Piwonie są, moim zdaniem, doskonałe pod każdym względem: od wielkich, pękatych , tajemniczych pąków przez wspaniały, wielowarstwowy kwiat o cudnych kolorach- te płatki- na zewnątrz większe w środku delikatniejsze, pierzaste..., przez subtelny ale bardzo trwały zapach, aż po spadające płatki przekwitniętych kwiatów ...i zostające na łodyżkach odsłonięte, intrygujące kształtem słupki....
Kwiat doskonały po prostu- szkoda , że tak krótko można się nim zachwycać...
A w tle na ścianie kwiat hortensji autorstwa Konwaliowej Bombonierki. W starej części wisiał w sypialni ale nowa sypialnia nie ma takiej ściany, więc wisi w "salonie"- to chyba nobilitacja, prawda?
Co do hortensji, kolejnego cudu natury, to szykuję posta takiego bardziej ogrodniczego- o rodzajach, różnicach i pielęgnacji... może komuś się przyda...
Mimo, że salon jeszcze nie do pokazywania, to kilka rzeczy już się wkradło, wiec tylko jeszcze pokażę miejsce gdzie stanęła pobielona szafa:
jeszcze łyso na ścianach a z sufitu tradycyjnie zwisa żarówka...stół i krzesła do wymiany...
eeee tam....będzie co pokazywać, jak się będzie zmieniać ;-))
Na szafie moja kolekcja butelek, których zbieranie zaczęłam na studiach będąc- a początkiem były dwie, zostawione przez starszych studentów w kuchni butelki po jakis lepszych trunkach...
są nadal częścią zestawu:
To te dwie, jedna za drugą, zielone z lewej stony na pierwszym planie....
Kolekcji już nie powiększam, zawsze jednak znajduję dla niej miejsce, bo wiele wspomnień wiąże się z prawie każdym egzemplarzem...
Tyle na ten pierwszy słoneczny dzień...
całuski
♥
Tak, piwonie pięknie pachną. W tym roku moje zakwitną, albo już kwitną, dowiem się jutro:)
OdpowiedzUsuńjak ja kocham piwonie :) Chciałam, żeby to właśnie z nich był zrobiony mój bukiet ślubny, ale niestety w sierpniu nie są dostępne...
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię piwonie ... A te ich kolory ... poezja :-) Co do hortensji, to marzy mi się taka miniaturowa w moim tarasowym ogrodzie ... tylko muszę taką znaleźć :-))) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńOj tak, piwonie są piękne :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że szafa dostała honorowe miejsce w salonie :) A salony macie koleżanko wielkie, przeogromne na tle tej dużej szafy :)))
Świetne butelki, ja ostatnio dostałam czarną, bo też je lubię zbierać :)
Całusy.
och piwonie- stanowczo za krotko ciesza oko :)
OdpowiedzUsuńa ta kolekcja butelkowa wow - moj ojciec mial przez xxx lat - mama sie o nia wsciekala do czasu jak wyschodzac kiedys z domu uslyszeli jedne wielku huk- polka z nimi sie urwala :D szczescie mojej mamy choc wiele sprzatania. teraz po latach mysle czy nie majstrowala przy kolkach :D :P zarcik ale bylo jej to na reke. hi hi
a ta hortensja mniami- KOnwaliowa cuda umie wyczarowac :)
Piwonie piękne. Czasem udaje mi się tak (w zasadzie to bez mojego udziału), że jak stoją w wazonie to nie gubią płatków tylko się zasuszają, nie tracąc kolorów. Mam nadzieję, że w tym roku też mi się tak uda (suszone tradycyjnie głową w dół tracą na płatkowej objętości). Co do butelek to też mam sporą kolekcję (same zielone). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiejsce z SZAFĄ prezentuje się ZNAKOMICIE Justyś!!! Jestem oczarowana. Ona tak cudnie pobielona, no jejku.... :)))
OdpowiedzUsuńTaka kolekcja kolorowego szkła jest całkiem ładna,a piwonie...ładnie pachną,ale chyba nie nalezą do moich ulubionych :)Tu moja piwoniowa wersja z ubiegłego roku :P
OdpowiedzUsuńhttp://marzena-fotomi.blogspot.com/2011/06/blog-post.html
Piwonie uwielbiam...choć w tym roku te w Polsce pewnie mnie ominą niestety :)
OdpowiedzUsuńA ta szafa....ach! Też taką chcę!! ;))
Uwielbiam takie butelki, sama kolekcjonuje. Generalnie wykorzystuje ja jako wazony, ale przydałoby się je jakoś jeszcze upiększyć
OdpowiedzUsuńkocham wszystkie kwiaty a butelki są bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńNiech ten dzisiejszy dzień przyniesie same radosne chwile.Niech będzie pogodny i błogosławiony. Pozdrawiam serdecznie!
Niuniek a prosze napisz dokładnie jak wsadzać tzn sadzic piwonie do nowego ogrodu-podobnie bardzo ciezko sie przyjmują
OdpowiedzUsuńkocham piwonie miłością szaleńczą, a gdy je widzę i czuję, od razu wędruję do szczęśliwego czasu dzieciństwa i wakacji u mojej ukochanej babuni. Wzdłuż jej domu rósł szpaler piwonii... ech... :)
OdpowiedzUsuńaaaa, gapa zapomniała napisać - szafa prezentuje się bardzo przystojnie, a butelki superaśne :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś zbierałam butelki (ale tylko niebieskie) :)
OdpowiedzUsuńpiwonie to faktycznie cudo, a szafa widzę czaka cierpliwie na towarzystwo czego szybko życzę:)Zapowiada się bardzo ciekawy wystrój więc czekam z niecierpliwością na dalsze postępy!!!
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam piwonie, ten zapach... u mnie stoją w kuchni, upajam się ich zapachem nawet gotując obiadek:-)
OdpowiedzUsuńŁaaa no Kochana mnie zaskoczyłaś:)
OdpowiedzUsuńaleeee mi miło:*:*:*:*:*
pewnie że to nobilitacja!!!!a ile to już lat...ehhh
co do piwonii, to miałam z nich zrobiony bukiet ślubny i we włosach też się bosko prezentowały:)
całusy!!!! i raz jeszcze dziękuję:*
uwielbiam piwonie... kojarzą mi się z dzieciństwem, w domowym ogródku coś nie chciały rosnąć, a w Boże Ciało, jak "rzucałyśmy kwiatki" na procesji, dziewczynki zawsze miały płatki piwonii, a mi było przykro... chyba czytając w moich myślach, sąsiadka, babuszka, teraz ma z 90 lat, wołała mnie do swojego ogródka i na wierzch koszyczka sypałyśmy płatki piwonii, których miała mnóstwo...:)
OdpowiedzUsuńbutelki są bardzo fajne, masz naprawdę imponujące okazy:)
pozdrawiam
Bardzo lubię piwonie ;-) w sezonie na nie zawsze kupuję do wazonu ;-)
OdpowiedzUsuńNie mam ogrodu ale z hortensjami w domu też eksperymantuję, rosną sobie w doniczkach jak przychodzi jesień moja mama bierze je do ogrodu.
Twoje wnętrza pięknieją z dnia na dzień, teraz po trudach budowy to sama przyjemność urządzać dom !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Piwonie uwielbiam również:))).
OdpowiedzUsuńNatomiast hortensje to dla mnie czarna magia......Nie mam gdzie ich uprawiać i wiem, że to nie takie proste. Ale zdradź koniecznie wszystkie tajemnice bo mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, że mi się przydadzą:).
A szafa jest niesłychanie piękna.......
O tak, zgadzam się - kwiat doskonały! Najpiękniejsze piwonie jakie widziałam były u mojej Babci w ogródku...
OdpowiedzUsuńKolekcji butelek tylko pozazdrościć...;)
U mnie w wazonie właśnie zwiędły piwonie z działki, ale cieszyły oczy i nosy naprawdę długo ;-)
OdpowiedzUsuńPiwonie, hortensje, irysy i liliowce, to moje ulubione kwiaty. Ostatnio dołączyły też ciemierniki i epimedium, ale całe to towarzystwo warunków do życie niestety u mnie nie ma i ledwo wegetują biedaki, ale i tak co roku troszkę kwitną;) W tym roku trochę gorzej, bo nagły nawrót zimy swoje zrobił. Ale i tak latam dwa razy dziennie zobaczyć, co nowego się pojawiło;)
OdpowiedzUsuńSalonik wygląda uroczo;) Szkło, zwłaszcza stare, ma w sobie duszę - ja mam kolekcję starych flakoników na perfumy.
Justyś, piwonie też moje ulubione!!! zniewalają zapachem i urzekają tym,że z takiego małego pączka rozwija się taaaaaki kwiat:)))hortensje mam ususzone:)
OdpowiedzUsuńa butelki też zbierałam i trzymam je grzecznie schowane w witrynie bo je ulubiam,to nie tylko sentyment ale i taki mały ludzik zamknięty w każdej opowiadający cudne historie nie pozwala mi o nich zapomnieć... salon z pobieloną szafą jest cudny, klimatyczny i ciepły jak Twoja osoba Kochanie:))))
całuchy
dorcia
O tak piwonie to naprawdę bardzo szlachetne kwiaty..piękne i dorodne... biją nawet róże....
OdpowiedzUsuńSalon pięknie się zapowiada...przestronny i jasny... i ta biała szafa cudo, a na niej imponująca kolekcja butelek... moja zbieranina skończyła się nim zdołałam rozkwitnąć... jedną z pierwszych butelek przekształciłam w wazon, ale po tym jak Len zaczęła intensywnie się nią interesować, musiałam się jej pozbyć :(
to się artystce nobilitacja trafiła !!! miło miło
OdpowiedzUsuńwiesz nie mogę doczekać się kwiatów u siebie na wsi :)
piwonie uwielbiam i w ogródku i w wazonie
całuchy