wszyscy poszukujemy oznak wiosny- wczoraj było ciepło i chociaż wiało nieźle, to wiatr był ciepły... wiosenny.
przyroda się budzi, nawet na naszym północnym, zimnym stoku...
Pierwsze oczywiście krokusy, zapomniane gdzieś w trawie...
Bez też zaraz wystrzeli:
a wiciokrzew odważnie już rozwija listki:
robi się naprawdę optymistycznie!!
Ah, jak ja lubię wiosnę!!!
Dzisiaj moje chłopaki po tygodniu walki z grypą żołądkową idą do przedszkola, więc będzie chwila spokoju. Ale zanim spokój trzeba uzupełnić zapasy lodówkowe- czyli zakupy!
No to w drogę!
nie wiem dlaczego Twoja wiosna kojarzy mi się tylko z jednym :)
OdpowiedzUsuńMoni, może Tobie się wszystko z tym "jednym" kojarzy...
OdpowiedzUsuń