzy, błyszczy.... może to połączenie z drewnochromemm tak wpłynęło???
      a koraliki zaraz idą u mnie w ruch!

      Usuń
  28. Stół rewelacja. Ja mam stary fornirowany stół w salonie i chętnie bym go potraktowała jak ty swój. Niestety to stół rodzinny małża i on nie wyraża zgody na taka metamorfozę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak rodzinny to rodzinny- trudno... musisz polubić!!!

      Usuń
    2. Moja teściowa to by go dawno na śmietnik wyrzuciła bo stary i brzydki. a teraz są takie nowe ładne :P

      Usuń
  29. Justynko ♥ powtórzę się: wybacz :-))) wymiatasz Kochana, no może akurat aktualnie szczotkuje i wymiata Super Pomocnik ( buziaki) - jesteś wyjątkowo zdolną bestyjką♥ jak znajdujesz na wszystko czas? a może masz jakiś magiczny czasowstrzymywacz?
    Stoliczek cudny; "gałeczka" zajefajna, stylowa; ulubiam takie kołatki i uchwyty, kojarzą mi się ze wiekowym domem z duszą i z....duchami :-)))
    cmoki gorące bo za oknem skwar :-((( przy takiej pogodzie ja CHCĘ i PRAGNĘ URLOPU!!!!! ale to niestety za miesiąc
    d.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nijak nie potrafię sobie wyobrazić rzeczy jak będzie wyglądała zmieniona, co będzie pasować i jak ją w ogóle zmienić. Zazdroszczę Ci tego daru.

    OdpowiedzUsuń
  31. Stolik wyglada fantastycznie, swietne wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  32. I co z tego, że wiele, wyszlo fantastycznie. Wspaniale tak móc po trochu dopieszczać, nieprawdaż? Chyba sie dłużej człowiek może cieszyc takimi zmianami.

    OdpowiedzUsuń
  33. Stolik świetny!
    Szukam podobnego,na takich ozdobnych nogach.
    Gdzie kupiłaś swój?
    Pozdrawiam!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!