Powstawała w bólach, bo oczywiście ja muszę cudować.
Moim marzeniem było posiadanie białej podłogi, która wygląda na starą ale nie pociągnie mnie mocno za portfel. Wogóle uważam, że żadną sztuką jest piękne urządzenie domu jak się ma kasy w bród, sztuką jest urządzić dom dając mu swoją duszę, wyobraźnię i pracę nie idąc przy tym z torbami.
A było to tak:
deski swierkowe przyjechały spod Wrocławia, szerokie na 19 cm z tzw fazą, czyli ścięte na brzegach, z założeniem niecyklinowania i pewnością , że będą łódeczkować ( czyli podnosić się na brzegach- co też czynią, ale nikomu to nie przeszkadza).
Położone wyglądały tak:
Szczeliny miedzy dechami są raz większe raz mniejsze, i to wykluczało-jak dla mnie- lakierowanie, bo lakier by w tych miejscach pękał.
Padło więc na olejowanie, ale oczywiście wykonane własnoręcznie.
Zrobiliśmy kilka prób i to co zalecał producent ( malowanie i natychmiastowe przecieranie szmatką) absolutnie mnie nie satysfakcjonowało pod względem osiągniętej barwy- za mało biało!!!
Postanowiliśmy pomalować warstwą oleju i zostawić do wyschnięcia bez wycierania.
Niestety, lepsze jest wrogiem dobrego i daliśmy za grubą warstwę, która nie wszędzie została wpita przez drewno i powstały nierówne białe plamy:
Nie było wyjścia , trzeba było zeszlifować ( ręcznie) w celu wyrównania.
Po szlifowaniu zaczęłam widzieć światełko w tunelu, bo podłoga zaczęła fajnie wygladać.
Potem Mąż mój ukochany ( bo to on całe to fizolstwo wykonywał) położył wałkiem dwie cienkie warstwy oleju i podłoga wygląda tak:
Jestem przeszczęśliwa, jest dokładnie tak jak chciałam.
Pozostała jeszcze kwestia listew przypodłogowych.
Te co są już mi się nie podobają ( za toporne) , ale na razie muszą takie wystarczyć, pytanie tylko czy zostawić tak jak są ( olejowane jak podłoga) czy pomalować na biało jak futryny i drzwi?
Tu na zdjęciu dobrze widać różnicę:
Chodzi mi o ten kawałek na wprost , miedzy dwoma futrynami od przyszłych drzwi do pokojów chłopaków ( na razie jest tam ściana...)
Co myślicie?
Ja osobiście skłaniam się do białego, ale będę musiała to wykonać pędzelkiem, bez odkręcania, bo mąż już patrzeć na tą podłogę i listwy nie może i zapowiedział, że jak będę chciała białe to sama....może być trudno....najbardziej boję się poplamienia tej cudnej podłogi....
A tak ten korytarzyk wyglądał przed (nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam takie "przed i po"):
Mam nadzieję niedługo pokazać Wam wykończony kibelek, do którego robiłam ten stolik, muszę tylko jeszce dopracować lustro i kinkiet- a to jak zwykle u mnie pełna improwizacja.
Pozdrawiam serdecznie
♥
Ale masz boską podłogę! No nic tylko siedzieć sobie na niej i podziwiać!!!
OdpowiedzUsuńOpłacał się trud zdecydowanie!
A jak się ma kasę, to wszystko można, no prawie, ale to dusza domu jest tym, co przyciąga gości:)
Cudna podłoga..
OdpowiedzUsuńAż się boję patrzeć bo za kilka miesięcy będę musiała coś wybrać do domu i za nic nie mogę się zdecydować...
Dawaj na biało ręcznie, ulżyj trochę swojej połówce :))
Jestem pod wrażeniem, ile Was to kosztowało pracy i zapewne nerwów Twojego męża.
OdpowiedzUsuńAle masz faceta dobrego i cierpliwego :) Chyba bardziej jego zazdroszczę niż tej podłogi :D ;D
Super bannerek, dobry pomysł ze zmianami :)
Buziaki gorące w te mroziska
Jestem pod wrażeniem Twoich zdolności remontowo-budowlanych. Niesamowity ogrom pracy! Ja zostawiłabym listwę w kolorze podłogi, nie malowałabym na kolor futryn. Dla mnie listwa to fragment podłogi.
OdpowiedzUsuńMój blog jest chyba podpadnięty u Bloggera, bo albo się nie odświeża, albo znika z obserwowanych i trzeba ręcznie z tym walczyć;( Ale szalenie mi miło, że pomimo to, utrzymujesz go w pasku bocznym;))
Efekt niesamowity i to najważniejsze.Wiem z doświadczenia,że perypetie z domem tak psują humor,że się wszystkiego odechciewa.Ważne że jesteś zadowolona z podłogi.Ja też bym zostawiła listwy w kolorze podłogi.Czekam na wieści z kolejnego pomieszczenia.Oby bez przygód.
OdpowiedzUsuńYstin jestes genialna :)) Uwilebiam takie klimaty, w domu rodziców w PL mamy właśnie takie drewniane podłogi i sufity (echs!) - podłogi w kolorze jasnego drewna ale sufity powoli malujemy na biało ;) Twoja podłoga piękna...siedze i wzdycham :))
OdpowiedzUsuńA listwy...białe by bardzo pasowały :) Powodzenia!
Justyś święte słowa, te na początku postu! Podpisuje się pod nimi jakbyś mi wyjmowała z ust. Listwy (ja) bym pociągnęła lekko bielą jak podłoga i framugi, tym bardziej, że jeśli ta kawa z mlekiem jest docelowo, to one będą ją pięknie obramiały!
OdpowiedzUsuńPokazywanie przed i po dodaje dramaturgi! :-)
Piękną masz podłogę, ja tez mam swoje podłogowe marzenie, ale ono jest drogie (nie, że jakieś wypas materiały), ale po prostu drogie... Czekam, co się tam będzie działo dalej!
Śliczny efekt, z takiej podłogi można by nawet jeść :)
OdpowiedzUsuńzazdraszczam !
Jesteś wszechstronnie uzdolniona
pozdrawiam
Ja bym dzibnęła listwy na biało. Tez uwielbiam PRZEDC i Po. Rób rób zdjecia bow idze ze robota wre
OdpowiedzUsuńJustyś, podłoga wygląda naprawdę fajnie :-) Co do listew ... moim zdaniem listwy są częścią podłogi i ja bym została przy takich jak podłoga :-) Tak więc zdania są podzielone ...
OdpowiedzUsuńCudeńko:) Ja bym pomalowała na biało:)
OdpowiedzUsuńjery kochaniuchny.....
OdpowiedzUsuńjak cudnie!!!!!!!!!!
to ja sie pakuję i przeprowadzam, mogę do starej części jesli obiecasz ze bedzie wyglądać jak ta nowa:D
ukochulki!!!!!
ja też lubię przed i po:)
Ystin super podłoga! Gratuluję pomysłu i pięknego efektu końcowego. Wiem, jaka to ciężka praca, bo dzisiaj cały dzień walczyłam z bieleniem szaf, które były w ciemnym brązie:) Niedługo pokażę u mnie efekty.
OdpowiedzUsuńListwy przy podłodze pomalowałabym na biało. W każdym domu w UK mają białe niezależnie od koloru i rodzaju podłóg i bardzo mi się takie wykończenie podoba - ale sama zdecydujesz. Gdybyś jednak chciała je malować, to polecam pędzel, nie wałek.Mniej bałaganu i o wiele lepszy efekt.
Pozdrawiam.
Ty zdolniacho! I Męża masz zdolnego!
OdpowiedzUsuńListwy w takim kolorze jak podłoga! Bez dwóch zdań!
A biała podłoga cudnista :D
Piękna podłoga i w ogóle wszystko! Gratuluję koncepcji i samozaparcia! To dobrze, gdy efekt końcowy dokładnie jest taki, jak wymarzony:). Ja bym pomalowała listwy na biało......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jestem pod wrażeniem...
OdpowiedzUsuńpełna profesjonalka!!! wspaniałe mieszkanie się Wa szykuje, zazdroszczę;)
listwy w kolorze podłogi raczej.
Piękna podłoga;-0
OdpowiedzUsuńAle tez dużo pracy Was kosztowała.
Podłoga wymagała sporo pracy ale jest wspaniała! Poza tym coś co wykonamy sami cieszy nas bardziej niż kupione a i jeszcze pochwalić się można :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko !!!
Gratuluję samozaparcia - efekt fantastyczny i wart każdej godziny spędzonej na kolanach przy tej podłodze! Piękna podłoga. Listwy bym zostawiła w spokoju :-)
OdpowiedzUsuńI masz rację - nie sztuką jest urządzić dom mając kasę. Tym bardziej gratuluję Tobie i pracowitemu Panu Małżonkowi pomysłów i wykonania.
Podłoga nieziemska,taka ciepła i słoneczna mimo bieli.Myślałam, że będzie ciut sterylna ale wyszło super i pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńZazdroszcze zapału, pomysłu i pracowitej 2 połowy. U mnie podłogi też do wymiany,więc cichutko pytam: wypożyczasz małżonka? A listwy zostawiłabym w kolorze podłogi:)
buziole i papatki
dorcia
Wow świetna podłoga
OdpowiedzUsuńChylę czoła! Podłoga absolutnie piękna :)
OdpowiedzUsuńI zgadzam się co do kropeczki z stwierdzeniem, że to nie kosztowny wystrój czyni lokum domem :*
Ja bym też maźnięła listwy na biało ;)
Pięknośći.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% z tym co piszesz. My w Oslo wynajmujemy mieszkanie. Wszystko co zostało w nim zrobione było z wykożystaniem materiałów zdobytych:)
W garażu czeka na wyjaz do kraju bardzo podobna podłoga w takim samym korze. To cudne drewniane dechy które facet ściągnął z podłogi i zamienił na panele!!!
Patrząć na Twoją podłogę już widzę tą swoją na wsi w leśniczówce:)
Uściski Lacrima
justyś \cudnie to mało powiedziane :)
OdpowiedzUsuńprzebosko mi tam się u Ciebie robi ..ech za daleko mieszkasz za daleko :(
całuchy
Podłoga jest boska, też o takiej marzę! Odwaliliście kawał świetnej roboty ;-) Cokoliki zostawiłabym takie, jakie są - w kolorze podłogi, przecież nie wszędzie są framugi.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej - efekt jest zjawiskowy!
Ściskam czule
Nakład pracy ogromny, ale podłoga wygląda jak marzenie.
OdpowiedzUsuńBiała podłoga... hmmmm... super pomysł i bardzo fajnie to wygląda... co do listew też wydaje mi się że białe były by lepszym rozwiązanie, choć z drugiej strony tak też źle nie jest
OdpowiedzUsuńachy i ochy moglabym nad ta podloge. uwielbiam bielone drewno i to jeszcze na podlodze :) mnie kusi stare moje pianino jak juz wrocimy do pl tak wlasnie zrobic na postarzana biel. choc moj m mysli o jakims zywszym kolorku :) zobaczymy co wyjdzie. zgadzam sie w pelni,ze nie problem jak jest kasa ale cudo jak jej nie ma za duzo a wychodza takie slicznosci :)
OdpowiedzUsuńjelsi chodzi o listwy to ja zawsze bylam zwolennikiem w kolorze podlogi.ale u Ciebie dobrze wygladaja i takie pobielone lekko ale mocno biale tez by byly ok.tylko pytanie czy wszedzie. czy np w pokoju chlopcow gdzie masz tylko jedne drzwi w pozostalych rogach, katach scianach nie byloby to za mocne. na korytarzu gdzie co chwile sa biale framugi byloby ok. wiec moze wyposrodkuj i zrob w czescie tak a w czesci tak :) nie wiem czy pomoglam :)
Wlozyliscie niemalo trudu w te podloge, ale satysfakcja pewnie i ogromna. Podziwiam efekt. I zycze Wam wytrwalosci w dalszych pracach.
OdpowiedzUsuńPodłoga rewelacyjna...
OdpowiedzUsuńAle jak pomyślę że kiedyś mnie też czekają takie dylematy to mi słabo....
Pozdrawiam, Mariola:)
MI SIE MARZY TAKA ROZBIELONA PODŁOGA...MAM OLEJOWANĄ....ALE OLEJEM BEZBARWNYM...POWIEDZ MI JAKI URZYWAŁAŚ.....JESLI MOŻESZ...BYŁABYM WDZIĘCZNA:)))-POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńPodłoga jest piękna, a takie przed i po też lubię oglądać :)
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w cuksach!
podłoga śliczna proszę o podanie czym była olejowana nazwę )
OdpowiedzUsuńolej wybielający 3V3, bez wycierania
OdpowiedzUsuńPodłoga wyglada genialnie!!!
OdpowiedzUsuńPodłaoga wygląda REWELACYJNIE u mnie pozostaje nadal w sferze marzeń:-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJasna podłoga jest bardzo ładna, ale zarazem dużo cięższa do utrzymania w czystości. No chyba że zdecydujemy się na zamontowanie wycieraczek systemowych https://www.alumatex.pl które zdecydowanie podniosą stan czystości naszej podłogi poprzez ograniczenie wnoszonego brudu do mieszkania.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń