wyrób oczywiscie!
Prezentuję go na własnej szyi, bo, wbrew obawom męża, nie powstał jednak pas mistrzowski...
Na chwile musze przystopowac, kark mnie strasznie rozbolał od pozycji w jakiej wyszywam, a innej nie znam. Tak więc na razie cisza, ale mam kilka innych projektów do pokazania, wiec będzie co zamieszczać.
Pozdrawiam wiosennie: za oknem mam sliczne słonko- oby zostało z nami jak najdłużej!
normalnie szok !!! piękny naprawdę ..
OdpowiedzUsuńHej
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszytsko od dechy do dechy i juz mi sie podoba.
A jak jest Mika i Konwalia to ja tez Cie bacznie poobserwuje
ps-jak i ile kosztuje zamówienie u ciebie takiego naszyjnika przy szyi tylko ze wiekszego i w kolorach brąz - bez.
Taki jak ten wczesniejszy co go robisz na wstawke do sukienki.
Musze miec taki i juz
nadrabiam:
OdpowiedzUsuńna razie nic nie kosztuje- , twórczość mi troche siadła z racji braku czasu, ale mam gotowe materiały na brązobeże. Zrobie, wrzuce tu- zobaczysz czy to to:-))
Tak sobie przeglądam archiwalnie :) Piękny ten naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńogladam go raz na dwa miesiące i wciąż z podziwu wyjść nie mogę:))))))))))))
OdpowiedzUsuńłał! Twoje sutaszowe prace są wyjątkowe! bardzo piękne :))
OdpowiedzUsuń