Tyle razy sobie obiecywałam, że zrobię kalendarz no i w końcu udało się!!
Zmobilizował mnie Franek, który zamęcza mnie pytaniami "ile jeszcze do gwiazdki????" i muszę mu na palcach pokazywać, bo do takiej astronomicznej liczby jak 30 jeszcze nie doszedł, ale wie, że trzeba trzy razy wszystkie paluszki przelecieć...
No i żeby pozbyć się upierdliwca wykonałam pomoc, która jest jednocześnie taką pierwszą prawdziwą ozdobą świąteczną ( poprzednie wszystkie złożone czekają na swoją kolej, bo jednak trochę jeszcze za wcześnie jak dla mnie...)
Kalendarz również najprostszy z prostych: torebki śniadaniowe, wydrukowane numerki, wycięte gwiazdki, sznurek, zszywacz:
w torebkach słodkości ( niestety...niezbyt to zdrowe, ale w końcu ma być przyjemnie♥)- po dwie sztuki, bo zrobiłam jeden kalendarz dla obu moich łobuzów:-))
Tylko na 24 dzień jest inaczej- dwie torebki, więcej "wkładu" i czerwona cyferka :
Wszystko zawisło na starym sękatym kiju, który oryginalnie był laską do podpierania się - przywiozłam go z tego samego starego domu, skąd miałam ten stolik i inne różne śmieci, które przewijały się ostatnio na moim blogu (TU i TU )... jak go brałam, to oczywiście kolega, z którym tam byłam pukał się w czoło całkiem na poważnie... a tu proszę- pasuje idealnie:
Czarna gwiazdka jest zrobiona z idealnego przepisu na gwiazdki, który pokazała Agnieszka/ Agnetha TU- po prostu genialnie proste rozwiązanie na super gwiazdki- zakochałam się ( po raz kolejny...) i będą u mnie w tym roku w dużej ilości, różnych rozmiarach, wszędzie....
Całość powiesiłam na kawałku ściany miedzy futrynami do przyszłych pokoi chłopaków ( są przewidziane w tej starej części domu, wiec tylko wnęki są- bez drzwi...)
A na ścinie wiszą pokazywane już dawno cudne portrety moich synków, wykonane przez Agę Czerkas.
Jak Wam się podoba? mam nadzieję, że chłopaki padną z zachwytu jak dzisiaj wrócą ze szkoły- bo kalendarz już będzie wisieć nęcąc ich swoją zawartością- do niedzieli, kiedy otworzą pierwsza torebkę!
całuski serdeczne
ystin
♥
Aj kochana,mi się bardzo podoba!!!Wiesz co,my na prawdę ostatnio mamy jakieś telepatyczne obmyślanie i pomysły co do dekoracji ;) Ja kilka dni temu zrobiłam podobną ozdobę na badylku tylko,że nie kalendarz-u mnie zawisły na razie gwiazdki -a jakże by inaczej :)
OdpowiedzUsuńChłopaki padną jak go zobaczą!
badylki w tym roku to chyba w kazdym domu zawisną... zarażamy sie pomysłami jak nic!
UsuńWOW jest piękny w swej prostocie! A ja koniecznie chciałam w tym roku zrobić tuning czy tam lifting (zwał jak zwał) mojego zeszłorocznego i nie wiem czy mi się uda, czas jeszcze mam ale zegar tyka ... Buźki!
OdpowiedzUsuńuda sie, uda!
Usuńmój raczej do tuningu sie nie będzie nadawał , jak go chłopaki wykończą...:-P
Genialny jest! Prosty a zarazem efektowny. I idealnie wpasował się w to miejsce. Strasznie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚwietny , myślę, że chłopaki będą skakać z radości :)
OdpowiedzUsuńProsty i świetnie wygląda !!! Brawo. Chyba podobny zrobię w przyszłym roku. U mnie w tym roku na bogato i świecąco. Tez kalendarz zrobiony, , jak zdążę dzisiaj zrobić zdjęcia to pokażę. A gwiazdki też planuję zrobić, pozdrawiam i wyobrażam już sobie miny dzieciaczków, hi hi hi , ale będzie zaglądanie, podglądanie , hi hi hi
OdpowiedzUsuńI TO JEST COŚ DLA MNIE! ..i chyba na moje możliwości ;)
OdpowiedzUsuńMuszę dla moich dzieci uszykować :) Więc- do dzieła!
pół godziny roboty- najdłuzej mi zeszło z zastanawianiem się jakie cukieraski tam włożyć- skończyło sie na kliku paczkach świątecznych czekoladek z Lidla- polecam!
UsuńNo kochana badyl i u Ciebie zawisł :) Mój kolejny badylek wysuszony i czeka na torebeczki :) Mam zamiar uszyć, ale nie wiem czy dam radę ... Ślicznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńbuziak
mówiłam, że też bede mieć?!!! ja z szyciem bym nie wyrobiła, poszłam po lini najmniejszego oporu ;-))
Usuńbardzo ładny kalendarz adwentowy, ja nie zrobiłam jeszcze, ale pewnie dlatego, że moja córcia już 11 lat ma:-)
OdpowiedzUsuńe, tam! ja mam 42 a jak by mi kto taki przugotował to też bym sie cieszyła... no moze nie koniecznie z czekoladkami, ale jakby jakieś swiecidełka, ciepłe słówka... byłoby miło ;-))
UsuńRewelacyjny pomysł na kalendarz adwentowy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
podkradnę pomysł, ale za kilka lat :D
OdpowiedzUsuńświetny kalendarz :-))))
OdpowiedzUsuńa to sie chlopaki uciesza!prosty i cudny!
OdpowiedzUsuńA ja szukam właśnie takiego dobrego kija. Więc wcale a wcale się nie dziwię, że go wzięłaś :)
OdpowiedzUsuńdobry kij to podstawa- fakt!!!
UsuńNo i jest super!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i te słodkości w paczuszkach, aż chciałabym być dzieckiem znów :) mnie też czeka taki kalendarz ale za jakiś czas bo malutka będzie miała dopiero rok w styczni. Pięknie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny. Pomysł, wykonanie, nawet współgranie z otoczeniem zachwycają. Jestem totalnie zauroczona.
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNIE <3
OdpowiedzUsuńWow! Gratuluję pomysłu i wykonania! Efekt końcowy jest super!
OdpowiedzUsuńgenialnie i pięknie!!podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, prosty i pomysłowy i pewnie chłopcy byli zachwyceni po powrocie. Szkoda, że nie było netu tak powszechnego, kiedy mój był takim szkrabem, sama na to nie wpadłam. Były tylko kalendarze z czekoladkami....
OdpowiedzUsuńpastwisz się nieco nad nimi bo do niedzieli jeszcze kawał czasu, ale w końcu niech się ćwiczą w cierpliwości- wyszło prosto i pięknie
OdpowiedzUsuńKalendarz wyszedł fantastycznie! Proste pomysły bardzo często są najlepsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
Oj fajny i taki prościutki:) Pasuje do Twoich wnętrz.Ja też zrobiłam kalendarz dla wnuków. Poleciał wczoraj do Anglii. Zarzucono mi, że tyle lat minęło, a zawsze obiecywałam:) No to siadłam i w końcu zrobiłam.:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńA jaki zrobiłaś? pokażesz??
Usuńprosty i genialny!!!
OdpowiedzUsuńFiu fiu, super i jak to roisz, że ONI nie zjedza wsytskiego na raz?
OdpowiedzUsuńFenomenalny pomysł na poój dzieci-poój w którym zawsze panuje idealny porzadek. Robisz, malujesz urządzasz-a potem-zamurowac drzwi I SPOKÓJ -Fenomenalne roziązanie.
jeszcze nie wiem, czy nie zjedzą wszystkiego ....
OdpowiedzUsuńżeby tylko w ferworze murowania dzieciaka nie przymurować ;-))))
Fajny pomysł na kalendarz dla dzieciaków :)
OdpowiedzUsuńPiszesz ostatni dzwonek i aż mnie zmroziło! Bo to tuż tuż, a ja jeszcze w kompletnej rozsypce. Ale zbieram zawartość, a kalendarz mam gotowy, więc roboty nie będzie wiele.
OdpowiedzUsuńTwója kalendarz podpatrzę chyba za rok, bo pomysł mi się bardzo podoba!!! Taki i w moim stylu, szybki i efektowny :)
Twój kalendarz adwentowy to jeden z tych twoich wspaniałych pomysłów,który w pełni akceptuję i który niesamowicie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZarąbisty!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł z tymi torebkami śniadaniowymi. Wyszło świetnie, teraz przed chłopakami test, czy wytrzymają do niedzieli. pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńjustys - mega fajny pomysł !!!
OdpowiedzUsuńwyszło cudnie\
buziaki
swietny pomysl i gratuluje samozaparcia,zeby zrobic :)
OdpowiedzUsuńa gwiazdka rewelka
rewelacyjny! sama myślę o gałęzi, ale mam jeszcze pomysł na drabinę... zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!! U nas gotowiec - prezent z zeszłego roku, ale dobrze się sprawdził ;-)
OdpowiedzUsuńTeraz muszę tylko kupić coś, co powkładam do środka każdej pluszowej aniołkowej chmurki!
No genialny! Taka prosta rzecz a wyglada tak urzekająco!! Super! ja w przyszłym roku będe miec dla kogo wymyslac taki kalendarz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
..no co tu mozna powiedziec...zrobilas to super!!!!
OdpowiedzUsuńJa tez jestem na etapie robienia kalendarza...
Nie ma w nim slodkosci,ani cukierköw...jest czas...
np...caly wieczör..."drapania" po plecach ))),..... albo..... sniadanie do lözka.... i takie tam podobne....
Jestem ciekawa reakcji dzieci.... )))
świetny pomysł Elu!! ogapie w przyszłym roku♥
UsuńBardzo mi się podoba.. a Twoi chłopcy na pewno są ogromnie zadowoleni i czekają z niecierpliwością:)..
OdpowiedzUsuńta "laska" ze starego domu przydała się idealnie.. też tak czasem nie raz mam..że widzę skarby w czymś co ktoś inny uważa, że już do niczego się nie nadaje... fajnie móc takim "niepotrzebnym" przedmiotom nadać nowe życie..pozdrawiam:) napisz jak tam reakcje chłopaków..ciekawa jestem bardzo !
Cudny ten kalendarz w swej prostocie! I kijaszek - skarb:). Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że będzie relacja z reakcji chłopaków.
OdpowiedzUsuńJa za chwilkę biorę się za nasz ;) kij już wisi, wcześniej były na nim liście z jesiennych spacerów :)
OdpowiedzUsuńTeż słodkości razy dwa :)
tak, dla dwójki dzieci torebki sa idealnym rozwiązaniem, bo duzo sie w nich mieści. u mnie dodatkowo od 21.12 w torebeczkach są porcje dla całej trójki, bo Michalina przyjeżdża wtedy na Świeta do domu:))
OdpowiedzUsuń