no ja właśnie mam to drugie, więc proszę o zrozumienie.
Dzisiaj chciałabym pokazać co dostały pozostałe dwie zwyciężczynie małej zgadywanki o moim sutaszowym, nietypowym tworze.
Jak pamiętacie, Hannah już swojego liścia dostała ( podobno się podoba....) a teraz dostałam info, ze i Marl i Trojanda dostały swoje niespodzianki- obie nie chciały widzieć ich wcześniej wiec nie mogłam publikować. Ale teraz już mogę wiec oto proszę:
Niebieska poleciała do Trojandy, która napisała mi , że kocha wszystkie odcienie niebieskiego:
a fioletowa do Marl- tu z kolei miało być na chłodno:
Dziewczyny twierdzą w mailach, że się podobają... oby... Zawsze mam wątpliwości co do zamawianych tworków- nigdy nie wiadomo, czy odpowiadają na 100%.
Ostatnio przeczytałam u Koroneczki wypowiedź jednej z rękodzielniczek, która na pytanie czy lubi robić na zamówienie odpowiedziała po prostu NIE. Że woli jak kupujący wybiera sobie z istniejącego już towaru, bo wtedy jest pewność, że to co wybrał podoba mu się na 100%. Coś w tym jest, prawda?
Przy okazji prezentacji obu broszek ( nazywam je roboczo broszki -kumoszki;-)) można zobaczyć różnicę w prawej ( broszka niebieska) i lewej ( fioletowa) stronie sutaszu- strona lewa ( albo bardziej -lewy brzeg ;-)) jest taki jakby ząbkowany. Trzeba bardzo uważać, aby wszystkie sznureczki były ułożone wybraną stroną- wtedy jest ładniejszy efekt końcowy.
No to tyle na dziś.
Chyba niemoc sutaszowa troszkę przełamana...
pozdrawiam serdecznie
♥
Obie cudne. Trudno powiedzieć, która bardziej mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Piękne!!! Pozdrawiam Ciebie i obydwie szczęściary :))
OdpowiedzUsuńnie widzę różnicy o której piszesz!
OdpowiedzUsuńObie bardzo ładne:)
popatrz na zdjęcie, gdzie sa obok siebie- niebieska ma gładkie brzegi tasiemek a fioletowa "ząbkowane". To cała różnica;-
UsuńJakie cudowności... Te fiolety.. Tez chciałabym, żeby moje tworki były kiedyś takie dokładne i śliczne jak Twoje :) Czy mogłabym usłyszeć, jak zaczynałaś, jak Ci to wychodziło? Bo sama się uczę, idzie co prawda za każdym razem ciutkę równiej, ale... Wiadomo, jak to jest. Słuchanie o rozwijaniu się innych tez rozwija :)
OdpowiedzUsuńno jedną wskazówkę już masz- sznureczki w te samą strone... a dalej? ćwiczyc , ćwiczyc, ćwiczyć.... poza tym- moje nie są doskonałe- doskonałe to robi Andape, Aurus, Djenka... to są doskonałe sutasze....
Usuńjak chcesz zobaczyc moje koślawe początki popatrz na początek bloga :-)) serdeczne
na upartego może faktycznie coś widać:)
Usuńobie wyglądają świetnie więc na pewno obdarowane są szczęśliwe, ale ja też nie lubię robić czegoś co sobie ktoś wymarzył. Jeszcze nigdy nie wyszło mi nic zgodnie ze wzorem więc u mnie jest to nierealne:)
OdpowiedzUsuńFajne, ja bym nie miała cierpliwości do wykonywania takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńJustysiu obie są cudne! Z pewnością nowe Właścicieklki swój zachwyt nimi wyraziły szczerze :)
OdpowiedzUsuńA zpostami tak właśnie jest. Czasami jest natchnienie i można by pisać codziennie. Nawet gdybyś zamieszczała po dwa lub więcej wpisów na dobę, to w miarę moich możliwości czasowych, z ogromną przyjemnością przeczytam każdy z nich. Bo Twoje posty są bardzo ciekawe:)
Ostatnio zauważyłam, że coraz więcej osób robi wpisy na siłę, czytaj: ojej,złamał mi się paznokieć , pomóżcie !itd.
Buziaki ogromne:*
Piękne - podziwiam Cię za cierpliwość no i za talent rzecz jasna:)
OdpowiedzUsuńale cuda...też tak chcę:)
OdpowiedzUsuńOjejku, aż trudno się zdecydować i wybrać, która bardziej mi się podoba, obie są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Krótko mówiąc warto być bystrzachą ;p
OdpowiedzUsuńJa tam lubię robić rzeczy na zamówienie a w ogóle kocham jeśli nie jest to dosłowne zamówienie a niespodzianka, o której wiem że nie została zamówiona ale mogła by być :)
Fioletowa mogłaby być dopełnieniem mojego zestawu choć oczywiście obie przepiękne
OdpowiedzUsuńCudeńka... czemu to takie trudne?! grrrr.... zazdroszczę Ci tych wspaniałych umiejętności. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń"Niemoc sutaszowa "
OdpowiedzUsuń" nie doskonałe "
"Koślawe "
co Ty tu Justyś za brednie piszesz ?
straszna z Ciebie skromnisia
Dla mnie jesteś Mistrzynią ( przez wielkie M )sutaszu
Myślę,że nie tylko dla mnie :)
Więcej wiary w siebie i zadowolenia z jej efektów :)
pozdrawiam
Co do prawej i lewej storny, nie wiem czemu, ale ja zdecydowanie bardziej wolę ta prawą, równiejszą, bez ząbków:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAjajaj, ale zazdroszczę dziewczynom!
OdpowiedzUsuńCudowne są, a ta niebieska to moja ulubiona.
OdpowiedzUsuńJustin!No moja jest na prawdę idealna!A na żywo wygląda jeszcze lepiej!Mimo,że napisałam Ci, że też lubię niebieski, to ta druga nie wydaje mi się aż tak śliczna jak moja, widać masz jakiś 6 zmysł do tej roboty:) jeszcze raz wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńmam nadziję, ze Trojanda myśli tak samo o swojej ;-))
UsuńObie broszki mi się bardzo podobają, choć chyba (ale trudno naprawdę wybrać) ta niebieska bardziej. Ale obie piękne.
OdpowiedzUsuńA co do zamówień to zgadzam się, łatwiej jest jak ktoś wybiera z gotowych.
też mam stresa, czy to co robię dla kogoś na zamówienie rzeczywiście się podoba. ale z dtrugiej strony właśnie to jest najfajniejsze w rękodziele, że można wykonać coś specjalnie dla kogoś konkretnego.
OdpowiedzUsuńobie cudne!
OdpowiedzUsuńdzięki!
Usuńprzepiękne! pozdrawiam...ja też ostatnio tak mam dużo do pokazania że często piszę posty...a był czas gdzie przez dwa tygodnie nie miałam o czym pisać..:))
OdpowiedzUsuńobie sliczne :)
OdpowiedzUsuńgratulacje, zgłoś się do mnie:)
OdpowiedzUsuńBroszki prześliczne !!!
OdpowiedzUsuńOczywiście fioletową szybko bym porwała ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Ugryź się- ja nawet jak jest jak wół napisane, ze zamówienia indywidualne PRECZ- to i tak musze pomarudzic i prywate strzelic.
OdpowiedzUsuńBroszki piekne a mój liśc najpiekniejszy-podobno.
Idź w pyry-tyytytyyyyyyy
Piękne broszki, dziewczyny na pewno zadowolone, nie musisz się martwić :)
OdpowiedzUsuńAleż ja im zazdroszczę tych piękności! ;)))
OdpowiedzUsuńpiekne- uwielbiam te twoje wywijance :)
OdpowiedzUsuńno widzę, że poczułaś zew sutaszu :) bardzo mnie to cieszy - obie brochy śliczne :)
OdpowiedzUsuńBroszki super hiper obie! Ale ta w fiolecie to już mmmmmmmmniam!
OdpowiedzUsuń