to moje najmłodsze dzieło, choć musze przyznac, że trochę czasu mi zajęło zanim wszystko zostało zrobione.
Zakupiony na allegro w wersji takiej:
najpierw postarzyłam mu nogi ( podkład pękający i biały akryl + lakier satynowy).
potem uszyłam pokrowiec- coby móc zdejmować w razie zabrudzenia i prać; jest to niezbedne przy moich twórczych synkach.
materiał równiez znalazłam na allegro
No i na koniec wkomponowałam go w przedpokój.
Myśle, ze prezentuje sie całkiem nieźle. Docelowo będzie w salonie, a w planach mam jeszcze dorobienie do niego kompletu z ikeowskiego okrągłego- tylko muszę znależć ładne nóżki, bo swoje ma metalowe, co raczej średnio by pasowało, prawda?
oniemiałam... :*
OdpowiedzUsuńŚwietna ta tapicerka! i żuczki do zdejmowania oficerek mnie rozczuliły - mam jednego takiego czarnego ;-)
OdpowiedzUsuńBestyjeczko, jesteś pierwszą osobą, która wie do czego żuczki służą!! tez uważam, ze są super!!
OdpowiedzUsuń