ale zawsze, prędzej czy później następuje i u syna przesyt bananami i zostaje jeden, dwa nie zjedzone, zaczynające ciemnieć... żal wyrzucić a nikt nie ma ochoty zjeść...
co wtedy???
obieram, wrzucam do woreczka i mrożę... a jak się uzbiera 5-6 sztuk przystępuję do pieczenia naszych ulubionych babeczek bananowych- bo okazało się, że w tej wersji nawet ja lubię banany!!!
Piekę je już od kilku lat, a przepis mam stąd.
oto on w oryginalnej postaci, bo jak rzadko nic nie zmieniłam- daję tylko nieco mniej sody- 0,5 łyżeczki:
Składniki suche:
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- łyżeczka sody
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- pół szklanki cukru
- pół szklanki oleju
- pół szklanki maślanki lub kefiru
- 1 jajko
- łyżka rumu (niekoniecznie)- ja nie dodaję
- 2-3 rozgniecione banany
Jedyne co, to muszę rozmrozić banany ( mikrofalówka, bo nigdy nie pamiętam żeby wyjąć je wcześniej) i składniki mokre dodaję do tych rozgniecionych bananów a dopiero potem mieszam z suchymi.
No i zawsze robię z podwójnej ilości składników!!!
Przepis jest o tyle fajny, że bez względu na to, jaką wielkość szklanek/filiżanek/kubków mamy zawsze wychodzi.
A ubrudzone tylko dwie miski i jedna szklanka!!!!
Oczywiście takie mrożone banany są też świetnym dodatkiem do letniego koktajlu z truskawek- mamy wtedy "lodowy" shake! ehhh... przypomniało się lato....♥
Polecam ten przepis, a jeśli zasmakujecie, to w sieci można znaleźć wiele modyfikacji i odmian... nam jednak najbardziej smakują w tej najprostszej postaci!
całuski serdeczne
ystin
♥
PS. oczywiście muffinki można też upiec ze świeżych bananów, muszą jednak być bardzo dojrzałe... czasem można kupić takie w korzystniejszej cenie :-))
wygladaja oblednie... Do mojej porannej kawy teraz jak znalazl:)moze tez skusze sie dzis na jakies pieczenie:)
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł na przejrzałe banany - będę mrozić aż uzbieram na mufinki :-). Dotąd robiłam koktajl, a czasami wyrzucałam, a szkoda.
OdpowiedzUsuńwłaśnie;-))
UsuńPięknie urosły,,,:)Muszą być pyszne,,chociaż powiem Ci,że ja za muffinkami nie przepadam jakoś :(hihi:)
OdpowiedzUsuńAleż mi smaka narobiłaś :) Wyglądają bardzo smakowicie! Aż ślinka leci :))
OdpowiedzUsuńfajny przepis musze wykorzystac :)
OdpowiedzUsuńoj zrobiłaś mi smaka na coś dobrego..chyba czas iść do kuchni coś upiec.. wyglądaja smakowicie.. mm:) smacznego :)
OdpowiedzUsuńo rany ale pyszności :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Znam problem przejrzałych bananów, szkoda wyrzucić, ale nikt i nie rusza. Nie wpadłam na pomysł, żeby zamrozić, a mrożę prawie wszystko! Muffiny też uwielbiam, oraz banany we wszelkich postaciach (poza przejrzałymi jednak), więc przepis dla mnie idealny!
OdpowiedzUsuńA tak w temacie, banan dobrze "robi się" też w naleśniku!
Buziaki
a ja mimo że nie przepadam za bananami to - 1 wersja z patelni z karmelizowanym cukrem i alkoholem naprawde dobra a 2 wersja ciasto bananowiec - nie ma żeby nie zjedli )
OdpowiedzUsuńciasteczka vel muffffinki zrobimy a co :)
kochana ciociu justynko mały chłopiec nie ściaga spajdermena :) a koszula vel wojskowa non stop na grzbiecie .. wczoraj jak wszedł do pana doktora na zdjęcie 2 szwu - pierwsze co powiedział - zamiast dzień dobry - to - zobacz jaką mam wojskową koszule !!! :)
buziaki ślemy
a ja BBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBbardzo dziękuję za wianek cudny - muszę mu tylko kokardę dorobić i za momecnic zawiśnie :)
buziaki
muszę kiedys u Ciebie tego bananowca spróbowac- jak mi dasz oczywisćie!!!
Usuńcieszę sie , ze ciuszki pasuja, a kokardki Ci żadnej nie dawałam, bo przecież sama sobie najlepszą dopsujesz ;-))))
całsuki
a co to za szwy???
Muszę w końcu kiedyś te bananowe wypróbować. Ale jak się biorę za muffiny to jakoś nigdy nie ma bananów pod ręką ;)
OdpowiedzUsuńPIĘKNE SĄ!!! OBŁĘDNE ;) JAK TYLKO "UZBIERAM" ODPOWIEDNIE SKŁADNIKI ;) MUSZĘ PRZTESTOWAĆ,BO JA Z TYCH CO UWIELBIAJĄ COŚ SMACZNEGO PRZY MINIMUM BAŁAGANU ;)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM :)
ZAJADAM SIĘ TWOIMI CIASTECZKAMI :)
jak smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, u mnie też dość czesto zostają banany i nawet nie pomyslalam zeby je zamrozić, dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńTo już znalazłam alternatywę do moich podwójnie czekoladowych muffinek :)
OdpowiedzUsuńA banany, podobnie jak Twój syn uwielbiam! Dziękuję za życzenia urodzinowe:)
o.. a ja ostatnio miałam nadmiar bananów.. i poszły sobie.. hen, hen.. kurcze! następnym razem zrobie muffinki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś piekłam bananowe muffiny, ale z innego przepisu. niestety to była kompletna klapa:( Może tym razem będzie lepiej, bo twoje wyglądają bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńT.
Nawet nie patrzę, bo oczywiście, że bym zjadła, ale nie, nie i nie. Woda i suchary! Włożyłam dziś sukienkę, której od lata nie zakładałam i co? Na biuście plaskato, a przecież była mi luźna!!! Buuuuuuuu
OdpowiedzUsuńBana w moim przypadku tylko w wersji surowej najlepiej z lodówki. Jak byłam dzieckiem to tylko bananowy vibovit nie miał u mnie wzięcia :P
OdpowiedzUsuńjuż 2 razy podchodziłam do tego właśnie tematu, bo ludziom wychodzi a mnie...zakalce:( Sprawdzęm czy te przepisy się czymś różnią i podejmę walkę:)
OdpowiedzUsuńmniam!!! też robimy czasem:)
OdpowiedzUsuńO tak - muffinki to jedne z najfajniejszych ciastek ;-)
OdpowiedzUsuńMnie się też zdarzyło robić z bananami, ale kroiłam je w małe kawałki i dokładałam do ciasta.
Za to innym razem znalazłam przepis na "chlebek bananowy" - choć, jak dla mnie to po prostu babeczka ;-)
Justynko ♥ dzięki za przepis - wykorzystam na pewno bo mój osobisty kucharz uwielbia takie eksperymenty a ja lubię mało bałaganu :-)))
OdpowiedzUsuńcałusy
Uwielbiam banany wieć i mufinki muszą być nieziemsko pyszne.
OdpowiedzUsuńNigdy nie mroziłam bananów. Wpraszam się na te babeczki! :D
OdpowiedzUsuńza późno :-)))) następnym razem dam znac!
UsuńMniam! Już mam na takie ciasteczka ochotę! Nie mam niestety dojrzałych bananów, bo tak je uwielbiam, że zjadam wszystkie!!! Nawet te miękkie:)
OdpowiedzUsuńCieplutkie pozdrowienia zostawiam!
u nas syn też zajada, ale jednak zdrarza sie przesyt :-))
UsuńSpróbuję, jak dorwę banany. I fajnie, że zmniejszyłaś sodę, bo jakoś jej nie trawię........Całus!
OdpowiedzUsuńja też nie jej nie lubię, a przy tej ilości było mocno czuć...
Usuń
OdpowiedzUsuńUpiekłam!
Pięknie cały dom pachniał bananami ;-)
Ale po wyjęciu z piekarnika, opadły :-( ale pomimo to smakowały ;-)))
Dziękuję za przepis !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Świetny sposób na domowych łasuchów, a szyldy są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło