a myślałam, że sobie tu cichutko będę coś tam pisywać i nikt sie nie dowie zanim nie nabiore troche wprawy.... a tu proszę, nic sie nie ukryje!
pozdrawiam Konwaliową Bombonierkę i dziękuję za wizytę, choć w porównaniu z jej blogami mój wyglada jak uboga krewna... ale co tam, będę sie starać!
a dzisiaj troche o moim domku- tzn. o nowej części, która powoli zaczyna wygladac jak miejsce do mieszkania- pojawiła sie bowiem podłoga!!!!:
( o podłodze innym razem, bo to też długa historia i nie wiadomo czy się wszytko uda tak jak sobie wymarzyłam)
to bedzie docelowo pokój biurowy a teraz nasza sypialnia.
Bo cały proces remontowy wygląda tak: mieszkmy obecnie w starej częsci domku ( zdjecie na blogu po prawej) , dobudowujemy do niego nową część, w której czasowo zamieszkamy i doprowadzimy do użytku starą. W zwiazku z tym procesem pokoje w nowej części będą miały tymczasowo inne funkcje niż docelowe-moze to skomplikowane, ale musimy w końcu gdzieś żyć :-)).
W tym pokoju będzie też miejsce na kozę:
to białe na kominie to nie smugi brudu tylko ornamencik koronkowy- prosze sie przyjrzeć!!!
Pokój chłopaków- najmniejszy- docelowo- gościnny:
Otwarty hol na górze będzie miejscem zabaw, bo w pokoiku byłoby im ciasno, a docelowo bedzie to biblioteka z miejscem do czytania:
Krzesełko ustawione przypadkowo w celu prezentacji- bo tez mój wyrób- tzn. renowacja. Docelowo jego miejsce jest w holu na dole, pod lustrem ( do siedzenia i na torebki oczywiście:-)).
Tak wygladało przed: ( zakupione na allegro)
starta stara farba, położona nowa, troche postarzone ( takie shabby chic troszeczkę....) no i nowa tapicerka. To tez moje pierwsze podejście do tego typu spraw wiec nie do końca wszytko jest idealnie- teraz już zrobiłabym troszkę inaczej.... ale ...
dobra koniec, bo już trochę za długo- to jednak wciąga -pisanie i, co tu ukrywać- takie chwalenie się. Obiecuję, ze jak coś mi nie wyjdzie to też napiszę...
z wpisu na wpis jestem coraz bardziej zaskoczona twoimi talentami ... a domq nie mogę się doczekać chyba sie wprosimy letnia pora :)
OdpowiedzUsuńzapraszam , zapraszam, już dawno nie byliscie a była kiedys taka pierwszomajowa tradycja...
OdpowiedzUsuńz ostatniego wpisu przeniosłam się tu, bo co tu dużo pisać: zachwycił mnie Twój sposób ozdabiania z firanką w roli głównej. Wygląda świetnie!!
OdpowiedzUsuńPodłoga przypomina mi moja, tylko moja jest już "po przejściach" czasowych :)
Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń