Na szczęście miejsce pobytu owych "kombizonów" było mi znane, więc nie musiałam się zwlekać, tylko wydałam dyspozycje. I na drugie szczęście Tata stanął na wysyokości zadania.
Pozostało mi już tylko o 7.40 wykonać zdjęcie:
i tak zaczęła się ostatnia niedziela października....
całuski serdeczne
♥
????? jak to??? to tegoroczny???? u nas mrozisko...ale bez sniegu....
OdpowiedzUsuńtegoroczny, Qrko, tegoroczny! powiedziałabym nawet: "jeszcze ciepły"...
Usuńhe he moi wstali jeden przed 5 drugi przed 6 tak zywo bylo. dzieci sa niesamowite jak widza snieg... pozdrawiam zima
OdpowiedzUsuńBeatko, moi tez chyba wstali wczesniej, ale niedziela to dzień kiedy rano mam na głowie poduszkę i przed 8 nie wstaję ( małżonek ma obowiązki) ale juz nie wytrzymali....
Usuńnosz piekny-fantastyczny po prostu. taki MESKI
OdpowiedzUsuńTo przez ten garnek... myslę, że faceci powinni się nad tym zastanowić....
UsuńSuper bałwana ulepili twoi mężczyźni. U mnie też pełno śniegu od wczoraj.
OdpowiedzUsuńO tej porze? Ale po nowemu, czy po staremu? Bo po staremu to bym chyba dzieckom narkozy udzieliła i marsz do łóżek! ;>
OdpowiedzUsuńa..... własnie sie zorientowałam, że czas sie zmiaenia!!!dzieki Aneczko- choc jak sie okazało mąż nad wszystkim czuwał i poprzestawiał co trzeba...
Usuńno i było po staremu niestety....
UsuńNo to niemożliwe te Twoje dziecka! ;)
Usuńja śnieg widziałam już w piątek za oknem.. ale wcale nie przyjęłam go z entuzjazmem... teraz jesteśmy już zasypani po kolana :(
OdpowiedzUsuńno ja nie twierdzę, że pałam entuzjazmem... dzieci to jednak odrębny gatunek♥
UsuńO nie :( już ta zima :(
OdpowiedzUsuńJustysiu u nas to samo:) Zasypało nas wczoraj w nocy na ponad 10 cm.
OdpowiedzUsuńMnie Alutek też obudził okrzykiem "Mamo śnieg!!!! Gdzie są moje ocieplacze?"
I jeszcze jedno... dzięki Bogu, że spadł ten śnieg, bo drugi dzień jesteśmy bez wody. Całe miasto nie ma wody. I tak o to starodawnym sposobem mamy wodę ze śniegu chociażby do utrzymania czystości w toalecie :)
P.S. Piękny bałwan!
Całusy:*
Ale przystojniak :)
OdpowiedzUsuńdziwnie mi się na niego patrzy , bo u nas dość mocno słonko świeci
co prawda są tylko 4 stopnie, ale jest przyjemnie :)
miłego dzionka
a u nas chmury...i dosc ciepło, wiec snieg długo nie "zagrzeje" miejsca...
UsuńU mnie krajobraz wygląda podobnie,w ogrodzie mam czapy ze śniegu na drzewach.I wcale nie topnieje.Wcześnie rano zabawiałaś się w fotografa,ale jak trzeba to trzeba!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwłaśnie: mus to mus!
UsuńAle masz ranne ptaszki, nawet w niedzielę tak wcześnie zaczynaja harce? :) U nas tez snieg, niestety w moim wieku juz tak nie cieszy, a raczej martwi.
OdpowiedzUsuńKochan, w moim wieku tez już nie cieszy...
UsuńU mnie natomiast pięknie i słonecznie,chociaż zimno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie
Piękne rozpoczęcie sezonu :) To nic że o 6:30, za to jakie dzieło sztuki powstało!
OdpowiedzUsuńekstra jest nasz już się rozpłynął...
OdpowiedzUsuńcmoki
nasz tez już chyli sie ku upadkowi....
Usuńu nas niestety aż tyle sniegu nie napadało i nie mamy z czego ulepić bałwana:)) ale na pewno bedzie jeszcze okazja:)) miłej niedzieli:))
OdpowiedzUsuńi właściwie kto wie czy to 6.00 była czy 7.00, a może 5.00 godzina???
OdpowiedzUsuńja to zawsze mam problemy jak się zmienia czas.
no i nas też porankiem przywitał pierwszy puch! ;)
Ale Wam napadało ! Ekstra bałwan !
OdpowiedzUsuńU mnie to samo, tylko moje dziecię nie chodzi już w kombinezonie. Na studiach polazło dziś w trampkach........
OdpowiedzUsuńJako,że ja niedaleko od Ciebie-u nas to samo :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńPiękny!!!!! u mnie śniegu brak:)
OdpowiedzUsuńMam z okna podobny widok :) Sąsiedzi się postarali ;)
OdpowiedzUsuńCudny bałwan :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie ta zima dziś rano przeraziła ... Mam taką cichą nadzieję, że jesień jeszcze do nas wróci :-)
OdpowiedzUsuńo 6:30??? Ale nowej chociaż? Toż to barbarzyństwo - takiej godziny w niedzielę po prostu nie ma;)
OdpowiedzUsuńMoje dziewczyny też ulepiły dziś bałwana, bo wczoraj, w ciągu dnia, cały czas śnieżek padał i napadało go ponad 20 cm. Młodsza jak wróciła to była przemoczona do bielizny - nie wiem jaki cudem, bo wyszła w 'kombizonie'. Przyznaję, że wczoraj wieczorem świat wyglądał romantycznie, ale generalnie to mało entuzjazmu zima we mnie w tej chwili budzi.
u mnie było wołanie o rękawiczki na śnieg :)
OdpowiedzUsuńU nas też był śnieg....Ale dziś już cieplej i zielono!
OdpowiedzUsuńJeny, cieszę się, że w tym roku jeszcze nie widziałam śniegu. Mam nadzieję, że ładna jesień jeszcze troszkę z nami zostanie...
OdpowiedzUsuń