no to jest ;-))
A potem można wyjaśniać...
Więc wszystkim, których opanowały kosmate myśli wyjaśniam, że chodzi mi o telefon z tzw. ekranem dotykowym- czyli macany!
Długi czas wszem i wobec głosiłam, że telefon służy do dzwonienia i ewentualnie SMS-ów pisania, zarzekałam się, że ja najprostsza wersję itd...
Ale przyszedł czas i na mnie, odszczekuje wszystkie kalumnie: MACANY JEST SUPER!!!!
Skąd ta zmiana?
Ano zainstalowałam sobie aplikację Endomondo i oszalałam na jej punkcie!
Jak wiecie, należę do grona tych pań, które łatwiej przeskoczyć niż obejść, aktywność fizyczna niegdyś ulubiona teraz sprawia mi spore trudności|: rower ma za małe siodełko, przy bieganiu i aerobiku wszelakim narażona jestem na wybicie sobie zębów własnym biustem, męczyć się za bardzo nie lubię....
I tu właśnie moje odkrycie ( dzięki mojej przyjaciółce Monice, która też zaczęła i na fb się pochwaliła): chodzenie! co prawda bez kijków, bo tychże też nie za bardzo lubię...
A aplikacja Endomondo to niesamowity doping- pokazuje trasę, liczy przebyte km, kalorie- aż się chce chodzić , jak się widzi takie zestawienia!
Oto mój wczorajszy "spacerek":
Aplikację instalujemy na macanym a profil zakładamy na stronie, już w kompie. W czasie trasy nie trzeba mieć połączenia z internetem, musi być jednak włączona lokalizacja GPS. Po powrocie aplikacja automatycznie synchronizuje dane z profilem na Endomondo. No i można się na fb chwalić osiągnięciami do woli :-)).
Oczywiście można rejestrować dowolną aktywność fizyczną !
Ha, tak sobie pomyślałam, że pewnie już to znacie i korzystacie, ale ja musiałam się pochwalić. Mam taką satysfakcję, że w końcu coś ze sobą robię, że szok! mam nadzieję, że mi szybko nie przejdzie, zaczynam trzeci tydzień chodzenia, przeszłam w sumie kilkadziesiąt kilometrów i spaliłam blisko 10 000 kcal!! Na wadze specjalnie tego nie widać, ale ja czuję się bosko!!!
polecam!
całuski
ystin
♥
ystin
♥
super , gratuluję i życze wytrwalosci
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wytrwałości życzę :) aplikacja świetna, też korzystam przy akcjach rowerowych ;)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiesz Justynko,ja też tak jakoś niechętna byłam tym macanym komórkom ale pewnie przy kolejnej wymianie pokuszę się na taką ;p
OdpowiedzUsuńMoja matula też ostatnio zaczęła chodzonego bez kijków,nawet raz się załapałam z nią ;p Ale ja czekam z utęsknieniem na jazdę rowerową,na wyprawy za miasto...
Pozdrawiam!
zapamiętam:))....i na pewno wypróbuję....jak będę mogła więcej chodzić:)))
OdpowiedzUsuńJustyś !!!!!!!
OdpowiedzUsuńdajesz !!! jak to mówi młodzież - dasz rade nie patrz na kg
one nic nie znaczą
po pewnym czasie jakaś samoistna satysfakcja się wkrada
a teraz będzie coraz fajniej :)
dojdzie praca na ogródku i te łażenie i sama się nie spostrzeżesz
jak zmienisz rozmiar !!!
wierze w Ciebie i w siebie
lajkowanie i dodawania wiary i otuchy jest niezbędne !!!
'ściskam ciebie moja kochana przyjaciółko od serca :) i liczę na szybkie spotkanie :)
jest jakies miejsce na majówkę?
dzięki Moniczko, mam nadzieję, że obie wytrwamy, na razie zapał jest!
UsuńTeraz przepadniesz! Mój szwagier od 2 lat to ma i nie do wyleczenia, ale on b-i-e-g-a :-)) Uściski ślę!
OdpowiedzUsuńbrawo,najtrudniej zacząć
OdpowiedzUsuń:D no chwytliwy ten tytuł :D
OdpowiedzUsuńA ja myślałam o macaniu kur. Mieszkasz na wsi to i kury gdzieś się kręcą. Jakże się pomyliłam! Ty chwalisz XXI wiek, a ja z takim przyziemnym pomysłem.
OdpowiedzUsuńMam zwykły telefon i tak już zostanie, bo moje palce zbyt sztywne! Pozdrawiam cieplutko i jestem za maszerowaniem!
Fajny i zdrowy pomysł :)
OdpowiedzUsuńto ja jestem jeszcze na poprzednim szczeblu drabiny rozwoju i wolę telefon dla idioty z klawiszami- może kiedyś pęknę, ale póki co stawiam dzielnie opór- pozdrawiam i życzę powodzenia
OdpowiedzUsuńTytuł...CHWYTLIWY ;) Ale i treść interesująca:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:)
Super, życzę wytrwałości bo u mnie brak zapału do takich aktywności ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja taka "stacjonarna" i mało ruchliwa jestem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Chodzić to ja mogę ale żadne aerobiki czy bieganie nie wchodzi w rachubę ... cały dzień tak się nachodzę, że wieczorem nogi mi odpadają :-(
OdpowiedzUsuńCiekawe czy aplikacja liczy chodzenie po domu i schodach ???
Ale może i bez tego warto spróbować.
Co do telefonów "macanych" to ja długo nie mogłam się do niego przyzwyczaić ale teraz nie wyobrażam sobie innego ;-)
Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
no to gratulacje! może na razie nawadze nie widać, ale to przed Tobą :)
OdpowiedzUsuńja dopiero teraz rozumiem jakie ciękie jest noszenie nadprogramowego ciałka.... i współczuję mojej córeczce która ma go dość sporo ...
cieszę się więc, że moja Starsza zaczęła fitness żeby się rozruszać.... może to będzie dobry początek zmian? ;)
Całuski :********
O matko, jeżeli Ty się złamałaś na macanego, to może na mnie tez kiedyś przyjdzie pora?? No i niezły dystansik - oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńTez mam zwykly telefon,ale coś mnie ostatnio nachodzi na macany,,,,, teraz tą aplikacją mnie rozbudziłaś!!!!też chce!!!
OdpowiedzUsuńKochana moja, jak ja się cieszę :-) !!!!!!!!!! Buziaki
OdpowiedzUsuń