Domek zaczyna nabierać wyglądu- po wielkiej demolce zaczął się czas budowania:
Tu będą drzwi tarasowe wychodzące na południowy, częściowo zadaszony taras. Te bardziej z prawej to drzwi od salonu,( na którym się teraz troszkę skupiam i nawet mam do was prośbę w tym względzie, ale to potem), a te lewe to od jadalni.
Tak salon wyglądał jeszcze niedawno - połączona nasza dawna sypialnia i dawny salonik( widok od tarasu):
szary element po lewej stronie wewnątrz to komin, przy którym ma być kominek.
Wysoki sufit ( przez dwa poziomy...), skosy dachu.
I tu proszę Was o opinie: salon będzie mieć 9m na 4,5m. Kominek po środku dłuższej ściany , wejścia po obu stronach kominka- prawe z kuchni, lewe z jadalni. W ścianie naprzeciwko kominka dwa okna, jedno nad drugim.
Pobawiłam się trochę w programie z IKEA- nie było dużego wyboru mebli,( tylko fotele i sofa są te same) więc nimi się nie sugerujcie-chodzi mi głównie o opinie w sprawie kompozycji- ustawienia mebli, rozplanowania przestrzeni.
Wersja 1: tradycyjna, fotele i sofa w standardowym układzie, w naprzeciwległym rogu na stoliku ma stanąć telewizor ( lub zawisnąć na ścianie...). Regały na setki moich książek po drugiej stronie, tu też kącik czytelniczy.
Kominkiem się nie przejmujcie, to tylko kształt, wyobraźcie sobie np. taki:
Wersja 2: tradycyjna odwrócona:
czyli zamiana stronami. przy stoliku czytelniczym dwa fotele.
Wersja 3: sofa w poprzek...
dodatkowe foteliki ( lub np fatboy-e czy pufy sako) przed telewizorem, dla szarańczy.
Nad komodą-stolikiem-szafką za sofą ściana roślin wiszących. Ciemne pokrowce na meble.
wersja 4: fotele w poprzek:
generalnie to samo co wyżej tylko odwrotnie...
Co myślicie? Niby salon duży, ale...
No to czekam na opinie ;-)) oczywiście i te na + i te na -.
miłego tygodnia
całuski
ystin
♥
Śledzę Twojego bloga od dawna, ale jak widać dopiero dzisiaj postanowiłam pozostawić po sobie ślad
OdpowiedzUsuńKażdy swoje mieszkanie/dom mebluje po swojemu, bo to on tworzy to wyjątkowe miejsce. Jednak skoro pytasz to wariant 3 i czwarty jak dla mnie idealny.
ps Robisz fantastyczne rzecz. Jestem pełna podziwu dla Ciebie.
Pozdrawiam z nad morza
Grażyna
strasznie sie cieszę, Grażynko, że się ujawniłaś ;-)) mi też te warianty pasują- tak niestandardowo ;-))
UsuńA ja zamiast 2 foteli postawiłabym drugą sofę bez względu na wariant :)
OdpowiedzUsuńdruga sofa jest... tylko pokrycie trzeba by uszyć, bo IKEA już takich nie ma... sprawa warta grzechu jednak ;-))
UsuńWariant 1, jak dla mnie. Ciekawe, co wybierzesz.
OdpowiedzUsuńpewnie w praniu się okaże, co lepiej gra w przestrzeni ;-)) ten wraiant daje dużo wolnego miejsca....
UsuńDla mnie najfajniej wygląda wersja 3 lub 4. Zamiast foteli postawiłabym dużą sofę z szezlongiem, które po złączeniu mogą tworzyć narożną sofę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
mmmmmmmm.... szezlong.... marzenia :-)) na razie muszę opekać tym co mam, czyli Ektorpem 3-os, ewentualnie sofą Sundborn ( też ikea, ale nie mają jej jużw ofercie) no i tymi fotelami...
Usuńwersja 3 / 4 albo dwie sofy , jak już wspomniała Doriss . Wiem to trudny wybór . Powodzenia
OdpowiedzUsuńdwie sofy do wykonania, bo mam jedną, starą, tylko pokrycie musiałabym szyć...
UsuńJak dla mnie najlepsza jest wersja nr 1
OdpowiedzUsuńWitam po kolejnej dłuższej przerwie
Witam ;-)
Usuńtak, ten wariant ma coś w sobie- prosto i przestrzennie!
Oj to u was się dzieje!
OdpowiedzUsuńKurcze,niby to tylko pokój ,trzeba poustawiać meble no i tu się zaczynają schodki :)) Jak to wszystko poustawiać żeby było ładnie i funkcjonalnie? Wiesz Justynko,w każdej chwili można poprzestawiać ;p
Uściski!
właśnie, Kochana!
UsuńWersja no. 3!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
może się tak skończyć ;-)))
UsuńPodzielenie długiego pomieszczenia przy pomocy kanap na dwie strefy to dla mnie rozwiązanie najbardziej optymalne.
OdpowiedzUsuń;-)))))))))))))
Usuńjak dobrze,ze jestes :) i działasz ale sie zmienia u Ciebie (wez no pojaw sie i u mnie n ablogu bo mi migasz na innych i bede zla, ze do mnie nie wpadasz :P)
OdpowiedzUsuńja jestem zwolennikiem rozdzielania powierzchni i albo bym byla za 1 albo za 3 :) wbrew pozorom w 3 nie bedzie wcale tak duuzo miejsca na przejscie przy kominku bo ektorp ma ponad 2m do tego glebokosc foteli i juz sie robi nackane. to tak z wlasnych obserwacji bo wiadomo, ze to bedzie taka czesc mobilna :)
pozdrawiam
no właśnie tej odległości od kominka się obawiam... i nie tylko w kwestii przejścia, bo kominek będzie otwarty.... mam jeszcze jedna sofe, nieco mniejsza o ektorpa, moze ona sie tu nada...
UsuńZaglądam Beatko i do Ciebie, tylko nie pisze... ale obiecuję poprawę ;-))
gdzieś Ty znowu zniknęła? ja wiem,ze wakacje ale czekamy na nowy post :)
UsuńAle Ci zazdroszczę nasza budowa stoi w miejscu :( salonik super właściwie każda wersja jest fajna, myślę że ostatecznie i tak zrobisz po swojemu i tak będzie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńmasz rację: wszytsko i tak dopasuje się dopiero w realu ;-)
UsuńJa też bym podzieliła na dwie strefy , powodzenia pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDzieki!
UsuńOjej, ciężka sprawa. Na takim modelu nie mam prawidłowej orientacji. Ale jakoś tak numer 3 chwycił mnie za serce. Oczywiście tym się nie sugeruj.
OdpowiedzUsuńMam tylko pytanie techniczne: kto to wszystko ogrzeje - tę kubaturę przestrzeni. Czy dobrze zrozumiałam, sufit wysoki na dwa poziomy? I ten metraż (ok. 40?).
tak , sufit wysoki, ze spadami. Własnie w związku z tymi problemami z ogrzewaniem robimy podłogówkę na całej powierzchni. Podłoga będzie betonowa, ładnie się nagrzewa. długo oddaje ciepło... kominek otwarty, do ewentualnego przełamania chłodów ;-))
UsuńWitaj Justynko, ale u Ciebie się dzieje! Fajnie tak plany realizować, ale nie zazdroszczę tej budowy:)
OdpowiedzUsuńCo do projektu, to ja bym nie dzieliła pomieszczenia i tak zaznaczony jest kącik czytelniczy, a pokój jest większy:) Lubię przestrzeń.
Ja mam salon wysoki na 5 metrów, z tym, że sufit jest spadzisty. Ogrzewam cały dom tylko kominkiem z rozprowadzeniem ciepła po pokojach. Jestem zadowolona, a mieszkam już 18 lat w naszym domku. Co prawda jest niewielki bo ma 110m2. Ale ogrzewanie się sprawdza. Jednym minusem wysokiego salonu jest niestety to, że ciepło gromadzi się pod sufitem, a na dole chłód. Weź to pod uwagę. Ja lubię chłód więc mi to nie przeszkadza. Dwa lata temu sama (!) malowałam salon. Jak stałam na drabinie pod sufitem, to mało nie zemdlałam z upału jaki tam panował:) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za przedsięwzięcie!
Aniu, u mnie sufit też będzie spadzisty- tak jak na pierwszym zdjęciu- to będzie przedłużenie dachu. Robimy ogrzewanie podłogowe, więc ciepło będzie kumulowane w podłodze- betonowej- i równomiernie rozprowadzane. mamy normalny piec, bo ten dom jednak wyszedł spory- przede wszystkim długi...- i kominkiem nie dalibyśmy rady ;-)
Usuńjustys ustaw jak chcesz :) zawsze będziesz mogła zmieniać jak się tobie znudzi :)
OdpowiedzUsuńej no wszystkie warjanty są ciekawe , ale dla mnie nr 3 najbardziej chyba pasuje :) i tylko mnóstwo roślin bym w doniczkach dodała :):):)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie 3,4 :) Kochana dzieje się u ciebie :) super :)
OdpowiedzUsuńBędę okropna (nie zabij mnie), ale żadna z tych wersji mnie nie powala... Dwa fotele trochę zagracą teren, chyba, że jakieś super hiper lekkie. Dwie kanapy lepsze. Telewizor raczej w tym kącie koło kuchni, bo z planu mi wynika, że tam trochę mniej słońce w ekranie będzie się odbijać?
OdpowiedzUsuńJakbym miała obstawiać, to wersja nr 4 (wszystko jedno jaki kolor obić), zamiast foteli kanapa ta mniejsza co masz, kąt czytelniczy pod taras, telewizor w ogóle won ;) - paskuda jestem, co? :D
Pewnie, że Cię zabiję!!! jestes okropna i paskudna! ;-)))
UsuńAle wiesz... gdybym miała kasy jak lodu ;-) to bym kupiła nowe lekkie sofy, nowe lekkie fotele, zrobiła osobną salę telewizyjną... ;-)) ale niestety mam co mam, takie sofy i takie fotele i muszę je tu poustawiać. Telewizor na pewno zostaje, bo lubimy sobie wieczorkiem usiąść i coś dobrego obejrzeć ( nie będę udawać , ze jest inaczej, podziwiam tych co TV nie maja... choć potem i tak się często okazuje, że oglądają na kompie...;-))
Czyli Twoim zdaniem wersja 2 , z kanapą zamiast fotela- pytanie tylko którego?
przetestuję, na szczęście w programie mogę przestawiać do woli.
cmoki!
Nie mam pojęcia, który wariant będzie najlepszy, ale coś czuję, że co miesiąc-dwa, układ będzie się zmieniał (bo w sumie, czemu nie?!) ;) Nie mniej, życzę wytrwałości ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńCześć! Dzieje się, aż miło popatrzeć, bo perspektywa bajeczna.
OdpowiedzUsuńMnie osobiście podoba się wersja 2 (zazwyczaj wychodzę od funkcji a potem dopasowuję wizję) - w założeniu, że częściej korzystacie z TV, niż z kominka. TV umieszczone na ścianie, gdzie nie będzie ciągu komunikacyjnego i nikt nie będzie się kręcił przed ekranem. Po drugiej stronie macie wyjście na taras, więc to naturalny ciąg komunikacyjny.
Ja bym wolała w tym miejscu mieć kącik czytelniczy (bardzo ładny - jak się zerknie z jadalni), przestronny, gdzie oko można oderwać od książki i popatrzeć w dal przez drzwi tarasowe na zieleń. A w lecie będzie non stop tylko kawałkiem "przechodnim".
Kominek będzie otwarty, więc i z kąta wypoczynkowego będzie dobrze widać palenisko, a meble nie będą narażone na płomienie (u moich rodziców kanapa jest zbyt blisko, właśnie ustawiona bokiem i widziałam raz przy porządnym paleniu w zimie, że mama nakrywała bok kanapy mokrym ręcznikiem na wszelki wypadek ;-)) - kuriozalne. A poza tym nie ma co za bardzo planować, wyjdzie w praniu, tylko wiem, że trzeba się zdecydować na to gdzie położyć kable od TV - ja bym dała i tu i tu (za biblioteczką), jak Wam się odwidzi to przestawisz układ.
Ściskam.
Kochana! dziękuje za cenne uwagi- jestem jak najbardziej za ich wdrożeniem!!! w końcu mam jasną wizje i wiem dlaczego (!) - a to lubię najbardziej- logiczność, a nie tylko wygląd. Całuski serdeczne
UsuńWitam, wreszcie po mału nadrabiam blogowe zaległości.
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobała mi się wersja 2, lecz jesli bym mogla poprzestawiać to bym zmieniła:
To zostaje lewa połowa z nr 2 (kącik czytelniczy) a na prawą połowę to co jest ustawione w lewej 4 i jej środku. Mimo, że nie masz malutkich dzieci polecam tv na ścianie- zawiesisz na odpowiedniej wysokości itp.
Pozdrawiam, Mariola:)
Do mnie w pierwszej chwili przemówiła wersja nr 2, a mówi się,że pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Sama nie wiem tak naprawdę, ciężka decyzja, ale pewnie i tak tysiąc razy będziesz przestawiać wszystko:)
OdpowiedzUsuń:) Jak tam u Was?
OdpowiedzUsuńDzieje się!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego blogger ani bloglovin nie pokazują mi Twoich nowych postów - mam niezłe zaległości :-(
Ale cudnie się u Was dzieje! A ten kominek ze zdjęcia jest nieziemski :-D