Festyn za nami mogę trochę odetchnąć. Moim zdaniem był bardzo udany- to już drugi organizowany przez nas ( Szkołę w Łuczycach i Stowarzyszenia Nasze Łuczyce) festyn dla dzieci i ich rodzin.
Festyn całkowicie bezalkoholowy ( jakoś nie było protestów).
Dochód w całości przeznaczony zostanie na potrzeby szkoły.
Nie będę was zanudzać, pokażę tylko kilka zdjęć z rozbijania piniaty- w końcu wszyscy dowiedzieli się co to jest!!!
Pierwsze uderzenie:
Fot.B.Rosiek
Drugie uderzenie:
Fot.B.Rosiek
i nie zliczę ile było następnych...niestety pierwszy skapitulował sznurek, ale i tak się posypało!!!
Fot.B.Rosiek
Warto też do środka wsypać konfetti, kawałki zwiniętej bibułki aby wysyp był obfitszy i bardziej kolorowy.
A co wygrałam po raz drugi?
Świetną książkę dla rodziców i dzieci :
Wygrałam ją u Cinnamon z bloga Cynamonowe dni, gdzie możecie znaleźć rzetelne i świetnie napisane recenzje najnowszych pozycji wydawniczych.
Polecam serdecznie!!
Książka jak widać już jest w czytaniu- na razie robię to dla siebie, a jak skończymy czytać Harego Pottera, poczytam chłopakom, bo naprawdę warto.
No to tyle na dzisiaj, a następny post będzie o tawułach, które warto mieć w ogrodzie.
W moim wazonie prezentują sie tak:
Całuski słoneczne
♥
cudnie tam macie !!
OdpowiedzUsuńa ten krzew ?! to też chcę u siebie :)
buziaki
Cieszę się, że książka jest już u Ciebie, mam nadzieję, że przyniesie Ci wiele radości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
świetna była zabawa - i to widać :) brawo za przygotowania :)
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej i chętnie poczytam o tawule :D
Świetny pomysł na rozrywkę dla dzieci.
OdpowiedzUsuńWygranej gratuluję.
Miłego dnia
Och Ty mój cenny nabytku lokalnej społeczności. Na takich jak Ty świat stoi. :*
OdpowiedzUsuńale frajda z tą piniata :))
OdpowiedzUsuńi książka, a czy tawuła biała jest inaczej nazywana "królową śniegu"? - to ja BARDZO ją lubię ;)))
I znam hihihi
I uratowałam moje 3 datury - z ogromnych są maniunieczkie, ale co tam - korzenie silne. Bo je w zeszłym roku zamroziłam |gapa|
Całusy :)***
no i dobrze ze bezalkoholowy, ja uwielbiam takie imprezy!
OdpowiedzUsuń..i już nie mogę doczekać się informacji ogrodniczych, dla mnie ogrodniczego doszkolenia
Czereśniowy świat, czereśniowe marzenia.....
OdpowiedzUsuńFajny festyn i Twoje zaangażowanie!
A tawuły mam takie same, cudne!
Pozdrawiam i buziaki!
Pewnie była fajna zabawa ... :-)) No i gratuluję wygranej :-)
OdpowiedzUsuńJaki czad!!! na 40 poproszę takowy :D:D:D
OdpowiedzUsuńtylko do tego czasu pewnie warianty uderzeniowe mogą się bardzo zmienic :D
Bomba:D
A te kwiotki to u nas tyż są :)
buchale:*
O mam takie same tawułki, będą w tym roku kwitnąć lepiej, bo je wiosną ciachnęłam. Poluję jeszcze na takie z "kitkami" w tym samym kolorze...
OdpowiedzUsuńDzięki za barwną relację - się działo! I gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńDzięki takim pozytywnie zakręconym ludziom jak Ty, świat od razu wygląda lepiej. Zabawa musiała być przednia :-) Radochy po pachy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Tawułę miałam - nawet nie wiedziałam co za krzak, ale mi się podobał. Mąż przy karczowaniu działki miał przykazanie: "to zostaw" no i co?...miałam tawułę :-(
Chętnie coś poczytam o roślinach w ogrodzie w tym temacie jestem "lajkonik".
fantasyczna w dechę (w pinatę!)zabawa:)chylę czoło - super organizacja:)
OdpowiedzUsuńtawuła ciekawska a wygranej gratuluję
dorcia
Super impreza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)