Mam jednak chłopaków i muszę sprostać wielu "męskim" wyzwaniom...
Jednym z ostatnich było przebranie na dzisiejsze Andrzejki- marzeniem ( jak widać spełnionym!!) był Iron man...
Cóż, w dobie internetu wszystko można znaleźć i ja też postanowiłam poszukać: jak zrobić papierową maskę Ironmana- tylko nie tej czerwono- złotej wersji
a czarno-srebrnej.
Okazało się to wcale nie takie łatwe, więc nie pozostało mi nic innego jak stworzyć swój własny model....
Przy okazji powstał mały instruktaż- może którejś z Was, szczęśliwej posiadaczce synka się przyda? ( nieskromnie powiem, że jestem z niego bardzo dumna, bo model jest bardzo prosty, klejony tylko w dwu miejscach!)
Potrzebujemy:
szary karton (bristol),
czarny karton
nożyczki,
klej
zszywacz
no i drukarkę.
Drukujemy na szarym kartonie w formacie A4:( to .jpeg mam tez w pdf ale nie umiem go dołączyć...)
wycinamy obie części po obwodzie, wycinamy też oczy i szczelinę w szczęce ( mój wykrój jest jeszcze przed modyfikacjami- np. oczy okazały się za małe, na projekcie zostały już powiększone...):
ostrym przedmiotem rysujemy wzdłuż przerywanych linii aby ułatwić zaginanie:
Zaginamy poszczególne części:
Dolna część powinna wyglądać tak:
przyklejamy ją do górnej- najpierw czarny element na wierzch, dwa jasne od spodu, boczne fragmenty ( paskowane) łączymy z bokami maski.
Powstaje nam końcowy kształt:
dodatkowo z czarnego kartonu wycinamy 4 paski i dwa małe kółka , a z szarego dwa większe kółka:
( u mnie szeroki pasek jeszcze nie został przecięty, bo myślałam, że szeroki będzie lepszy, ale okazało się, że efektywniej zastosować dwa wąskie) i łączymy je z maską za pomocą zszywacza:
Jak widać pierwotnie umocowałam kółka tuż przy masce, ale okazało się w praniu, że powinny być ok 4 cm od maski ( to po przymiarce na łepetynce...)
Paski służą oczywiście do utrzymania maski na głowie- dwa górne krzyżujemy na czubku, i mocujemy zszywkami do obręczy zrobionej z dwu bocznych.
I to wszytko. Jeśli chodzi o maskę...
No bo teraz czas na reaktor łukowy- kto oglądał Iron mana ten wie, że musi się świecić... taaa... szczęśliwi posiadacze starych latarek.... wystarczyłoby tylko pokryć bibułką i zrobione...
niestety nie posiadamy takowej, więc trzeba było szukać zamienników...
Do zrobienia reaktora łukowego wykorzystałam:
latarkę ledową w formie długopisu
spód małej butelki plastikowej
sreberko ( czyli folię aluminiową)
taśmę klejącą
czerwoną bibułkę
kawałek papieru
nożyczki
Nie mam zbyt wielu zdjęć, bo szczerze mówiąc myślałam, że mi nie wyjdzie...
Postaram się opisowo:
w odciętym spodzie butelki ( takim kwiatku) robimy półokrągłe nacięcie na boku tak aby wsunęła się nam do środka latarka, mocujemy latarkę taśmą.
Wewnętrzne boczne ścianki butelki wykładamy folią aluminiową ( odbicie światła) i z foli robimy też dekielek zamykający. Wszystko mocujemy taśmą.
Powinno wyglądać to mniej więcej tak:
Światło może wydobywać się tylko górą.
Na wierzch wycinamy z papieru taki kształt jak mają te czarne linie na obrazku ( taka gwiazda z 5 bardzo długimi i chudymi ramionami...), przyklejamy do butelki, na wierzch czerwona bibułka , znowu taśma i jest:
w ciemności wygląda tak:
moim zdaniem nieźle...
teraz tylko dziura w czarnej koszulce, taśma dwustronnie klejąca i ....
Oczywiście rękawiczki z czerwonymi kółkami, czarne spodnie, kominiarka i gotowe!
Na szczęście młodszy zgodził się wykorzystać posiadany strój Spidermana...
i poszli!! z tatusiem- a ja miałam chwilę, żeby sobie tego posta napisać...
całuski serdeczne
♥♥♥
ystin
Genialne w swojej prostocie, nie mam dzieci jeszcze ,ale chyba zacznę wznosić prośby o dziewczynę :) Bo po mimo wielu talentów mogłabym nie mieć cierpliwości do takiej dłubaniny.
OdpowiedzUsuńnie mam porównania, ale chyba dziewczęce stroje rzeczywiscie sa łatwiejsze do adpatcji!!
UsuńCO TO JEST TEN MEN I REAKTOR ŁUKOWY???? MATKO ŚWIETA I TO MNIE CZEKA
OdpowiedzUsuńjAK DOBRZE, ŻE JA MAM taka ciotkę Raszka jak Ty, która w razie czego przyjedzie i obszyje Dzidziola na wszytskie świeta.
Hanus, jak Raszko podrośnie to jeszcze tylu nowych superhero-sów się pojawi, ze bez ...nie rozbieriosz!!! ale damy radę!!
UsuńTe czasy już za mną, ale doskonale pamiętam emocje związane z przygotowywaniem dla moich dziewczynek strojów karnawałowych. Podziwiam Twoją pomysłowość - chłopcy z pewnością byli usatysfakcjonowani.
OdpowiedzUsuńno ba! Mamo- jesteś genialna!!- usłyszałam chyba z 10 razy♥
UsuńJa poszłam na łatwiznę: był mały Dracula, czyli biała koszula z postawionym kołnierzykiem, czarne spodnie, peleryna szyta dwa lata temu dla Zorro i odpowiedni makijaż - wampirek jak malowany:))
OdpowiedzUsuńno mój się niestety takich postaci nieco boi... az dziw mnie bierze dlaczego... chyba za bardzo wydaje mu się to realne...
UsuńAle Twój Zuch na pewno wygladał super!!
Justyś jesteś niesamowita!!! I też zaczęłam się zastanawiać ... co to jest TEN MEN i REAKTOR ŁUKOWY ... teraz już wiem :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam czasy (nie tak dawne), gdy moje dziecko stwierdzało, że chce kostium na bal karnawałowy i żebym to ja jej zrobiła, bo takiego z wypożyczalni to ona nie chce ... i koniec! A ja siedziałam po nocach i kombinowałam ... i szyłam :-/ Największym hitem był strój siostry Faustyny, bo taką rolę dostała w jasełkach :-) I skąd tu wziąć strój zakonnicy, wypożyczyć się raczej nie da ... więc uszyłam :-)
Aguś, takie z wypozyczalnie nie maja tego fanu... bo jednak nie oszukujmy sie - dumne jestesmy gdy same te stroje stworzymy, prawda? nawet jesli kosztowały zarwane noce...Zakonnica musiała byc extra!
UsuńZupełnie nie znam tych współczesnych bohaterów. Moje dziecię swego czasu dostało na bal karnawałowy przebranie Zorro i był zachwycony, machał tą szpadą, wtedy mieczy świetlnych jeszcze nie było. Wchodziły pierwsze transformersy ale nigdzie takich strojów nie było no i nie znałam wtedy internetu:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Fakt dla dziewczyn prościej skombinować strój:)
Moja droga- i tak się ciesze, ze nie uparł sie na transformersa- bo i takie zapędy były...
Usuńkażde pokolenie ma swoich bohaterów♥
No to "pojechałaś po bandzie" =D
OdpowiedzUsuńNa pewno kostium zrobił furorę!
Pozdrawiam cieplutko i przesyłam uściski dla Chłopaków ;p
o tak! podobno nie było żadnego innego, który by sie świecił!!
UsuńŚwietny! Rozpoznaję, że to ten Marvela :) A więc apeluję o szacunek, bo rzeczony Iron Man młodzieńcem nie jest, pierwszy raz jego postać pojawiła się drukiem w 1963 roku. Sorki, tak mi zostało po szukaniu historii Kapturka ;) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńMamusiu!Co my mamy synów musimy wymyslać,żeby ich zadowolić!Córce to można założyć sukienkę i powie,że jest -wiosną,wróżką,królewną(do wyboru...) Z chłopcami nie ma lekko.Niesamowicie dużo pracy włożyłaś w tworzenie stroju,cudnie wyszło:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzieki Kochana!
UsuńO kurcze, podziwiam i gratuluję! Ale musieli być zadowolenie i dumni :)
OdpowiedzUsuńbyli, byli!!
UsuńTak Ci się tylko wydaje,że jak byś miała dziewczynkę,to szyłabyś sukienusie.Wiem coś o tym,bo moja prawie 14 letnia słodka dziewczynka :P łupi w piłkę nożną w klubie sportowym i ma więcej siniaków niż niejeden chłopak.O wdawaniu się w dyskusje i udowadnianiu pani od religii,że ufo istnieje nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńe, no penie , że dziewczynka nie daje gwarancji na słodkie życie... nie wiem nawet czy w penwym momencie nie jest większa jazda...
UsuńO matko! Już nic więcej nie napiszę, bo Twoja inwencja jest oszałamiająca;)
OdpowiedzUsuńsuper podziwiam:)
OdpowiedzUsuńŁał ! Fantastyczne przebranie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo
oczywiście znowu potwierdziłaś teorię, że zdolna jesteś niesłychanie :) ściskam
OdpowiedzUsuńJesteś McGyverem XXI wieku!!! Cudowne strój!Ale miło popatrzeć na Twoich Małych Bohaterów, aż się lepiej z rana dzień zaczyna po takim poście:)))
OdpowiedzUsuńWow super, szkoda, że mój syn to już "stary" chłop i nie przebiera się już, bo chętnie wykorzystałabym Twój pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podziwiam Cię, w życiu bym czegoś podobnego nie zrobiła!!! i jeszcze świetnie to udokumentowałaś! Mój 5 letni synek od 3 lat chce być tylko pingwinem.....może kiedyś mu się zmieni wówczas skorzystam:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
nie wiem czy pingwin nie jest prostszy... moze niech mu się nie zmienia??
Usuń;-))
Boże ale Ty jesteś megazdolna. No przyznam się szczerze, że nie wpadłabym na taki pomysł. Chociaż ja na pierwszy rzut oka pomyślałam że światełko to nic innego jak takie lampki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.paczka24h.pl/fotki/lamp.jpg
Buziaki
Aaaa i dziękuję za reklamę :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa, padłam i kwiczę.... dla mnie to wyższe arkana - ja jestem na etapie pszczółek i biedronek ;)
OdpowiedzUsuńwow!
OdpowiedzUsuń