za płoty- czyli mój pierwszy wyrób z sutaszu:
Jestem zachwycona tą techniką: prosta choć pracochłonna, ale efekt jest spektakularny- moim zdaniem oczywiscie. To miał być naszyjnik, ale wyszedł trochę za szeroki i w efekcie będzie wstawką dodekoltu dla małej czarnej. Mój mąz sie smieję, ze jak tak dalej pójdzie, i tu coś dołoze, tam doszyje, to wyjdzie mi pas mistrzowski dla Michalczewskiego.... uważam, ze trochę przesadza... ale nie dużo:-))
Juz pracuję nad następnym, efekty mam nadzieję wkrótce...
Kochana... zakochałam sie w Twych tworach rękotworach....
OdpowiedzUsuńczy można takie cacka u Ciebie zamówić? czy jużmam odkładaćdo prosiątka-skarbonka?
buziaki!!!!!
łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa no tom siem zaskoczyła że jąkam się się ... pkp - - moze nie pas michalczewskiego ale zamawiam cos takiego bo na moja 40cheeee na mala czarna jak znalazł
OdpowiedzUsuńKochane- dzięki za komentarze- jak sie rozkręce z twórczością, to na pewno cos się Wam dostanie! Na razie jeszcze jestem dość niepewna cod o swoich umiejętnosci:-)
OdpowiedzUsuń