chodzi mi o moje wpisy na blogu- nie bardzo mam o czym pisać, bo nic szczególnie sie nie dzieje, tzn. dzieje sie, ale tak jakos "nietwórczo"- zaczął się sezon i wiecej czasu musze poświęcić mojej szkółce roślin, która zaczyna wypuszczac listki, kwiatki i nowe pędy... trzeba podlewać, przesadzać, pielegnować. Pogoda nie sprzyja, ale musze to robic, bo roślinki wymagaja dużo uwagi żeby byc piękne.
Tak np. kwitnie migdałowec:
Moje miejsce pracy:
i w środku:
żeby tylko jeszcze było ciut cieplej....
Powoli trzeba sie zabierać za wielkanocne ozdóbki, bo na wszytkich blogach aż kipi. Obiecałam sobie wczoraj przed snem, że to właśnie dzisiaj zacznę, ale... jeszcze nie wiem czy mi sie uda...
Pozdrawiam wszytkich cieplutko!
ale masz cudne miejsce pracy !!!
OdpowiedzUsuńa migdałowca widziałabym u siebie :)
u nas siąpi deszcz - kiedy będziecie w mieście jezusowym?
buziakiiiiiiiiiii
będziemy tradycyjnie w Lany Poniedziałek, zapakujemy dziadków i nazad.
OdpowiedzUsuńCoś mi sie wydaje, ze musicie przyjechać na bank!
tak tak tylko kiedy? :)
OdpowiedzUsuń