Tawuła to krzew liściasty a tawułka to bylina ( roślina wieloletnia całkowicie ginąca na zimę...).
Na początek trochę systematyki: i tawuła i tawułka należą do Domeny eukarionty, Królestwa roślin ...
Dobra, żartowałam!!
To nie jest istotne, ważne, że tawuły na zimę są bezlistnymi krzaczkami, a tawułki wogóle nie są....giną z powierzchni całkowicie,pod ziemią zimuje tylko korzeń.
Zaczniemy od tawuły ( Spirea), który to rodzaj obejmuje ok. 100gatunków.
najbardziej znane są tawuły japońskie, oraz tawuła Van Houtte'a, tawuła szara, tawuła nippońska, a z dziko rosnących tawuła wierzbolistna ( zainteresowanych pozostałymi gatunkami odsyłam do Wikipedii ;-)).
Tawuła japońska ma wiele ozdobnych, dekoracyjnych odmian, różniących się kolorem ulistnienia, kwiatów i tempem wzrostu. Zawsze tworzy mniejszą lub większa kopkę ( kopę) dobrze znosi przycinanie ( po kwitnieniu!!) i jest całkowicie mrozoodporna.
Ja mam u siebie odmiany Gold Flame ( Goldflame) i Golden Princess:
które jak widać niewiele się różnią: "Goldflame" ma ciemniejsze listki ( choć nadal w tonacji żóltozielonej), ciemniejsze kwiatki i jest minimalnie szybsza we wzroście. Młode listki ( u obu) mają delikatnie czerwonawe zabarwienie co wygląda bardzo dekoracyjnie.
To tę miałam w wazonie:
Mam jeszcze tawułę japońską "Anthony Waterer":
Która ma intensywnie zielone liście i ciemnobordowe kwiatki.
Odmiana o białych kwiatkach to "Albiflora":
Jest jeszcze najdrobniejsza "Golden Carpet":
lub Little Princess:
I wiele, wiele innych. Warto je mieć w ogrodzie bo nadają się zarówno na pojedynczo rosnące krzewy w rabacie jak i na delikatne żywopłoty czy obramowania rabat, bo doskonale znoszą cięcie i formowanie.
Pamiętajmy tylko, ze przycinamy po kwitnieniu.
Tawuła nippońska jest blisko spokrewniona z japońską i tu mamy takie odmiany jak;"Snowmound"
czy "White Carpet"- niewielkie różnice we wzroście. Generalnie t.nippońska kwitnie na biało, tworząc charakterystyczne girlandy..
Tawuła van Houtte'a jest najczęściej spotykanym krzewem w założeniach parkowych i osiedlowych- gdy kwitnie ( wczesną wiosną) wygląda bardzo dekoracyjnie- jak fontanna z białych kwiatów :
Jest tez odmiana o żółtych liściach ( "Gold Fountain" ale nie kwitnie aż tak obficie).
Tawuła szara :"Grefsheim"- to po prostu kwiatowe sztuczne ognie :
i ostatnia z tych bardziej popularnych-tawuła wierzbolistna- ma kwiaty tworzące kłos i kwitnie na różowo:
To tyle o tawułach- jest z czego wybierać, prawda? Polecam bo to naprawdę wdzięczne i dekoracyjne rośliny.
A teraz kilka słów o tawułkach- czyli bylinach.
Najbardziej znana- tawułka Arendsa ( Astilbe arendsii) ma kilka odmian kolorystycznych, ale już nie będę Was zanudzać.:
Lub tawułka chińska "Pumila":
Jak widać bogactwo roślin zachwyca na każdym kroku.
Tawułki lubią bogatą glebę niezbyt ciężką i lekko zacienione miejsca- wtedy kwitną najobficiej. Są mrozoodporne.
A jak wiemy nasze zimy ostatnio nie są fajne, i biedne roślinki nam głupieją i niestety przemarzają, tak jak np. mój wieloletni winobluszcz trójklapowy , który obrastał całą stodołę, w tym roku wygląda tak:
Z hortensji, jak pisałam wcześniej, zakwitnie tylko jedna:
Ale nic to. Nie poddajemy się!!! zdolność roślin do odradzania się jest nie poskromiona.
Naprawdę warto poczekać , zanim się coś definitywnie wyrzuci, bo może nas zaskoczyć...
mnie w tym roku zaskoczył wiąz Wredei, który właśnie zaczął puszczać listki, a już go spisałam na straty....
Ale o wiązach kiedy indziej...
cmoki serdeczne
♥
no nareszcie wiem jak się nazywają "te kwiatki" co mi się tak bardzo podobają. Jak nie lubię różowego koloru tak są to jedyne kwitnące na różowo krzewy, które lubię.
OdpowiedzUsuńDzieki wielkie za możliwość "dokształcenia" ;-)
buziaki
O masz, czyli dobrze mi się w łeptynce tliło, że Królowa śniegu to ta popularna "osiedlowa" tawuła w której jako dziewczynka skrywałam sekreciki z kwiatków i skarbów pod szkiełkiem :)))
OdpowiedzUsuńMam tę różową i tę osiedlową (pachnie ślicznie) i niekwitnąca hortensję, bo co roku musi zaczynać od nowa.. Ale bluszczu szkoda, oj szkoda...
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie kwitną. Lubię ten ich "futerkowy" charakter.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ale masz wiedzę!..
OdpowiedzUsuńmoja Mama miała oko i rękę do pielęgnacji tego rodzaju roślin, ja się na tym nie znam kompletnie!
i choć bardzo lubię kwiaty, to jakoś wszystko mi więdnie . ;(
Dzięki za mini wykład - bardzo się przydał, bo zawsze myślałam, że tawuły należy ciąć wczesną wiosną, a potem się dziwiłam, że słabo rosną;) Jeszcze tylko pozostaje problem, ile uciąć, żeby było dobrze?
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kwitnącej hortensji - moje jak co roku zaczynają od nowa - tym razem wykończył je spóźniony atak zimy i o kwiatach mogę zapomnieć;(
uwielbiam kwiaty:) mam tawułki w ogrodzie:) uwielbiam je...dziękuję za taką dawkę informacji:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJustyś ale super wykład-lubisz te roślinki!:))Tawułki są taaakie urocze, teraz wiem co lubię:)))
OdpowiedzUsuńcałuski
dorcia
Widać że lubisz to co robisz i to jest świetne. Mi moje studia niestety się niewiele przydały w życiu a teraz kilka lat po zakończeniu już niewiele pamiętam. A szkoda..
OdpowiedzUsuńOj bluszcza Ci współczuję. Ja mam winobluszcza od trzech lat i choć to podobno roślina ekspansywna u mnie rośnie dość wolno ale jako jedyna przetrzymuje wszystkie zimy. Całuski
OdpowiedzUsuńDzięki za tyle wiadomości! A bluszcza wielka szkoda :(.
OdpowiedzUsuńMiałam tawułę w tamtym roku na naszym balkonie. Tylko 5 m2, ale i tak można wyczarować prawdziwy ogród, a wieczorami nawet ogródek piwny ;) Więc miałam tę tawułę w ilości 3 sztuk, piękną, różową... ale dość szybko zbrązowiała. I nie wiem czy jakiś błąd popełniłam, gdzie? Chciałabym i w tym roku ją mieć, ale nie wiem, czy warto, może na balkon, do doniczki się nie nadaje? Ale jest tak piękna, że skłonna jestem zaryzykować :) Buziaki znów :)))
OdpowiedzUsuń