szafeczkę taką polecam wszystkim miłośniczkom biżuterii naszyjnej gdyż:
można w niej przechowywać wszystkie posiadane skarby, nie plącząc ich w szkatułce (ja w szkatułce przechowuję tylko pierscionki, których też troszkę mam...)
...jak widac sroka ze mnie ( w czasach pracy w korporacji nie było zakupów z których wróciłabym bez naszyjnika...) ale przyszedł czas na lifting szafeczki oraz gruntowne porządki w zasobach.
Szafkę postanowiłam pomalować na biało farba transparentną (Bloom firmy Liberon, kolor 'biały pieprz'), która nie wymaga lakierowania. Tak to wyglądało w trakcie ( malowałm dwa razy, przecierając po pierwszym malowaniu drobnym papierem):
uchwyciki nie były zbyt fajne, więc wygrzebałam z piwnicy stare, lekko je tylko oczyszczając:
jak je przykręciłam do szafki to niestety po pierwsze były za ciemne, a po drugie szafeczka wygladała dość smutno i tak jakoś zwyczajnie... postanowiłam wiec wykonać swój pierwszy w życiu decoupage...
Mam zapas kupionych daaawno chusteczek, a że uwielbiam ornamenty wybór był prosty:
Wykonanie nijak się ma do techik decoupageu ( po prostu na mokrą farbę nałożyłam wycięty wzorek i dwa razy go tąże samą farbą pomalowałam, a następnie delikatnie sam ornament polakierowałam lakierem V33 do mebli satynowym i przetarłam papierem ściernym... nawet nie sprawdzałam w necie , czy tak się robi, bo nie miałabym ani farb ani lakierów jakich używają fachowcy, więc nie chciałam się stresować...:-)
Uchwyty ( i zawiasy) też pomalowałm tą samą farbą...wiem, wiem zgroza....
wnętrze też zostało uporządkowane, zostawiłam tylko to, co zdarza mi się (obecnie baaardzo rzadko!!!) nosić lub z sentymentu:
i tak mam za sobą pierwszy "decoupage", a przed sobą...
sporo mebelków przy przenosinach będzie liftingowanych, więc pewnie będę przynudzać w tym temacie...
na razie na polu walki jest podłoga, ktorą zachciało mi się olejować...o efektach niebawem.
serdeczne
♥♥♥
No niezła kolekcja ... :-) Szafeczka po liftingu wygląda naprawdę fajnie ... dużo ciekawiej i tak nie zwyczajnie :-) Gratuluję pomysłu!!!
OdpowiedzUsuńO ja pierniczę!!!
OdpowiedzUsuńPatrze, szafeczka, pewnie do kuchni...
A tu taka bomba!!!
Niezła kolekcja :)
Ale lifting jak najbardziej udany.
Przepraszam, że rzadko komentuję na Twoim (i nie tylko) blogu ale od tej pory obiecuję poprawę :)
Szafeczka pierwsza klasa!!! I w dodatku pełna skarbów! Nie ma to jak dobry pomysł! Na decoupageu się nie znam, ale uważam, że świetnie sobie poradziłaś:)))
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa też taką chcę!!
Lecę do Męża ;-)
No, no... piękna metamorfoza. A pomysł na przechowywanie biżutków do zgapienia. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńszafka pomalowana raz dwa a sweter leży :p hihi
OdpowiedzUsuńwyszła ci cudnie :D możesz smiało brac sie za fachowy deco!
pozdrawiam
Wszystkie te zabiegi wyszły szafce na plus. Generalnie bardzo dobry pomysł na zainstalowanie w domu takiego biżuternika, wszystko poukładane na właściwym miejscu, nie plącze się i nie niszczeje. Przy tak licznym zbiorze bardzo wskazane.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysl! Musze jakos odgapic, bo zrobilam sobie cos podobnego wewnatrz drzwi do szafy i rano, jak R. czegos szuka to dzwoni wiszacymi gadzetami, ze go sasiedzi slysza. Taka osobna jest super i bardzo fajny pomysl mialas z przemalowaniem!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Szafka jest super, tylko podejzewam, ze powinna byc 10x wieksza, ha, ha. Ale przeróbka Ci sie udala.
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś wiesz? wisząca skrzyneczka na biżutki EXTRA! TAAAAKA kolekcja wymaga odpowiedniego miejsca;*
OdpowiedzUsuńpierwszy decu wyszedł profesjonalnie:)
całuski i dobrej nocy:)życzę
dorcia
Ty chyba nigdy nie przestaniesz mnie zachwycać? Jesteś Niesamowita!
OdpowiedzUsuńSzafka wyszła rewelacyjnie. Oj podoba mi się "tuning" :D Efekt jest rewelacyjny!
A skarby masz naprawdę okazałe :)
Osz w cholirę. Zatkało mnie. Zaje pipipipi mebel. Po liftingu definitywnie fantastycznie wygląda.
OdpowiedzUsuńPo metamorfozie szafeczka baaaardzo mi się podoba! Szczerze mówiąc, to nawet Ci jej zazdraszczam ;-) Ornamencik jest cudny! A kolekcja biżuterii imponująca.
OdpowiedzUsuńOŻESZ! No piknie i to piknie x 2 a nawet 3!
OdpowiedzUsuńPiknie - bo szafka super pomysłowa
Piknie - bo kolekcja imponująca
Piknie - bo "ztiuningowana" szafka jest miodzio :)
SZACUN KOBIETO, SZACUN!
robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam biżuterię, ale głównie kolczyki - zawsze gdy robię na sprzedaż powstaje też kilka par dla mnie :) a moja mamuśka ma już kolczyki na każdy dzień roku :)
Świetna szafka:), ja mam dechę!
OdpowiedzUsuńI bardzo ładnie wygląda po przemianie. A kto powiedział, że nie można malować serwetek? Super pomysł:), pozdrawiam!
Świetna szafka!!! A już jej nowe "JA" bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jako ktoś, kto liznął decoupage'u powiem Ci, że poszło Ci doskonale! :) Tak naprawdę do decou nie potrzeba niczego, co jest "specjalnie do", chodzi o ogólny zarys tego, co się w tej technice robi, a Ty idealnie temu sprostałaś :) A skoro to, co miałaś w domu, dało tak niesamowity efekt - tym lepiej! Co by było, gdybyś zajrzała na odpowiednie strony, nakupiła tego, co na nich wypisane, a po tej jednej próbie znienawidziłabyś decoupage? ;) Wg mnie liczy się efekt, a ten wyszedł Ci naprawdę pięknie! :)
OdpowiedzUsuńA taką szafeczkę, to ja bym chciała na kolczyki... :)
Szafka jest świetna i bardzo pomysłowa!
OdpowiedzUsuńKolekcja fantastyczna !! :) a szafeczka superowa w nowym wcieleniu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! Muszę przyznać, że odrestaurowana szafeczka robi wrażenie. A jej zawartość - powalająca!
OdpowiedzUsuńSzafka zyskała na liftingu!Uwielbiam takie metamorfozy.Wyobrażam sobie ile pracy trzeba w to włożyc.Zazdroszczę zawartości szafki,mam ogromną słabość do biżuterii.Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuńNo cudo po prostu. Twoja szafeczka, to przykład na to, jak zdolne rączki mogą z kopciuszka zrobić ślicznotkę. Naprawdę pięknie wyszła szafeczka. Podziwiam Twoją pracę i pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńlifting szafki super ale jaki w srodku :( jak masz cos na zbyciu to ja b.chetnie. tyle lat dziergam i prawie nic nie zostaje dla mnie. a w sutaszu to juz zupelnie zalosnie :( nawet naszyjnika nie mam. szewc bez butow chodzi :P
OdpowiedzUsuńWyszło super! Bardzo delikatny ornament !
OdpowiedzUsuń